alimenty w trakcie małżenstwa

jak wyglada zalatwianie alimentow w trakcie malzenstwa? mąż jest za granica przyjezdza co 2-3 tygodnie a ostatnio nawet co tydzien na 2 dni ale niestety jestesmy w konflikcie i pokazuja swoja wyzszosc nie zostawiajac pieniedzy , mamy 5 letniego syna a moja wyplata na wszystko nie wystarcza. juz mam dosyc wykklocania sie i proszenia o pieniadze. nawet jego babcia kazała mi zlozyc pozew o aliementy tylko jak sie do tego zabrac i jakich kwot sie domagac ? on oplaca jak mu sie chce i co mu sie podoba , ostatnio caly tydzien mu przypominalam za co trzeba zaplacic oczywiscie tego nie zrobil i pieniedzy zadnych nie zostawil

idz po poradę do prawnika

Składasz do sądu rejonowego pozew o alimenty. Kwoty stosowne do kosztów zycia( tzn. ile na żarcie, rachunki i bieżace potrzeby)

czyli mam podliczyc wszystkie rachunki? i poprostu wniesc pozew o alimenty na wszystko tak? tak jak pisalam mąż placijak chce generalniei wszystkich rachunkow mamy dosc duzo bo sama rata za samochod 2000 , wiekszosc oplat mąż placi tylko ze nie dosc ze nie systamatycznie to na reszte np nie zostawi i juz mnie to zaczyna denerwowac. np w listopadzie na tak zwane zycie zostawil tylko 200 zł , gdzie ja za to zrobilam 1 zakupy i zatankowalam samochod a w sumie sama wydalam ze swojej wyplaty 1600 zł

tak, masz podliczyc wszystko . Z tym ,z e skoro Ty pracujesz, to nie licz na to , ze sąd zasądzi Ci kwoty pokrywające wszystkie wydatki.

A ile ty w listopadzie wydałaś na raty i opłaty? A ile on?

ciezko mi powiedziec teraz ile ale wiadomo ze liczac ta rate samochodu to on wiecej, tylkoze ja jak pisalam , przez miesiac oplacilam swoja szkole dziecku angielski itp. tankowalam samochod robilam zakupy do domu, dziecku lekarstwa jak byl chory wsumie wyzbyllam sie calej wyplaty z czego zalegamy z trzema rachunkami bo on na nie nie zostawil, teraz do 10 trzeba oplacic dziecku przedzszkole a pieniedzy oczywiscie nie zostawil i to jest wnerwiajace! pokazuje swoja wladze pieniedzmi , jamam naprade tegodosc , od pol roku nasz malzenstwo sie sypie , myslalam juz nad rozwodem , ale przeciez poki jestesmy malzenstwem to do cholery jasnej musi ta rodzine utrzymywac , rownie dobrze moglabym nie pracowac i nie zarabiac nawet tego 1000! jego na wszystko stac