Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marcinkooo

Gdzie wyjechać z Polski z rodziną ????

Polecane posty

Gość marcinkooo

Witam, mam pytanie jak w temacie :) Mamy dwójkę dzieci i dosyć użerania się z pracą a raczej jej brakiem w Polsce. Mamy wyższe wykształcenie, dwójkę małych dzieci. Biorąc pod uwagę powyższe jaki graj wg Was byłby najbardziej odpowiedni do emigracji ?? Czytając w necie już sam nie wiem co byłoby dla nas odpowiednie. Wcześniej nie emigrowaliśmy. Teraz uczymy się pilnie języka z planem wyjazdu na przyszły rok... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadal nie rozumiem
skandynawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcinkooo
co za tym przemawia ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyższe wykształcenie o niczym nie świadczy. Jak macie jakąś pedagogikę albo inne zarządzania to możecie o tym zapomnieć. Jeśli macie konkretny zawód - emigrujcie śmiało tam, gdzie chcecie. Poczytajcie o krajach, o wynagrodzeniach, stylu życia, klimacie itp. Jednemu się podoba w Kanadzie innemu w Nowej Zelandii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcinkooo
Wiem, ze wykształcenie tutaj nie ma znaczenia :) Na początek i tak liczę się z pracą na jakis magazynach, fabrykach itp, sopiero po zaklimatyzowaniu się, doszlifowaniu jezyka można myśleć co dalej. Jednak nie wiem w jakim kraju będzie najlepiej, najłatwiej i najkorzystniej z rodziną. Samemu wiadomo - łatwiej zaryzykowac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale zes pomogl....
poza europa to trzeba wize? co wiaze sie z zczasme i kasa , i ile ich wyniesie kupno biletu do kanady ??!?!?!! za to mieliby czynsz na jakies 2 meisiace w europie. a praca nie zagwarantowana.....ani w europei ani poza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak jest. Poza Europą trzeba mieć wizę co nie jest proste i kosztuje. Tegoroczne losowanie Zielonej Karty przegapił. Napisz czego konkretnie szukasz. Gdybym ja teraz miała emigrować to do Niemiec lub Norwegii. Do Niemiec, bo tam już mieszkałam i kocham ten kraj. Do Norwegii ze względu na łatwość życia, wysokie zarobki (minus to klimat i mało słońca).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale zes pomogl....
wybralabym niemcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczekuję mniejszych problemów z pracą i jak najlepszą przyszłość dla dzieci. No i dla nas też ;) Niemcy w rankingach słabo wypadają, poza tym niemieckiego nie znamy :( Co takiego jest w tej Norgwegii ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale zes pomogl....
w jakich rankingach? a jaki jezyk znacie? bo jak znacie jakis ,ale slabo to co to za roznica zaczac uczyc sie innego jezyka np. niemieckiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nigdzie nie jedźcie!
Naprawdę, piszę to z Niemiec, po analizie twoich wpisów. Na emigracji można zrobić karierę, ale trzeba twardo stąpać po ziemi, a nie marudzić na forach, gdzie to by nam było dobrze. Przemyśl choćby, ile możesz zaoszczędzić, żeby rozpocząć życie w innym kraju. Musisz mieć na bilet (inna cena do Austrii, inna do Australii), musisz mieć na wynajęcie jakiegoś mieszkania, z tym się wiąże np. kaucja. Musisz się przez jakiś okres, dopóki nie znajdziesz pracy, utrzymać i urządzić. Idźmy dalej - musisz coś zaoferować w nowym kraju. Czasy, w których wystarczyły silne ręce i kilka zwrotów w języku tubylców minęły. Musisz mieć konkretny zawód, bo tylko fachowcy (w różnych branżach) w dzisiejszych czasach (kryzys jednak jest) nie mają większych problemów z załapaniem się do w miarę opłacalnej pracy. Ot przykład z Niemiec, jeśli nic nie umiesz, możesz trafić jako pomocnik na produkcję, przez Leihfirmę (wypożyczającą pracowników), ale zarobisz około 6 Euro za godzinę brutto i się przy tym narobisz. Bo dobrej pracy nie załatwisz, powiedzą ci, że