Czy ktoś tak jak ja nienawidzi świąt i tego cholernego nastroju?

Dołują mnie nawet już te reklamy o świętach,,,nie wiem za co kupic dziecku buty,,a tu w gazetkach choinki ,Mikolajki wszystko tak kolorowo żę aż mnie mdli....jak się cieszyć z świat jak Cię na nie nie stać i w ogole nie ma za co życ...w Tej Polsce

My tez w tym roku bedziemy mieli skromne swieta bo konczymy jeszcze budowę domu. Musimy wykończyć basen i night club w podziemiach. Koszty sa ogromne dlatego w tym roku przeznaczamy nie wiecej jak 10 tysiecy ale naprawde za te sume tez mozna urzadzic fajne swieta. Liczy sie mila rodzinna atmosfera a nie pieniadze. Jesli chodzi o fajne buciki to teraz dior ma dobre przeceny w mediolanie. polecam poleciec jeszcze przed swietami.

jennifer87** gratuluję poczucia humoru ,ale weź sobie wsadz takie cenne uwagi jak buty od diora...raczej chodzi o ciepło w nogi dziecka a nie marka===

a ja lubię świąteczną atmosferę.

Pieniadze ważna rzecz,ale wszystko zalezy od tego czy ma się z kim spędzać te święta. Czasami i ful ludzi jest ale co z tego jak są denerwujący :) Nie zazdroszcze ludziom, którzy mają tragicznie mało kasy,ale nawet gdy sie ma niewiele święta można zorganizować fajne i wesołe. wystarczy trochę zdolności plastycznych i logistycznych :)

Dokladnie, wiecej usmiechu i myslenia. Wtedy zycie staje sie przyjemniejsze.

Ja powiem Ci uważam , że święta są przesadzone. NAPRAWDĘ. Cokolwiek to nie oznacza. Przesadzone są. Choć w sumie takie miłe to jest, ale ciągle tylko nastrój świąteczny, a za darmo to nie jest. W sklepach pełno róznych rzeczy, a wszystko kosztuje. I co dalej? i tyle :(

tego calego sklepowego zamieszania nie traktuje, wiadomo,ze wszytkiego, co reklamuja, nie kupi, nawet, jakby mial kase, bo i po co. Dzieci najbardziej sie bawia same przygotowujac łancuchy z papieru, zabawki z wydmuszek, prezenty moga byc symboliczne. Wystarczy ladnie nakryc do stołu, po kawaleczku typowych dań ( sledz, barszcz czy kluski z makiem nie sa drogie) i ok.

tez nie cierpie swiat, ale akurat ta atmosfere na miescie lubie, te lamki, choinki, mikolaje, ozdoby :) to jest ladnie i lubie to, jedyna mila strona swiat wiem ze kasa tez jest potrzebna, ale najwazniejsze jesli bedziecie w przyjaznej atmosferze, pelnej ciepla i milosci i szacunku, wtedy bedzie o polowe lepiej, u mnie wlasnie tego brak miedzy innymi, co sprawia ze swieta sa do kitu

i trudno sie dziwic sklepom , ze reklamuja, bo dla nich to głowna okazja,zeby cos sprzedać. Co nie znaczy,ze inny musi kupić.

W sumie autorka topiku nienawidzi OBŁUDY i tyle. Bo to powinno być coś wiecej niż obłuda, a w sumie jest to TYLKO obłuda - choć może nie do konca, ale jednak i tyle :(

jestem za ..Ale przede wszystkim PRZECIW!

na Internet a na buty dla dziecka nie...? Jakieś dziwne masz priorytety

dokładnie, święta są przesadzone pod względem handlowym ...z miłą chęcią posiedziałabym i pokleiła łańcuch z papieru

Jennifer ale Ty denerwujaca baba jestes...

nie dziwię ci się, że się nie cieszysz...cieszę się za to, że są ludzie, którzy nie mają w ogóle nawet na papierek od cukierka, a potrafią te święta spędzić radośnie, gdyż nie ograniczają się one dla nich jedynie do wydruku na gazetkach przysyłanych przez markety et cetera. I oni dziwili by się tobie. Ale nie ja. Ja Ci współczuję. Ale to pewnie dla Ciebie niewiele znaczy, bo mało to praktyczne.

mnie doluja juz od kilku lat,mam wrazenie ze wszyscy sztucznie się usmiechaja,a za plecami tylko patrza co kto i jakie zakupy zrobil...ja wiem ze w domu mozna tanioo zrobic swieta ,od zawsze sie u mnie nie przelewa.....ale ten szal w sklepach,ludzie chodza jak lunatycy,,,tylko o prezentach a tu czasami czlowiek nie ma co jesc

dla mnie np swieta to nie wydatek wiekszej kasy. Owszem, wiecej wysiłku, bo chce miec porzadek, ladnie ubrana choine czy stroik - sama robie, pieknie nakryty stól,ze wszystkimi bajerami, swiecznikami, serwetkim gałazki, dobrane talerze, lubie to robic, my ladnie ubrani "bawimy sie w gosci" dla siebie samych, pospiewamy, pogadamy. A jedzenia nie za duzo, bo ile mozna zjesc? ty;e , co zawsze, tylko troche inne , no i super podane. Co do prezentow - mam tzw skrzynie skarbów, jak mi cos w ciagu roku w rece wpadnie, to kupuje, czesto sa rozne okazje.

jak to możliwe że stać cię----------------------a kto Ci napisal ze mam swoj internet?

od sąsiadki z nami gadasz?

a co wy sie ludzmi przejmujecie? Nich sobie chodza po sklepach. Ja dzis przeszlam po drodze przez galerie, posłuchalam tych wszytkich jingle bell, nic mi to nie przeszkadza, nie wpedza w panikę- ja nic w=z tycg rzeczy NIE MUSZĘ! Wolność jest.

świętach. mam umierającą mamą, która słabnie z dnia na dzień. będzie przewieziona do hospicjum, bo już nie dajemy rady sie nią zajmować. nie wyobrażam sobie tych świąt w ogóle

nie nie od sasiadki i tez nie od sasiada,,,,wiem gdzie chodzic i net jest za darmo ,odbieram tak pocztę mail itp,poprostu napisaalm teraz bo smutek czuję nic więcej

ja generalnie nie myślę o,,,,,,,,,,,,,,dobrze to własnie rozumiem