Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość armenzy

Nie mogę już znieść takiego traktowania!!!

Polecane posty

Gość armenzy

Od jakiegoś czasu mam problem z rodziną męża. Jesteśmy małżeństwem od 7 lat i na początku było wręcz rewelacyjnie w relacjach z teściami i jego dziadkami. Odkąd siostra mojego m zaszła w ciążę wszystko się zmieniło. Ciągle ona jest na 1 miejscu, to ona i jej córka są najważniejsze, a gdy nam urodził się synek to nikt mu tak w tyłek nie właził jak jej córuni. Je\ak potrzebują pomocy to zawsze dzwonią do nas bo szwagierka to nieudacznik, który nie potrafi policzyc do trzech. Jednak wszelkie pieniądze i prezenty dostaje ona, bo przecież taka biedna i niezaradna, to trzeba jej pomóc. A my, że jakoś staramy się sobie radzić (choć nie jest nam łatwo), jestesmy w dupę kopani. Dzisiaj przelała się czara goryczy, bo nikt , disłownie NIKT!!!! nie pojawił się u naszego synka z okazji Mikołajek, a to jego pierwsze takie święto. Strasznie było mi przykro i nie mogę się z tym pogodzić, że ani dziadkowie, ani pradziadkowie nie złożyli wizyty mojemu dziecku. Nie mam już siły najchętniej odciłęłabym się od nich ale nie bradzo mam jak. Mieszkamy bardzo blisko a mój M nie chce się z nimi kłócić, ja jak tylko się odezwę to wychodzę na tą najgorszą. Poradźcie, bo nie mam już siły!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fasonia 26
nie chce mi sie czytać ale zgadzam się z tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jordan Chase
ludzie chorują na raka a ty sie pierdołami zajmujesz jakbyś mieszkała co najmniej w hollywood, kup sobie gumowego siusiaka i sobie ulżyj to nie będziesz taka wredna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olej ich
to moja jedyna rada,twoje dziecko ma ciebie i twojego meza ,po co mu jeszcze nawiedzona rodzinka do kompletu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1456324789654
jesteś zajebistą egoistką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przejmuj sie rodzina, traktuj ich tak jak Oni Ciebie... po co sie kłócić wystarczy ignorancja. Ignoruj ich tak jak Oni Twoje dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1456324789654
a ty się pojawiłaś u dziecka siostry męża ? to o co ci chodzi ??????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 789347895489041398==935
widac ze ni masz problmeów powaznych sie pierdołami tylko zjamujesz bo nie przyszli na mikolajki OMG

