Prysznic

Nie generalizuję, ale takich jak Twoja fanka jest niestety chyba wiecej, dlatego użylam liczby mnogiej :)

zonaty 58-przepraszam, źle się wyraziłem.Czasami jednak się kąpie-gdy jestem już tak brudny i spocony że wstyd wyjść na ulicę... Upewniam się wtedy że wiadoma pani nie kręci się w pobliżu:) Dzisiaj po wyjsciu spod prysznica natknołem się na nią ...

Hello, jak tam prysznicowe ekscesy?

Pani sprzątaczka stwierdziła raczej niż zapytała-o był pan pod prysznicem...Potwierdziłem. Ona dociekała dale-a sam pan tam był ?Zdziwiony odparłem że tak. Popatrzyła mi prosto w twarz i wycedziła przez zęby-no to chujowo że był pan tam sam... Zdębiałem.

hahahahaha, o rany... jesli Ty tej historii nie wyssałes z palca... to wszystko mi sie trzesie ze smiechu :)

Nie wymyśliłem sobie tego... Niestety:(

Pozostaje nadzieja, że Pani sprzataczka znajdzie sobie inna fascynację... a dlaczego w takiej sytuacji uzyłes prysznica w pracy wiedząc, że za drzwiami czai się ta pani?

Byłem taki brudny że zaryzykowałem. Poza tym nie kręciła się nigdzie w pobliżu... Gdy wychodziłem z natrysków to dopiero na nią się natknąłem... Męczy mnie ta zabawa w kotka i myszkę. Irytuje mnie zachowanie tej kobiety, ale nie chcę interweniować u jej przełożonej bo mogłaby by stracić pracę... Doradź coś Foxy:) PS.Z dwojga złego może jak sobie raz podejrzy, to da mi spokój;)

No nie wiem, co Ci doradzic... widac mimo zdumienia i lęku cos niecos Cie kusi, żeby sie zaprezentowac w pełnej krasie. Zadam pytanie... podczas kapieli zastanawiałes sie, czy ona aby nie podglada własnie?

Zastanawiałem-odrzuciłem jednak tą myśl jako absurdalną.

A Ciebie Foxy nie podniecała by myśl że będąc w kąpieli podgląda Cię jakiś facet?