Brzydka i gruba kobieta opowie Wam swoją historię

No takie w plastykowym słoiczku z białą nakrętką. A choruję na tarczycę :O

czy to, że źle sie czujesz ze swoim wygladadem, nie jest dla ciebie wsyatrczającą motywacją, by ruszyć tyłkiem???????

Dziękuję, ale ja już nie wierzę, że schudnę. Tak właściwie to ja cały czas tyję a teraz mam brać większą ilość tych sterydów :O

Ale ja się dużo ruszam. Biegam, skaczę i ćwiczę :O

też jestem gruba, nie wiem czy brzydka, ale ogólnie strasznie się sobie nie podobam. Uważam, że jestem nieatrakcyjna i nikt nie zwraca na mnie uwagi i to prawda, nigdy nie miałam chłopaka i nie wiem czy kiedykolwiek znajdę. Waga to nie największy mój problem, ale rozstępy, które szpecą całe moje ciało...Przez to nie chce mi się odchudzać i dbać o siebie...life sucks

biegam codziennie po 10 km, a w zasadzie truchtam

a właściwie idę. Zasadniczo sto metrów a resztę wizualizuję dysząc na ławce :)

Moja kuzynka od niemowlaka była gruba i tak ma dalej ale ma ładną buzie i śliczne włosy jest zadbaną kobietą i ma gust zawsze odwalona aż miło. Głowa do gory.

Przykro mi jak to czytam... Ja osobiscie nie mam problemu z wagą, jestem szczupłą osobą. Ale mogę jedynie sie domyślac co czujecie... A przecież kazda kobieta chce się czuć atrakcyjna, adorowana, zadbana.. Dobrze jest wiedzieć, ze wzbudza sie zainteresowanie u mężczyzn. Mam nadzieje, ze to Twoje bieganie i dieta przyniesie w końcu jakies efekty. Moze idz do dietetyka? Wytłumacz swój problem. JA na Twoim miejscu na pewno bym sie nie poddała i nie zaszywała gdzies tam daleko z dala od ludzi. Wrecz przeciwnie! Zrobiłabym wszystko aby wyglądac jak najlepiej sie da i zeby tym wszystkim ludzią co sie ze mnie śmiali i szydzili szczęna opadła do samej ziemi... Pomysl sobie o tej satysfakcji jaką byś w tym momęcie czuła. Bezcenne! Tak wiec uwazam, że warto! Głowa do góry! Bedzie dobrze, tylko to zalezy od Ciebie :)

Miech zgadne haszimoto?

hejka, mam koleżankę, która ma nadwagę. Nie może z tym nic zrobić, bo zdrowie jej nie dopisuje. Kiedy chodzimy razem na zakupy zawsze pomagam jej z ciuchami :) lubię to i już. Dziewczynę już malowałam, robię jej włosy itp. Z tego względu, że jesteśmy za granicą dziewczyna też ma powodzenie (faceci z Polski mają inne zdanie na temat puszystych niż faceci z UK). Co mi się nie podoba to sposób traktowania, a to, że po wywrzeszczeniu się na mnie potem zadzwoni, powoli odbiera mi ochotę na spotkania z nią. Ale jeśli jesteś miła, potrafisz dbać o siebie, skończ studia i przyleć do Anglii, Irlandii lub Szkocji .

Polecam tabletki z tasiemcem

to musi byc straszne mnie nie akceptuja na studiach, mimo ze nie jestem gruba nie wiem czego chca ode mnie, smieja sie, szepcza po katach i zachowuja jak ostatnie chamy, mam rozstroj nerwow, grubsze dziewczyny akceptuja nieraz niezle schabiki, a ja umieram bo nikt nie chce sie ze mna zadawac

A KGB ukradkiem przeszukuje mi szafki :O

nie zycze ci podszywie... niby nic a nie estem w stanie normalnie funkcjonowac :O nie mowiac o skupieniu na nauce

większość postów w temacie nie jest mowa. przykre, że jesteście tak tępi, aby tego nie dostrzec. sądziłam, że będę mogła się wygadać, że mnie wysłuchacie i nie będziecie wyzywać od najgorszych. Trudno.

nie jest moja*

nie ma sensu z wami gadać. Idę na kolację bo mama dziś zrobiła lazanię :D

Typowe, głupie polskie podejście do osoby z nadwagą czy też otyłościa. Dziewczyno, nie łam się, wyjedź z tego nietolerancyjnego kraju, gdzie ludzie chcą zagryzc kogoś, ponieważ jest inny, bo nie ma modnych ciuchow, bo ma problemy z wagą, bo mu włosy nie leżą pod tym samym kątem Jak reszcie. Żadnego wychylania się, bo cię wyśmieja, a jeżeli już to marne naśladownictwo co na topie na Zachodzie. Booooriiing! A do wszystkich ziejacych jadem: ludzie, wybierzcie się na jakąś wycieczkę poza te wasze pipidowy i zobaczcie, jakie ograniczone myślenie rządzi wami. Oprócz grubych są jeszcze ludzie czarni, żółci, niskiego wzrostu, z szerokimi nosami, serio! Aż w główkach się może zakręci od różnorodności.... Serdeczne .... dla brzydkiej i grubej :-)

