Problemy z facetem

Od pewnego czasu nie moge dogadac sie z moim facetem, jestesmy razem 3 lata, a on lubi wypominac mi rzeczy np. z pierwszego miesiaca naszego zwiazku, mialam dobrego przyjaciela, bylam z nim raz na spacerze, potem zerwalam z nim kontakt, zeby moj nie mial pretensji. On wypomina mi wszystko, to ze 2 lata temu pojechalam na kilka godzin do kolezanki na domek i tam bylo 2 chlopakow...teraz jestesmy w krytycznym momencie, czesto gdy jestem u niego to sa jego koledzy, czasami wychodzimy wszyscy zapalic, wszyscy a w kuchni, a moj np wroci na chwile do pokoju no i on ma wielkie pretensje, ze ja siedze wtedy z nimi w kuchni, powiedzial, ze to ma sie skonczyc (nie powtarza sie to nagminnie), bo on zakonczy nasz zwiazek....pomijajac to, ze srednio raz w tygodniu mam jazdy o jakas glupote z przeszlosci...co o tym myslicie? Czy ja naprawde zachowuje sie nieodpowiednio?

jest chorobliwie zazdrosny więc zostaw dziada albo idź z nim na terapię bądź zachowuj się tak jak on tylko bądź "zazdrosna" o kolegów to ci da spokój

On mówi, że jak ja z nimi jestem czy z kimś wdam się w rozmowę to on czuje, że ta osoba może mnie mieć...nie wiem co mam robić, chodzić za nim w każdy kąt mieszkania, żeby na chwile z kimś nie zostać sam na sam?

on ma coś z głową, jest chorobliwie zazdrosny. Niech się leczy bo zrujnuje wasz związek.

Jest mi bardzo ciężko z tym, ale naprawdę go kocham...tylko mam dosyć, wszystko jest ok, a budze sie np. rano i mam cala skrzynke zawalona smsami z wypominaniem jakiegos zdazenia sprzed lat (w stylu wyjscia z kolezanka)..ograniczylam wszystko, nie spotykam sie z kolezankami, nie mowiac o kolegach...a teraz problemem stali sie jego koledzy:| wedlug niego kazdy na mnie leci, a ja na to pozwalam

kontakty ze znajomymi. OLEJ żądania tego kretyna i żyj po swojemu

a jak dostajesz takie smsy, to miej to w du.pie. po prostu pokaż mu, że nie ma nad Tobą żadnej władzy i że jego żądania są chore

dajesz mu do zrozumienia, że spełnisz jego wszystkie żądania ..nie pozwalaj sobie na to, szmacisz się. On jest choryyyyy...zrozum, skoro on nie potrafi zrozumieć że źle robi.

Najlepsze jest to, że wydaje mi się, że powinie być świadom, że nie mam znajomych przez niego, a w kłótni często mówi coś w stylu idź ze znajomymi na impreze to ci przejdzie, a ja odpowiadam, ze przeciez nie mam znajomych to robi mi jazde, ze ja mu wypominam, ze sugeruje, ze to przez niego, ze pewnie chce powiedziec, ze mi zycie niszczy

Tak naprawde boje się, że ja zaczne się stawiać, a on mnie zostawi..to absurdalne, bo nie na tym polega związek, ale ja czuje sie jak w blednym kole, nie wiem ile bym wytrzymala bez niego....czasami sobie tlumacze to tak, ze ja bym np tez nie chciala, zeby on chodzil na calonocne imprezy beze mnie, ale jego pretensje niedlugo zaczna sie sprowadzac do tego, ze spojrze na kogos na ulicy i napewno mi sie podoba

dziewczyno,...uzależniłaś się od faceta :( to smutne

wróć do początku jak opisałaś sytuację swoją w tym założonym temacie przez ciebie, przeczytaj wszystkie opinie. Zauważyłaś że one są jednoznacze? Kobieto zostaw go, młoda jesteś. Przynajmniej masz jakiś bagaż doświadczeń. Olej go. on ci niszczy życie ale nie jest tego świadom.

niejednego drania spotkasz, będziesz widziała co robić. Znajomych będziesz mieć, bo póki co na to się nie zanosi.