odmówiłam mu...

towarzyszenia na sylwku w tym roku...on jest moim kolegą który za mna lata a ja do niego nic a nic nie czuje wrecz czesto mnie drazni innych planów na sylwka nie mam...byc moze spedze go w domu...ale i tak uwzam ze dobrze robilam...

uwzam i zrobiłam...sorki za literówki

zawsze jednak byłam ciekawa jak wygląda jego penis ale wiem, że gdybym się skusiła, to emocje wziełyby góre

tak podszywie masz racje;)

Ciebie jest. Bardzo dobrze postąpiłaś :) . A mówię to z pkt widzenia odrzuconego :). Jesteś wyjątkiem wiesz?

funpack, hd funpack .cały czas mi to dzis chodzi po glowie:D:D

oj raczej nie jestem taka super nie raz go wykorzystywalam:) (bez podtekstów:P) mammm piloto mam laptopoooo... serce to moja milosc zycia zwlaszcza w tej peruce:P

też tak zawsze robię i sylwka mam do dupy bo mysle sobie ze lepiej sie bawic samemu źle niż z kims

No to małe sprostowanie: dobrze postąpiłaś i tyle :) Wykorzystywałaś? Nie fair, chociaż właściwie to nic, pamiętaj że wszystko wraca i do Ciebie też wróci prędzej czy później i poczujesz ten smak ;) Pozdrawiam

takie gadanie. Święci postepowali dobrze a i tak nie mieli lekko w życiu, wytłumacz to ?

zabrzmiało groznie:P ja mam taka sytuacje pierwszy raz..... gdybysmy szli razem ze znajomymi na jakas domówke itp nie mialabym nic przeciwko...ale razem do jakiegos lokalu...jako para ehhh co to to nie

mam nadzieje ze chociaż wy bedziecie mieć czadowego sylwka:P

Weszłaś na delikatne tematy... Generalnie tak jest, że to co dajesz to zbierasz prędzej czy później. Tak po prostu jest - mówię to ze swojego doświadczenia ale nie tylko. Nie miała to być groźba. :)

tez uwazam ze pwne rzeczy do nas wracaja...los sie czesto odwraca o 180 stopni ja nadal czekam az moje wszystkie dobre uczynki do mnie wrócą:o

z taką postawą roszczeniową to się możesz nie doczekać :P

to było by nie fer:P

O i widzisz, wróciło - nie fair...