twój niemiecki jest niekomunikatywny. No chyba, że masz dobry zawód i praktykę, wtedy niekomunikatywności w języku nie zauważą. Od tego trzeba wyjść, gdzie i jaką pracę możesz wykonywać, a wtedy szukasz, czy to będzie Kanada, czy Niemcy, czy Skandynawia. Jak czytam niektóre "doradzające" wpisy, to mam pewność, że pochodzą od ludzi, którzy polską granicę przekraczali raz, podczas wycieczki do Cieszyna, idąc na czeskie piwo, a może nawet ani razu za granicą nie byli. Bo prawda jest taka, że za granicą robisz większą karierę, niż w Polsce, pod warunkiem, że jakąś tam karierę w Polsce robisz. Z drugiej strony, jeśli w Polsce ci nie idzie, bo nie masz pomysłu, bo nie umiesz się zdecydować na naukę konkretnego fachu, to za granicą będzie ci zdecydowanie gorzej. Czytając twoje wpisy nie zauważam, żebyś ty, czy twój mąż w jakiejkolwiek dziedzinie się w Polsce sprawdzili. A te bajki o magazynach, czy fabrykach to przestań brać poważnie pod uwagę. Okaże się, że w magazynie jest praca, ale trzeba mieć praktykę w jeżdżeniu wózkiem widłowym, a w fabryce tylko na 3 zmiany i za mikre, jak na tutejsze warunki pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do nigdzie nie jedźcie - wiesz co? Ty przeginasz za to w drugą stronę. Co Ty możesz wiedzieć o człowieku, że autorytatywnie stwierdzasz, że sobie absolutnie nie poradzi? Po jednym poście na forum??? No litości! Poza tym o jakiej karierze mówimy? Autor nie wspominał o karierze a o spokojnym życiu. Niektórzy chcą być szefami, inni spełniają się przy rodzinie i ambicje zawodowe to nie ich bajka. Mogą sobie całe życie przepracować na zmywaku i co z tego? Jak komuś tam dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok to trochę o nas :) Pracujemy w bankowości i w transporcie mamy doświadczenie na kierowniczych stanowiskach i w pożądnych firmach w Polsce. Główną barierą jednak teraz będzie język bo nie posługiwaliśmy się nim dawno (nie było potrzeby i zaniedbaliśmy to) - język oceniam baaarzo słabo ale uczymy się już i przez najbliższe pół roku conajmniej i tak będziemy sie przygotowywać do wyjazdu - nie mamy zamiaru jechać tam "na pałę". W pół roku myślę jezyk się trochę upłynni i podstaw jesteśmy w stanie się nauczyć. Na poczatku możemy pracowac nawet na zmywaku - ambicje schowaliśmy sobie w kieszeń bo gówno ona już daje w Polsce - przynajmniej nam. Mogę zacząć nawet od magazynów i wspomnianych wózkó widłowych bo na to również mam papiery :) W międzyczasie zrobiłem dodatkowo prawo jazdy na ciężarowkę i kurs na wózki widłowe, więc elastyczny jestem :) Myślę, że to pomoże. A z czasem... jak już będę znał język można wrócić do czegoś bardziej ambitnego,... Dziękuję wszystkim za odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arkadia zlote
real okazuje sie inny wszystko wyglada dobrze z kalkulatoremw reku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez wyjezdzam dokladnie 20grudnia wracam do uk tam gdzie bylam rok temu mam rowniez kurs na wozki widlowe i narazie bede tak pracowac z czasem bedzie lepsza praca, bardziej ambitna bo ambicje narazie chowam w kieszen!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agnieszka - masz już załatwioną pracę ??? w jakim stopniu trzeba znać język aby dostać jakąkolwiek prace na poczatek ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marcinkoo - nie mam zalatwionej narazie tylko wysylam cv przez internet kilka razy ktos dzwonil pytal od kiedy moge zaczac ja szukam glownie w northamptonshire, albo birmingham w northamptonshire ( w jednym z miast mieszkaja moi rodzice) a w birmingham bedzie mieszkac przyjaciolka z facetem, wiec nie bede sama w jakim stopniu jezyk? komunikatywny, zebys rozumial co do ciebie mowia, zebys umial powiedziec tez cokolwiek, jak sie cos stanie itp ja jezdzilam na wozku 2lata, od 11.2008 do 09.2010 mam nadzieje ze szybko