Ja Ciebie wyzywać nie zamierzam..i wiesz co? Powiem Ci coś na pocieszenie..Pamiętam jak kilkanaście lat temu wstecz byłam zaproszona na wesele. Pojawiły się na nim wszystkie okoliczne laski ze swymi gachami, mniej lub bardziej atrakcyjnymi. Pojawiła się też moja niesamowicie sympatyczna i pulchna koleżanka. Nie widziałyśmy jej kilka lat. Jak weszła na salę ziemia zagrzmiała i nastała cisza. Wszystkie panny gapy rozdziawiły i mało ze stołków nie pospadały. W drzwiach pojawiła się Ona z modelem u boku wpatrzonym w Nią jak w obrazek. Czy była szczupła? Nie, ale zmiana była widoczna. Cera Jej się wyraźnie poprawiła, włosy wymodelowane jak nigdy wcześniej, gustowne wdzianko i do tego ten Jej uwodzicielski tembr głosu i równie czarowne spojrzenie. Sama mało z krzesła nie spadłam. Wrażenie zrobiła kolosalne, chyba znacznie większe niż Para Młodych. Teraz po latach, gdy się czasem na ulicy mijamy to spoglądam z lekką zazdrością przyznać muszę, że ów model, może już nieco posiwiały ale równie przystojny nadal wpatrzony jest w tą swoją kruszynkę. Pamiętaj Kochana to ładne, co się komu podoba. Ilu ludzi, tyle gustów. Nos do góry! Dbaj o siebie, bo na Ciebie pewnie też gdzieś Twój królewicz czeka.

nie no jak dziewczyna bierze sterydy to faktycznie ciężko schudnąć :/ więc nie gadajcie że wymyśla

Pewna38latko bardzo ładnie napisałaś :) Ja będąc na studiach przyjaźniłam się z pewną dziewczyną która była wyższe i znacznie większa ode mnie, miała sporą nadwagę. Blondynka powiedźmy mocno przeciętna. Żebyście widziały jak ją faceci rwali, ona w jakieś flirty się wdawała ciągle i miała ogromne powodzenie. Dlaczego? Ponieważ była niesamowicie ciepłym człowiekiem, miała poczucie humoru i co najważniejsze, uśmiech zawsze gościł na jej twarzy :)

Ja mam straszny zal do siebie bo prawie rok temu urodzilam dziecko w ciazy schudlam i po porodzie rowniez przed ciaza wazylam 85 przed porodem 80 a po 73 Zamiast dbac o to to zaniedbalam dzis waze 89 i jestem zalamana a nie mam czasu odchudzac sie :(

W polskich pipidowkach tak jest, że puszystym to trzeba dogryzać i robić przykrości. Ja np. na twoim miejscu to bym sobie nie pozwoliła na glupkowate docinki i coś im powiedziała do słuchu. Kto to pomyślał, żeby w UK robić sensację z grubszej dziewczyny?

Lilianno5 dziękuję za miłe słowa. Jak sama zdążyłaś zauważyć, to co my za przeciętność uważamy, innym podobać się może. :-) Smutnaaaaaaaa ta Twoja waga to nie koniec świata. Co mają powiedzieć łysi? Im już przecież włosy nie wyrosną, a ty schudnąć jeszcze możesz. :p Oczywiście zaznaczę, że do łysiejących panów zarzutów nie czynię. Mój Papcio miał łysinkę, a prawie każda baba na niego gapiła się niczym wygłodniały doberman. Ja po porodzie również miałam rotacje wagowe, z tym że przed porodem to mój tyłek przypominał zad kobyły Piłsudskiego. Dałam radę to i Ty dasz. Wiem jak to jest, gdy jest się młodą mamą, ale dieta czyni cuda..i nie myśl, że się tu wymądrzam..Ja robiłam wszelkie cuda począwszy od głodówek, zabójczych ćwiczeń a skończywszy na bulimii. Wytrwałość i systematyczność jest kluczem do sukcesu. Zapewne i ja po nadchodzących świętach tu i ówdzie przybędę, ale nie robię z tego tragedii. Zacisnę pasa i sruu na dietkę. Jeśli chcesz to możemy przejść przez to obie :D

rozumiem Cie ,sama przez hormony wazylam dwa lata temu 90 kg teraz 55 ale ile wyzeczen placzy mnie to kosztowalo to tylko ja wiem SAMOZAPARCIE I KONSEKWENCJA a uda sie

ja po porodzie mialam znowu torbiela i przez te okropne tablewtki mi sie znowu przytylo i niedopilnowanie :(

zanim nie schudniesz to nic nie bedzie przynosic rezultatow

mysle ,ze mimo tego co mowisz to jestes za malo zdeterminowana i latwo sie usprawiedliwiasz KAZDY schudnie w koncu jak bedzie malo jadl zreszta odpowiedz sobie sama na to a jak nie bedziesz o siebie dbac to bedziesz wygladala jeszcze gorzej niz teraz,ale jak chcesz Towje zycie

zreszta np w oswiecimiu byli sami przerazliwie chudzi ludzie. wiec kazdy schudnie. moze to drastyczny przyklad ,ale chce Ci uzmyslowic ,ze kazdy jak nie bedzie wiele jadl bezie tracil na wadze bo organizm musi w koncu wykorzystac zapasy jak nie dostaje tylu kalorii co zwykle