Dziewczyny potrzebuję Was-zostawił mnie ! :(

jak w temacie :( Cały dzień płaczę, już mnie to wykańcza ale nie potrafię zapomnieć :(

Dlaczego Cię zostawił?:(

e tam, przejdzie ci

oj kochana tak mi przykro musisz byc silna, chyba kazda kobieta ma za soba bolesne rozstanie, czas leczy rany

Nie ma na to lekarstwa... Weź na uspokojenie i zajmij się czymś,byle nie myśleć o tym...

wiem co przeżywasz, ja zawsze cięzko przeżywam rozstania...Wiem, że to nie jest łatwe ale musisz po prostu przez kilka kolejnych dni przejść przez ten ból bo złagodzić się go nie da ani tym bardziej uciec. Potem będzie lepiej, mogę Ci to obiecać :)

Nie wiem czemu mnie zostawił, jak zapytałam o powód, napisał tylko "jest milion powodów" napisał bo zerwał przez GG :( Kurdę, dla mnie te 2 lata były najcudniejszymi w moim życiu a on mówi, że stracił ze mną 2 lata swojego życia i za ten czas mógł robić co innego :( Boli mnie to, bardzo mocno :(

Jeszcze nie mam się komu wypłakać na ramieniu, porozmawiać z kim :( Jestem za granicą i nie mam tu nikogo :(

Mi też sie to szykuje bo mój oswiadczył mi, że "musi przemyśleć" nasz zwiazek domyślam się, jaka będzie odpowiedź, więc przeżywam to samo :-( nie ma na to lekarstwa, a mnie serce boli jak nigdy. Bo kocham mocno takiego kretyna :-(

Dlaczego my zawsze zakochujemy sie w takich totalnych kretynach ? Mnie również serce boli, zrozumiałabym jakby to był małolat, ale to dorosły facet :( Zerwał przez GG i jeszcze mi naubliżał jak jakiejś ostatniej dzi**e :(

Spoko, bo my takie już jesteśmy. Wierzymy w słowa. Ten mój też nie dziecko 27 lat w styczniu kończy i afery wielkie o nic, a że on mnie wyzywał, przykrości narobił, zerwał, a ja wybaczyłam to już tego nie pamieta o nie. Najłatwiej oskarżać nas, zwalać winę na nas zamiast problem omówić i się rozstać jak człowiek. Ech... takie życie :-(

Ten mój w lutym skończy 26 lat...ja w sumie jestem młoda bo mam 19 lat, ale to nie znaczy, że można się mną pobawić i odstawić w kąt jak nieużywaną zabawkę :(

powiedz mu: you can't fire me, I quit!

Przykro mi malutka, nie należało Ci się to. Bądź mocna, jeszcze będziesz się z tego śmiała. Słuchaj się mnie bo swoje już przeszłam i życie znam.

Łatwo się mówi...ja naprawdę cierpię :( Kilka razy zrywał, przepraszał-ja wybaczałam i wracałam do niego. Teraz pewnie też bym tak zrobiła bo nie potrafię bez niego normalnie funkcjonować, ale nie wiem czy dobrze zrobię.

Mam tak samo jak Ty autorko, naprawdę. Oczekuję jak głupia na esemesa, w którym on zadecyduje, co dalej z nami... a ja boję się. Bo chcę to wiedzieć i nie chcę. Jednak sama postawiłam sobie ultimatum. Jeśli do końca tego tygodnia się nie odezwie (tzn do pon) to uważam ten etap za skończony, choć serce mi się kraje :-(((

ojoj jakie to smutne :(

Ja się z nim pokłóciłam 5-6 dni temu, o jakąś błachostkę, napisał mi, że mam się odezwać w mikołaja do niego, więc piszę dziś i pytam co z nami ? A on, że to koniec :( Im bliżej noc tym bardziej mi się płakać chcę ;(

zerwał z tobą bo poderwał ładniejszą .. taki los

idź do psychiatry po leki SSRI albo SNRI.

U mnie wygrzebał stare zdjecia mojego kolegi (zdjecia au face) i zarzucił mi zdradę, kłamstwo i Bóg wie co tam jeszcze se pomyslał mimo że sam pisał i otrzymywał jednoznaczne esy i foty od kobity co miała partnera (sic!) i dziecko (sic!)

Marilenka jak w teancious d