dostane prace bo tak naprawde lubie ten wozek :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko wlasnie jesli chodzi o mnie to tak jak napisalam, mam gdzie spac, co jesc, nie mam funtow ze soba, o na swieta od rodzicow pewnie dostane 50funtow, a reszte bede musiala od nich na poczatek pozyczyc ale docelowo nie chce znimi mieszkac, nie mam nawet takiej mozliwosci bo rodzice maja dom, ale z dwiema sypialniami, w jednej oni w drugiej mlodsza siostra mam nadzieje ze bedzie ok ja rzucam studia, bo po to tu do polski przylecialam zaczne sie uczyc w uk moze za rok, moze za dwa nie ma przyszlosci w polsce szkoda zeteraz dopiero to odkrylam bo gdybym wtedy miala ten rozum co teraz, to w zyciu nie wrocilabym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie też za późno do tego wniosku doszedłem ale wczesniej jakoś mi się powodziło. Całkiem nieźle w sumie. Za to teraz dno a nasze dzeci to już chyba wogóle...... strach pomyśleć co je czeka... a wózek... fajny jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajny fajny :) tym bardziej kazdy u mnie sie dziwil ze ja dziewczyna i na wozku smigam mialam miec jeszcze szkolenie na ten gdzie cala kabina sie na 15metrow podnosi, ale zdecydowalam ze wracam do polski i w sumie wydawalo mi sie ze to bedzie niepotrzebne a tak mialabym ten i ten ;) ja w sumie tak pracowalam 2lata, moglam prace zmienic, szukali u nas do biura, ale mi bardzo odpowiadala atmosfera, ludzie w pracy, bylo wesolo, smiesznie, tak rodzinnie, powaga :) swietni ludzie tam pracowali i mi odpowiadalo :) a finansowo bylo by tak samo wiec nie widzialam sensu zeby to zmieniac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wyjechalam w 2008 w lipcu gdzies od polowy sierpnia pracowalam po 3, 4dni w tygodniu od wrzesnia to byly juz cale tygdnie, znaczy 5 dni w tygodniu plus nadgodziny u mnie byl ten problem ze nigzie wczesniej nie pracowalam, nie mialam transportu, atransport jest bardzo wazny w listopadzie dostalam kontrakt, ale zapierdzielalam ile wlezie, ponad norme, bo zalezalo mi poza tym jakos tak mi sie wydaje ze mialam latwiej, kazdy mi mowil ze bardzo podobalam sie managmentowi, ale pod wzgledem fizycznym, wiec chcieli mnie zatrzymac ile w tym prawdy to nie wiem ale tak srednio to trwa ok miesiac moja przyjaciolka z facetem znalzli prace przez internet, pracuja dzien w dzien, maja zagwarantowane zakwaterowanie, ale gdzie oni to znalezli, na jakiej stronie to ja nie wiem wyjechali dokladnie 2listopada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoska z pily
podajcie jakies agencje pracy , bo ja dzwonie po roznych too pracy nie maja..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sama wpisalam w google praca w anglii z zakwaterowaniem jest masa stronek ale narazie nic ciekawego jesli chodzi o lokalizacje ja musze znalezc prace w tych okolicach gdzie rodzice albo wlasnie ta ww przyjaciolka bo nie bede miala nawet na chleb inaczej :P wiec troche mnie to ogranicza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porady pani stefanii
marcinkoo taka dobra rada na poczatek ode mnie. jak planujecie emigracje cala rodzina to najpierw jedz ty, zaczep sie gdzies a potem sciagnij rodzine. Nie ma sensu zeby cala wasza 4 jechala w ciemno bez pracy a nawet jak juz sobie zalatwisz prace to co z zona i dziecmi? teraz do szkoly nie pojda w srodku roku chyba, zona wiec i do pracy raczej tez nie a czy ty dasz rade cala rodzine wyzywic? Z tego co piszesz masz glowe na karku i dobre kwalifkacje, mysle ze prawo jazdy na ciezarowki to twoj bonus. Warto sie rozejrzec po wielkich skelpach jak tesco, sainsbury, morrisons moze szukaja kierowcow. Dobrze platana tez jest praca kierowcy autobusu tylko ze czasami neibezpieczna. Ja tutaj pisze o anglii, nei wiem gdzie sie zdecydujecie wybrac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×