Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tak sie zastanawiam....

Przyjaźnicie się z byłymi chłopakami jak związek nie wyszedł?

Polecane posty

Gość tak sie zastanawiam....

mój chlopak byl moim najlepszym przyjacielem jakiego mialam w zyciu, nigdy nikt mnie tak nie rozumial. zaczelismy od przyjazni, a dopiero potem zwiazek. niestety zwiazek nie wyszedl przez niego... za duzo oczekiwalam od niego, a on nic nie robi... nie zalezy mu na mnie w tej kwestii chyba tak bardzo zeby sie poswiecac dla mnie czy cos.. wiec raczej nici ze zwiazku, jest mi bardzo przykro, placze. ale to w koncu byl moj najlpeszy przyjaciel, wiec czy jest sens dalej sie przyjaznic? drugiej takiej osoby juz nie spotkam, bo jest bardzo wartosciowy, nie chcial mnie do lozka, szanowal mnie, dobry dla mnie. co myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Hitthebase
Dlaczego nie ? ja tam z moim bylym nadal utrzymujemy kontakt moze nie przyjecielski alee kolezenski napewno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sie zastanawiam....
przynajmniej dopoki nie znajdzie sobie nowej dziewczyny, bo jakbym wiedziala ze kogos ma to by jednak bylo zbyt bolesne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Hitthebase
no napewno tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój były mąż
przyjaźnił sie ze swoją byłą. na początku było ok, ale jak ona rozstała się ze swoim nowym za bardzo zaczęła włazic z butami w nasze życie. pogoniłam, on sie uniósł że nie mogę jej biednej samotnej tak traktować więc jego też pogoniłam. zaoferowała mu lokum, nie muszę chyba mówić o było dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to teraz ja
nie przyjaznie sie,bo byly nie chcial po tym jak go zostawilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 643634
Nie przyjaźnię się bo nie interesuje mnie to co dzieje się u byłych, nie mam potrzeby utrzymywania z nimi kontaktu, są dla mnie obcymi ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strzałka :)
autorko byłam w takiej samej sytuacji, wielki przyjaciel, związek trwał 3 lata ale nie wyszło, widać byliśmy lepszymi przyjaciółmi niż partnerami. Przyjaźń? Gdy zeszłam się z obecnym mężem tamten zaczął udawać, że mnie nie zna, mijając mnie na ulicy nawet "cześć" nie powie, wiec to chyba nie możliwe aby dalej się przyjaźnić... Z resztą ja nawet nie tęsknię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sie zastanawiam....
strzalka a bardzo go kochalas? a czy on sobie kogos znalazl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a skad wiesz
czy on bedzie chcial z toba utrzymywac kontakt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sie zastanawiam....
nie wiem, do tej pory jakos chcial, on tez bardzo sie do mnie przywiazal. bylam jego pierwsza dziewczyna i przyjaciolka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak przyjaźnię się
z facetem (bo trudno go nazwać chłopakiem :-) ), z którym byłam w związku. I jest to najpiękniejsza, najprawdziwsza przyjaźń. A chemii między nami nie ma - więc i problem z głowy. Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że gdy każde z nas zwiąże się z kimś - to będzie trochę inaczej, chociaż przyjaźń jako taka - myślę, że przetrwa, ale nabierze innej jakości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sie zastanawiam....
u mnie jest tak, ze chemia jest, kochamy sie, ja go kocham, on niby mowi ze tez kocha, ale po prostu nie mozemy byc razem ze wzgledu na ogromna odleglosc i brak pieniedzy na polepszenie sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strzałka :)
tak sie zastanawiam.... strzalka a bardzo go kochalas? a czy on sobie kogos znalazl? raczej to on bardzo mnie kochał, we mnie się to dawno wypaliło, nie wiem czy kiedykolwiek go kochałam czy był tylko przyjacielem. W każdym razie to ja chciałam utrzymać kontakt, a on w tej chwili traktuje mnie jak powietrze. jak dziecko. nie mam do niego w tym momencie ani kszty szacunku i nie chce mieć nic wspólnego. mam kochanego męża to po co mi jakiś pajac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×