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość armenzy
moja szwagierka jest biseksualna i ciągle się do mnie przystawia .. ostatnio nawet udało jej się odurzyć mnie eterem, rozebrać i przywiązać do krzesła,. Na szczęście mąż mnie oswobodził. Ta rodzina jest cała zwariowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1456324789654
wkurwiają mnie takie egoistki jak ty "bo mi się wszystko należy" bo coś tam.. zajmij się jakimś szydełkowaniem albo śledzeniem serialu w tv bo przez takie panienki jak ty zwykle w rodzinie są kwasy. założę się że starzy twojego męża zajebiście wam pomogli a ty chuja nie umiesz tego docenić, weź się do roboty i przestań bredzić że nie masz kasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oho ktoś sie podszywa... Ludzie przestańcie krytykować, ma problem to pisze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość phantasmagorize
Ej no ale oceniacie człowieka nie znając całkowitej sytuacji. I nie jest fajnie czytać takie posty, które roją się od wulgaryzmu, jeżeli po tym Wam ulżyło to spoko, ale też tak nie można. To tak na początek. A do Ciebie droga autorko mam pytanie. Co z Twoją rodziną? Czemu Twoi rodzice nie przyjechali do syna? Wiesz są ludzie i ludziska, rozumiem, że może być Ci bardzo przykro, ale musisz sama sobie zadać pytanie, co się stało, że te relacje się popsuły? Może szczera rozmowa (tylko bez nerwów) by coś wyjaśniła? Rozumiem Mikołajki miałaś nadzieję, że ktoś zapuka do Twojego synka, a tu zonk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Armenzy
Nie jestem egoistką, nie chodzi tu o mnie tylko o moje dziecko. I nie chodzi ty;lko o mikołajki, napisałam tylko, że mikołajki przelaly czarę goryczy. Jeżeli jie rozumiecie problemu to po co się wypowiadacie. Chodzi mi o to, że od kilku ładnych lat jesteśmy z mężem traktowani jak ludzie na posyłki. Pomóż, załatw, pożycz, napisz. A jeśli chcecie wiedzieć, to jego rodzice nigdy nam nie pomogli I nie chodzi ytu o kasę. Jego ojciec zawsze nas krytykował, nigdy nie mieliśmy jego wsparcia. matka do pewnego czasu była ok, a teraz też jej się pokręciło. Moi rodzice byli u mojego synka, moja siostra również, i nie chodzi tu o prezenty bo nie jestem materialsitką, ale o sam fakt, że komuś bliskiemu nie zależy na radości mojego dziecka. A do złośliwych , niestety mam niejeden problem, ale ze wszystkim staram sobie radzić sama, jednak wobec takiego traktowania (obojętności, wrogości i robienia różnicy) jestem bezradna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodzi mi o to, że od kilku ładnych lat jesteśmy z mężem traktowani jak ludzie na posyłki. Pomóż, załatw, pożycz, napisz. Qrwa , dorośli niby ludzie a prostych spraw pojąc nie mogą. Nie wy jesteście traktowani, tylko pozawalacie sie tak traktowac:O Róznica zasadnicza i dopóki tego nie pojmiesz nic sie nie zmieni. "Strasznie było mi przykro i nie mogę się z tym pogodzić, że ani dziadkowie, ani pradziadkowie nie złożyli wizyty mojemu dziecku. " No i co ? Dziecku za to przykro nie było , a gdy podrośnie sam oleje towarzystwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12 no własnie
u mnie z rodzinką męża było tak samo. Na początku On też że to mamusia żę musi jechać ze braciszek że tamto i sramto. I sprawa się szybko rozwiązała powiedziałam że albo jesteś i żyjesz ze mną albo spierdaxxx do mamusi!! Z teściową też poszło gładko nic nie pożyczam nigdzie nie jade nic nie robie bo NIE- poprostu. Poprostu jesteś pipa i nie umiesz się przeciwstawić. I srać na Mikołajki! Matko co to jest chrzest?? Ty jesteś jego matką a nie pół osiedla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość freedka
Przemawia przez ciebie zazdrosc, bo siostra meza stala sie wazniejsza niz ty. Napisalas, ze szwagierka to nieudacznik - moze wlasnie dlatego bardziej o nia sie martwia? Nie sadze tez, ze twoj syn ma jakies zale, ze dziadkowie nie przyszli go odwiedzic. To sa twoje zale, ktorymi karnisz meza i pewnie nastawiasz go przeciw rodzicom. Mam identyczna kolezanke, az zal jej sluchac :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domyslamSieJak
Domyślam się jak się czujesz, ja też straciłam wiele nerwów przez rodzinę męża aż sobie w końcu odpuściłam. To ich sprawa, nie chcą, niech nie jeżdzą,ale ja też jeździć nie będę. Wcześniej jexdzilismy do tesciow co tydzien-dwa (masakra jakas) a teraz jeźdżę raz na 2-3 miesiące i dobrze mi z tym. Chca przyjechać - ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem jestes egoistka - chcesz byc najwazniejsza i Twoje dziecko. zrozum, ze ich corka jest im blizsza niz Ty i zawsze tak bedzie - dlatego nia sie bardziej przejmuja. a co do mikolajek to mnie rozbawilas - wszyscy musza do Twojego dziecka przychodzic? wystarczy, ze Wy zrobicie mu prezent - ludzie maja wazniejsze sprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty343
słyszałam, że często wnuk od córki jest bliższy dziadkom niż dziecko syna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam ta sytuacje od podszewki
Chodzi mi o to, że od kilku ładnych lat jesteśmy z mężem traktowani jak ludzie na posyłki. Pomóż, załatw, pożycz, napisz. U nas bylo podobnie.Siostra meza cacy i jej dzieci naj naj naj,a my z naszymi dziecmi cacy tylko wtedy,jak sie dziadkom przypomnialo:) olalismy i mamy swiety spokoj.Mamy siebie i dzieci,jestesmy szczesliwi i bez rodzicow meza (moi sa za granica i tez sie za abrdzo nie interesuja),i bez ich "pomocy",tudzuez "prezentow",bo wszystkim wokolo opowiadaja,ile to oni nam dali i ile pomogli,co jest wierytna bzdura,a tesciowa tylko tylki potrafi nam obrabiac🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oo doskonale wiem o czym
piszesz ...miałam to samo ale kiedys powiedziałam stop -kiedy mąż miał wypadek i auto poszło do kasacji i musieliśmy pożyczyc kase na inne (grat bo grat ale był -mieszkamy w takim miejscu ,ze bez auta ani rusz) To nawet okiem nie mrugnęli zeby nam pomóc -choć sami nie wołaliśmy ale widzieli przeciez co sie dzieje :O :O Mąż po szpitalu itd itp A w tym samym czasie córka szwagierki dostała od dziadków kase na... operacje plastyczną :O ja pierdziele ....Nie minął miesiac jak babcia zażadała(!)zawiezienia moim samochodem do doktora bo ona nie ma jak sie dostac a córunia nie moze sie jeszcze poruszac :O :O o ty kurr wa twoja mac ...:O :O nie ee powiedziałam co mi leżało na wątrobie i mam dzis spokój ,Nie martw sie dziewczyno i ciesz sie ze ci dupy nie suszą tylko masz spokój .Bo czasami tak bywa ,ze lepiej byc tylko z najbliższymi niz z całą resztą bandy :O Nie no nie chce mi sie juz pisac bo mnie trzepie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo dziecko corki to wiadomo ze
dziecko corki a syna to juz nie koniecznie musi byc syna...hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×