Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Never Lose Hope

Lot z 1,5 rocznym dzieckiem

Polecane posty

Jak przetrwac? Bede 1 raz leciec samolotem na dodatek z corcia 1,5 roczna, bagazami i wozkiem, moze ktos mi przyblizyc mniej wiecej jak to wszystko wyglada zebym sie nie zgubila i dala sobie rade :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fixgaa22
ogranicz bagaz podreczny do minimum i wez sobie wozek az pod sam samolot. o ktorej masz lot? najlepiej zeby maluch byl wypoczety. nie jest zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o 12.15 od nas z miasta musimy wyjechac jakies 4 godziny wczesniej, mala pewnie bedzie spala w samochodzie :) Wlasnie jak myslicie co wziac do bagazu podrecznego? Kurcze zestresowana jestem samym lotem a jak sobie pomysle ze z mala to juz wogole :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fixgaa22
mala juz jest duza wiec nie widze problemu. wez pampersy, chusteczki, ubranko na zmiane w razie w, przekaski, sok ew jakas ulubiona zabawke czy cos czym zajmie sie w samolocie na dluzej. nie bierz duzo rzeczy bo bedzie ci ciezej i gorzej bedziesz miala cos znalezc w torbie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jakie picie najlepiej? W kartoniku czy w butelce? Jakie przekaski mozna miec? Mi kolezanka powiedziala ze jej zabrali ale cos mi sie nie chce w to wierzyc :) A i mam jeszcze takie pytanie, bo moja corcia jest strasznie zywym dzieckiem :) czy podczas lotu dziecko musi siedziec caly czas na kolanach czy tylko w trakcie startu i ladowania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fixgaa22
sok moim zdaniem lepiej w butelce bo kaza Ci sprobowac przy kontroli podrecznego. w kartoniku po otwarciu bedziesz miala problem bo bedzie Ci sie wylewal potem. Nie wiem dlaczego kolezance zabrali przekaski. moze ze starszym dzieciakiem leciala? Nie powinni przy 1,5 rocznym dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej never lose hope! :) ja nie raz jak latalam, to widzialam ze dzieci po prostu chodza, przynajmniej tak bylo jak lecialam easy jetem, nie wiem jak jest w innym liniach, bo wiadomo dziecko nie usiedzi 2 godzin na tylku ;) picia nie mozna miec, ale mozesz kupic juz po odprawie w jakims sklepie bezclowym mi sie wydaje ze lepiej w butelce, bo zakrecisz i masz spokoj karonik ze slomka nie jest dobrym pomyslem bo tego do torby nie schowasz ;) jedzenie, kanapki, jakies ciastka, biszkopty mozesz miec zabierz malej moze jakas zabawke wlasnie, moze ksiazeczke? co by ja zainteresowalo ah jesli chodzi o start i ladowanie to mala musi siedziec ci na kolanach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie sie zastanawiam jaka by jej tu zabawke kupic zeby chociaz przez chwile sie nia zainteresowala :) Bo z tym u mojego dziecka ciezko jest hehehe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Możesz kupić kilka małych drobiazgów lub zrobić samodzielnie np. czarodziejska torebeczka (jakiś woreczek) a w niej: lizak, książeczka, kredka z notesikiem, jajko niespodzianka,zabaweczka - to na pół godziny powinno małą zajęć ;) Siostra sioteczna często lata z synkiem, mówi, że lot z dzieckiem jest męczący i zawsze stara się mieć ze sobą jakieś drobiazgi, którymi zajmie dziecko, gdy zaczyna się nudzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze wlasnie ksiazeczka, cos malego co schowasz szybko do torby, bo to wazne, sama pisalas ze bedziesz obladowana bagazami ;) a tak poza tym to wspolczuje :P ja tak jak mowilam na innym topiku, lece na stale, przynajmniej na 10lat. i moj bagaz bedzie miec ok 30kg i sie martwie jak dam rade :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Never Lose Hope no i co że z wózkiem przeciez to bedzie bagaż ty masz tylko dziecko i podręczny to o co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fixgaa22
