Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bladowinka

jak byłam mała to dostawałam w prezencie na mikołaja słodycze, mandarynki i ew.

Polecane posty

Gość bladowinka

jakis duperel, to samo na święta i bardzo miło to wspominam, do dzisiaj jak w sklepach pojawiaja się mandarynki to ich zapach kojarzy mi się ze świętami i robi mi się tak jakoś ciepło na sercu,a teraz włos mi się na głowie jeży co rodzice wymyślają na prezenty... mam 2-miesięczne dziecko i dopiero teraz, czytając to forum zdałam sobie sprawę co mnie w przyszłości czeka.. kurde tutaj to juz matki w ciązy się zastanawiają co kupić dziecku, mimo że urodzi się np. w lutym... Czy Wy nie przesadzacie trochę z tym szaleństwem prezentowym?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama kochanej 3
są różne domy... u nas też na mikołajki jakieś słodycze tylko...i zawsze tak było!!! Na Boże Narodzenie jakiś większy prezent lub 2 a nie pół szafy za pieniądze z kredytu :D Ale kto co lubi .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie tak samo
U mnie też zawsze były na mikołaja mandarynki, czekolady i jakiś drobiazg ewentualnie, ale nie zawsze. Pod choinkę też bez szaleństw - po jednym prezencie. Nigdy góra prezentów pod choinką nie była u nas w domu priorytetem w święta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie tak samo
I dodam, że nie miało to nic wspólnego z sytuacją finansową, bo ta akurat była dobra. Po prostu jak ktoś wyżej napisał: kwestia priorytetów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pamiętam jak miałam 5 lat i dostałam duże pudełko chińskich kredek i to był najfajniejszy prezent ze wszystkich jakie w życiu dostałam mimo , ze później były tez dużo bogatsze prezenty. Także nie jestem pewne czy dla dziecka drogi prezent = najfajniejszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet plastikowa skarbonka świnka byla fajna :) a mój syn chce IPHONE :) takie czasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bladowinka
u mnie tez sytuacja finansowa była bardzo dobra i mogłam dostawać razem z rodzeństwem drogie prezenty, tylko jakos nigdy ani rodzice na to nie wpadli ani my nie czuliśmy potrzeby dostawania takich prezentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najfajniejszy to ten oczekiwany.... nie musi byc drogi, bo cena tu nie ma znaczenia. ja swoim chlopkom kupuje to co im sprawi radosc czesto dla mlodszego sa to zabawki drewniane, albo takie wymagajace odrobiny pomyslowosci - ostatnio z kilku starych pudel zrobilam mu wspaniala zabawke, obkleilam pudla kolorowym papierem, pudla sa roznej wielkosci - mozna wkladac jedno w drugie i mlody ma taaaaka zabawe. kazdy robi jak uwaza. ale faktyczie zastanawiac sie nad zabawkami przed urodzeniem to lekka przesada. ja owszem kupilam mnostwo rzeczy przed porodem, ale to byly rzeczy niezbedne typu wozek, kocyki, lozeczko, ciuszki itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co kupujecie.;
mężom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dcfvgrbthjykilo
Ja na Mikołaja kupuję tylko słodycze i pomarańcze czy mandarynki. Gwiazdor przynosi prezenty, Mikołaj łakocie :) A na gwiazdkę niestety moje dzieci chcą wszystko co widzą w reklamach :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ile wydajecie kwotowo?
bo ja ok 100zł na mikołajki i ok 100zł na gwiazde ( ok 2 prezenty)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pamietam,ze ja tez zawsze
dostawalam owoce i slodycze,zawsze wieczor przed Mikolajkami czyscilysmy z mama buty,zeby Mikolaj mial w co to wszystko wlozyc :) Moj synek ma 2 latka,wiec w tym roku nie bawilismy sie w Mikolaja,ale za rok na pewno bedzie mycie butow i podkladanie slodkosci,zeby juz byly jak rano wstanie :) Na Gwiazdke zawsze byl jakis wiekszy prezent,ale tez nie bylo to niewiadomo co i jak drogiego. Z reszta bylo tak nie tylko z Gwiazdka. Na Wielkanoc rodzice zabierali mnie na spacer do lasu.Tato szedl przed nami,zeby popodkladac slodkosci,a ja potem szukalam "zajaca" i bylam wniebowzieta. teraz rodzicom odbija z tymi prezentami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak lubiłam zawsze mikołajki, jak byłam mała, że i dzisiaj jednak wolę takie trochę lepsze prezenty. A nie tylko jakieś owoce czy zupełne drobiazgi. Takie są lepsze na codzień, jako taka mała niespodzianka bez okazji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma ktoś ochotę na 15-letnią dziewczynę? Długie blond włosy, niebieskie oczy, pół pełne usta, jasna cera, szerokie i zaokrąglone biodra, wcięcie w talii i pełny biust, 160 wzrostu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×