dziewczyny, jak to jest z planowaniem płci? sprawdziło się Wam?

nie chodzi mi oczywiście o żaden kalendarz chiński itp, ale o dni płodne i moment samego zapłodnienia. czy "działałyście" wg tego schematu i wyszła płeć taka, jaką planowałyście?:)

W pewnym sensie :-P Ponieważ miałam pierwszego synka, to w sumie chciałam mieć też córeczkę, więc próbowaliśmy tak ustrzelić. No i własciwie sie udało: zmajstrowaliśmy córke i ... syna :-D

hehe no fajnie:) u mnie będzie na pewno jedno, dopiero 11 tydzień. kochaliśmy się w owulację i dzień po...liczymy na synka po cichu, bo mamy już córkę:D ale jak będzie druga to oczywiście też będziemy kochać ponad życie! najważniejsze by było zdrowe! nic więcej się tak naprawdę nie liczy, ale wiadomo, że jakieś tam skryte marzenia o synu mąż ma, bo mi to obojętne w sumie:)

cała moja trójkę;) działając w/g schematu w owulacje - chłopczyk i przed owulacją - dziewczynka, u mnie się sprawdziło;)

choc nie planowane, ale sie udalo:) w owulacje- syn:)

Ja nie planowalam plci.ale obie cory sa z przed owulacji,teraz wpadka wiec nie wiem..Okaze sie w styczniu :]

a reszta mam nie planowała?:) jutro podniosę temat. mam nadzieję, że będą jeszcze jakieś wpisy. dobranoc!

up:) podnoszę!

dokładnie w owulacje i jest synek - następne chciałabym corke ale dopiero są myśli gdzieś tam

:)

mnie tak,mojej kolezance 2 razy sie sprawdzilo jesli ktos ma nieregularne cykle to i tak ma duze szanse na chlopca,bo latwiej trafic :D na core raczej te z regularnymi,bo mozna przed owulacje trafic,ja przy 34-48 dniowych cyklach mam ciezko :) wiem kiedy sa owulacje jedynie

95% dzieci pochodzi tutaj z wpadek, więc mowa o planowaniu płci odpada:D