dziecko musi siedziec u Ciebie na kolanach tylko wtedy gdy pali sie swiatlo zapiecia pasow. potem mozecie sobie spacerowac. zalezy gdzie lecicie ale np do pl lataja male samoloty. nie ma duzo miejsca w przejsciu. to tego chodza stewardesy z wozkiem i sprzedaja jedzenie. jeszcze nad tym wozkiem bym sie zastanowiula. jesli grzecznie Ci siedzi to ok. ale moze woli chodzic sama? pamietaj ze pod samolotem sama musisz zlozyc wozek. wtedy popros moze kogos zeby przypilnowal malej jesli jest ruchliwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fixgaa22
mozna wziac i podreczny i wozek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja jak nie w wozku to na rekach, niestety sama przejdzie moze z 10 metrow i juz chce na rece :/ takze z wozka nie moge zrezygnowac niestety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fixgaa22
no chyba ze tak. a mialam pisac ze zamiast wozka mozesz wziac fotelik samochodowy. w zaleznosci co bedzie Ci bardziej potrzebne jak dolecisz. a gdzie lecisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fixgaa22
nie chodzi o wielkosc. po prostu zamiast wozka mozesz fotelik wziac i wtedy oddajesz go razem z glownym bagazem. pamietaj zeby ktos zalatwil Ci w londynie fotelik dla malej skoro nie bierzesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"fixgaa22 dziecko musi siedziec u Ciebie na kolanach tylko wtedy gdy pali sie swiatlo zapiecia pasow. potem mozecie sobie spacerowac. zalezy gdzie lecicie ale np do pl lataja male samoloty. nie ma duzo miejsca w przejsciu. to tego chodza stewardesy z wozkiem i sprzedaja jedzenie" o boze nastepna co to spacerowac bedzie;/ uwazaj zeby sie nie skonczylo tak jak ostatnio - znajomy mi opwiadal - dziecko udalo sie na "spacer" ale samo - wylalo na sibie wrzatek i ryczalo przez kolejne pol godziny jakby ..hm...poparzone, potem matka (chyba) tez zaczela szlochac generalnie moja praca opiera sie na czestym podrozowaniu i uwazam ze latanie z dziecmi to wyczyn i to jest dobre dla ludzi/rodzicow/opiekunow naprawde bardzo dobrze zorganizowanych i pewnych tego co robia w innym przypadku to maskara - dla wszystkich ludzi wokol rowniez jesli l;ecisz do 3h to nie jest jeszcze tak zle - powyzej bywa koszmarem;///

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to przepraszam jak sie mam dostac do Anglii? Mam z 1,5 rocznym dzieckiem jechac autobusem bo damulce sie nie chce sluchac dzieci? Dziewczyno mozesz mi powiedziec gdzie jest napisane ze samolotem nie moga latac matki z dziecmi???????? Boze jak ja nienawidze takich ludzi co mysla ze tylko im sie cos nalezy, masakra!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak paniusi jednej z druga nie pasuje ze mama leci z dzieckiem, to prosze sobie inny srodek transportu zalatwiac :o ja podziwiam matki, ojcow, ktore leca z dzieckiem, ze sobie daja rade nie raz bylam swiadkiem jak matka obladowana torba, wozkiem, zabawkami i daje rade, i jeszcze skacze nad dzieckiem i go zabawia to jest wyczyn ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ROR ma po czesci racje. Tzn zdarzaja sie rodzice ktorzy zbytnio nie wczuwaja sie w nowa role i sytuacje i po prostu zlewaja (mowiac brzydko) wybryki swojego dziecka. I nie mowie tutaj o maluszkach (bo akurat z takim malenstwem ponizej roku ktore jeszcze nie chodzi, nie kuma i jest zmeczone to niewiele mozna zrobic). Chodzi mi raczej wlasnie o dzieci rok+ bo wtedy loty z dzieckiem zaczynaja byc 'sportem wyczynowym'. I niestety moze to utrudnic lot nie tylko bezdzietnym pasazerom ale takze i tym lecacym z dziecmi. Moze byc tak ze jakies inne dziecko bedzie latac po samolocie a np twoje widzac ze gtamto biega tez zacznie wariowac. Niestety zdarzaja sie takie sytuacje i tzreba miec w zanadrzu naprawde kilka sztuczek aby odciagnac uwage swojego dziecka od wyglupow innego maluch. Wiem z doswiadczenia, bo latalam z corka kilkanascie razy juz , piefrwszy lot 3,5 miesiaca (i do UK a takze transatlantyckie kilka razy). Do roku czasu bylo latwo, mala ssala piers czy butle, spala, machala nogami i to tyle. Powyzej roku sie zaczelo;-/ moje patenty: kupkilka nowych malutkich zabawek ktorych wczesniej nie widziala. Mozesz no juz na lotnisku kupic gazetke dla dziecka z zabawkami. Kolejny patent: naklejki, u tak malego dziecka przejdzie to na dobre 30 minut, mozesz kupic ksiazeczki np w empiku cale