nie wiem co myśleć

Moja kuzynka dobrze wyszła za mąż - za lekarza, współwłaściciela kliniki. Maja naprawdę sporo kasy i córkę 3-letnią. Kuzynka kupuje jej wszystko drogir i firmowe - półki u nich uginaja się pod ciuszkami i zabawkami. Teraz ja jestem w ciąży i ona dała mi kilka worów ciuszków po małej - same firmówki, głównie Wójcik. Ale... to wszystko jest w takim stanie, że płakać mi się chce. Plamy, zaprane (chyba nie dzieliła kolorów). Wszyscy mówią w rodzinie, że mam ubrane dziecko i nic nie muszę kupować ale te rzeczy, choć śliczne, nie nadają się do noszenia. Próbowałam wygotować białe rzeczy, bo były bure ale niewiele to dało. Nie chce tak zniszczonych szmat. A też nie chcę jej urazić i podpaść rodzinie, która ma ją za tak szlachetną. W tych workach śmierdziało, bo wsadzała do nich rzeczy nieprane, na które dziecko zwymiotowało, pobrudziło kupą lub jedzeniem... Ech. A zabawki wyklejone od kaszki, zapyziałe i brudne - no ale to jeszcze umyję i będzie ok. Ale te ciuszki... żal mi ich, bo są nieprzeciętne ale tak zaciorane. Co radzicied?