Tesknie za nim...czy odezwac sie?????

NIE ZALEZY MU NIESTETY :(

skad wiesz/?????

tesknie za nim coraz bardziej :( moze powinnam mu napisac...po co do mnie pisze skoro ostatnio powiedzial ze niechce zemna byc itp... zeby mi dal spokuj :(?????

jak sadzicie?

olej go. mialam kiedys podobnie i na poczatku bolalo, ale musisz olac.

nie ponizaj sie. na prawde, nie warto po takich slowach. teraz to niech sie w dupe pocaluje

.ojjjkkkk wiem ze powiedzial mi raniace slowa.. ale odezwal sie i pisze ..fakt ze raz dziennie ale aktualnie nie ma go w kraju... sama nie wiem... moze poczekac co bedzie dalej>

ja tez mu mowilam nie raz przykre slowa... nie wiem co robic???zadzwionic pierwsza???? pisac co znami>?czy zostawic tak jak jest>

i tyle.kazdy ci to pisze a ty dalej swoje. wogole nie czytasz odp innych tlko ciagle pisac czy nie. zenua

moj nie milczy tak do konca w prawdzie, bo wysyła mi sygnały....ale im dłuzej on tak sie zachowuje, to mi się mniej chce z nim byc....takze jeszcze pewnie z dwa tygodnie i zapomne- nie wiem dlaczego olewajstwo facetów własnie mnie od nich odsuwało.Dla mnie to akurat dobre:)

nie wiem co było dalej więc odpowiadam ci tylko na to, co napisałaś na początku dyskusji. Otóż...jeśli mężczyzna jest zakochany, jeśli zależy mu na kobiecie to z nią będzie, będzie się starał z nią być mimo wszystko. Mężczyzna jeśli odchodzi i się nie odzywa to daje ci jasny przekaz żebyś dała mu spokój. To, że bedziesz sie z nim próbowała ciągle kontaktować jeszcze bardziej odepchnie go od ciebie. Zobaczysz. 2,5 roku to spory czas. Albo się odkochał, moze kogoś poznał. Jeśli nie chce w ogole z toba byc i odszedl bez słowa to czy warto na kogoś takiego czekać. Przecież winien ci jest chociaż pare slow wyjaśnien. Wiem, ze moge sobie pisać, ale ja tez byłam w takie sytuacji. Mój był odezwal sie po pol roku. Juz go nie chcialam.

ale on nie odszedł bez slowa wyjasnienia... powiedzial ze ma dosc klotni ..i ze nie pasujemy do siebie bo sie klocimy... przez te 3,5 tyg od rozstania widzielismy sie i jakis tam kontakt mielismy ale to ja zazwyczaj pisalam i dzownilam...ale od ostatniego spotkania..gdy powiedziałam mu ze zawiodl mnie i ze nie zapomne mu tego nagle zaczal sam pisac do mnie... dlatego nie rouzmiem go :(

kto mi doradzi co mam zrobic zeby zebysmy do siebie wrocili??

praca nad soba , jesli sie klociliscie to jakas przyczyna tego byla i ona sama nie zniknie ot tak sobie. i nawet jak wrocicie do siebie to chwile bedie fajnie a potem znowu klotnie.

ale ja juz nie chce sie z nim klocic... zrobilabym wszystko teraz zeby sie tylko nie klocic :( ale nie wiem co juz robic zeby bylo ok..

dlatego polecalam ci wisyte u psychologa w celu przegadania tego. a poza tym wiesz co zrobic tylko nie chcesz o tym myslec bo mylisz tylko o tym zeby wrocil o niczym innym. on wroci i jakos sie ulozy. nie ulozy sie. trzeba przemyslec swoje zachowanie, popatrzec na siebie i innych krytycznie, co robilo sie zle.

ale ja nie chce isc do psychologa... nie widze takiej potrzeby. chodzi o to tylko ze co powinnam zrobic zeby sie ulozylo?? dam mu swiety spokuj niech sam zateskni? czy moze pisac do niego???

powinnas zmienic swoje zachowanie! nie rozumiesz tego? nie wazne czy bedziesz pisac czy nie jak sie nie zmienisz to nic z tego nie bedzie

ale skad on bedzie wiedzial czy sie zmienilam>??? skoro nie widujemy sie.. dzis napisałam do niego ale nic nie napisal... ehh..myslałam ze z dnia na dzien bedzie mi latwiej a nie jest.

bo nie bedzie latwiej skoro obsesyjnie o nim myslisz

kobieto miej dla siebie choc troche szacunku i olej go!!! :O dlaczego dziewczyny sa takie zalosne? :(

nie kazda:) ale wyjatki potwierdzaja regule

staram sie nie myslec....nie mam obsesji na jego punkcie.. bo prawie tydzien do niego nie zadzwonilam i prawie nie pisze... staram sie nie myslec ale coraz gorzej mi to wychodzi :( nie odpisal mi i juz wogole korci mnie zeby pisac.. ale w sumie po co...skoro nie chce odp to znaczy ze nie chce ale po co pisal do mnie do wczoraj skoro dzis milczy :( zwariuje ..

dziecko to ze nie piszesz nie znaczy ze nie masz obsesji. nie widzisz co ty piszesz? wkolko to samo czy ma sie odezwac i ciagle o tym myslisz. to nie sa obsesyjne mysli?

Nic nie pisać. Nie odzywaj się do niego przez kilka dni... Niech zatęskni, niech ochłonie... Tobie też się to przyda

kopista.ja nie chcialam sie odzywac do niego od niedzieli ale o on pierwszy pisal do mnie...ja mu tylko po jakims czasie odp.. dzis odwazylam sie sama napisac ..smutno mi bylo i wyslalam mu smutna mine ale nic nie odp..nawet czemu mi smutno itp... meczy mnie to strasznie .. nie mam obsesji..poprostu zalezy mi na nim i zebysmy do siebie wrocili..swieta ida..niechce ich przezywac bez niego...