historyjki gdzie w danym miejscu przykleja sie dana naklejkie, szuka sie na karcie odpowiedniej naklejki i jest ubaw. Mozesz wyprobowac tez to:www.czuczu.pl Na dluzsze loty dobry tez jest przenosny odtwarzacz DVD albo laptop z bajkami. Pisalas ze corka bedzie spala w drodze na lotnisko. Moim zdaniem blad sczegiolnie ze lecicice w poludnie to po co ona ma spac w samochodzie jak przed podroza wlasnie wstanie z lozka.?Moim zdaniem sprobuj ja przetrzymac, duza szansa ze ci padanie w samolocie na starcie i odplynie na dobra godzine lotu. Aha i jeszcze jedno chodzenie po pokladzie szczegolnie w tanich liniach gdzie leci duzo 'przyjaznych' rodakow nie jest dobrym pomyslem. Ciasno, rzeczywiscie nie daj Boze cos sie moze stac, a nasi rodacy charakteryzuja sie ogolnie niechecia do matek z dziecmi wiec po co masz sobie cisnienie podnosic i patrzec na ich skrzywione pyski? tym bardziej ze 2 godziny to wcale nie jest zle. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki dziewczyny za wszystkie rady, napewno wezme to pod uwage wiem ze czeka mnie nie lada wyzwanie ale musze dac rade :) wkurza mnie poprostu jak ktos pisze takie rzeczy to czym ja mam sie dostac do anglii zeby komus dziecko nie przeszkadzalo? Przeciez autobusem bedzie jeszcze gorzej, ja sie postaram zeby moje dziecko nikomu nie przeszkadzalo i napewno bede robila wszystko zeby nie zepsulo lotu innym pasazerom, nie jestem matka ktora ma w nosie wszystko. Dzieki za link do stronki i za wszystkie rady :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki dziewczyny za wszystkie rady, napewno wezme to pod uwage wiem ze czeka mnie nie lada wyzwanie ale musze dac rade :) wkurza mnie poprostu jak ktos pisze takie rzeczy to czym ja mam sie dostac do anglii zeby komus dziecko nie przeszkadzalo? Przeciez autobusem bedzie jeszcze gorzej, ja sie postaram zeby moje dziecko nikomu nie przeszkadzalo i napewno bede robila wszystko zeby nie zepsulo lotu innym pasazerom, nie jestem matka ktora ma w nosie wszystko. Dzieki za link do stronki i za wszystkie rady :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Never Lose Hope A to przepraszam jak sie mam dostac do Anglii? Mam z 1,5 rocznym dzieckiem jechac autobusem bo damulce sie nie chce sluchac dzieci? " ;-))) mi naprawde jest to obojetne jak sie tam dostaniesz - jka dla mnie to mozesz idc nawet na piechote - zapytalas wiec odpowiedzialam - nie potrezbnie sie egzaltujesz;-)) poza tym kazdy ma swoje problemy - a ja nie zamierzam rozstrzygac twoich - as easy as it is;-) "Dziewczyno mozesz mi powiedziec gdzie jest napisane ze samolotem nie moga latac matki z dziecmi???????? Boze jak ja nienawidze takich ludzi co mysla ze tylko im sie cos nalezy, masakra!!!" a czy ja gdzie napisalam ze nie wolno z dziecmi - albo ze ja postuluje - nie, nie napisalam i nie postuluje, choc moje indywidualne podejscie jest wlasnie takie;-) natoamist nie rozumiem skad w tobie takie oburzenie?:-) na[prawde sie spodziewalas ze twoj problem "specerowania" z 1,5 rocznym dzieckiem po samolocie stanie sie zmartwieniem wszytskich innych podroznych - skad sie booira takie laski?;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"[zgłoś do usunięcia] a g n i e s z k a _ jak paniusi jednej z druga nie pasuje ze mama leci z dzieckiem, to prosze sobie inny srodek transportu zalatwiac " masz racje - smaolot to czesci publicznego transportu - a wiec w takim samym stopniu ludzi o takich pogladach jak ja oraz takich jak autorka - ozcywiscie dla kazdej z nas gdyby druga strona za bardzo "przeszkadzala" - zostaje opcja prywatnego jeta;-))) mi osobiscie dzieci tak nie przeszkadzaja bo w nie za czesto latam klasa ekonomiczna - a glownie tam sa dzieci z matkami "ja podziwiam matki, ojcow, ktore leca z dzieckiem, ze sobie daja rade nie raz bylam swiadkiem jak matka obladowana torba, wozkiem, zabawkami i daje rade, i jeszcze skacze nad dzieckiem i go zabawia to jest wyczyn " moim zdaniem to jest zwykla opieka - mam za soba podroz z dwulatkiem (powyzej 8h) i nie jest to zaden wyczyn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×