Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Keino

Singielki z wyboru - są tu jakies?

Polecane posty

Gość Marianaaaaa
Marcin177, tak sa takie sytuacje, choc nieczesto i sa faceci na te sytuacje ;-) A o jakich sytuacjach konkretnie mowisz, bo nie wiem, czy dobrze rozumiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reetka
Moja babcia też chciałabym już dla mnie męża i chciałabym prawnuków :classic_cool: . Ostatnio nawet jej się mój ex przypomniał, że taki przystojny był i dlaczego go już nie ma i czy tego jeszcze jakoś nie można naprawić :P . Stara gadka. To inne pokolenie. Wtedy brało się ślub wcześnie, szybko rodziło się dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość singieeeelka
Marcin przypomniał- zapomniałam :D ,jestem feministką ( oprócz les i zakonnicy , bo to też słyszałam).Nie biorę byle czego, to się nazywa feminizm?A jak nazwiesz Marcin niezależnego mężczyznę? Ludzie są różni.Mnie świadomość tego że chcę być sama uwolniła.Długo nie zdawałam sobie sprawy z tego ,że najbardziej lubię być sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marianaaaaa
TAK! Moja babcia tez ma obsesje mojego eksa. Ostatnio ogladalysmy jakies moje stare zdjecia i na jednym on byl i babcia zaczela rozplywac sie nad tym jaki to przystojny chlopiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Qurupira
Ja nie jestem feministką, ja potrzebuję faceta jak najbardziej do różnych rzeczy :-D ale nie za wszelką cenę :-) cieszę się że nie jestem sama :-)że są inne kobiety które myślą podobnie :-) facet na gwałt potrzebny...ale nie tylko na gwałt! a z tym jest już gorzej więc wolę być sama :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reetka
Ja także nie jestem feministką, a nawet powiem, że bardzo lubię mężczyzn, co nie oznacza, że dla nich mam zmieniać siebie i być niezadowolona, nieszczęśliwa, zatracić siebie byle tylko z kimś być, byle tylko ludzie nie gadali. To nie ma absolutnie żadnego sensu. Ja potrzebuję DUŻO wolności, niezależności, posiadania swojego świata,a faceci chcą, żebym żyła pod ich dyktando...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość singieeeelka
ulżyło mi:) widzę ,że jest sporo takich osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marianaaaaa
Mam kilka takich przyjaciolek, wiec nie watpie, ze troche takich osob jest :-) A jak Wam sie ukladaja relacje ze znajomymi, ktorzy sa w parach, biora sluby, maja dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Qurupira
Marianaaaaa takich znajomych ubywa to oczywiste i naturalne, trudno mieć o to pretensje, ja na szczęście mam tyle swoich pasji, zainteresowań że nie płaczę nad tym, cieszę się że moje koleżanki układają sobie zycie tak jak chciały, ja nigdy nie chciałam mieć dzieci ani ślubu więc mnie jest chyba lżej, mam swoje zainteresowania i nie czuje się biedniejsza przez to że dzieci nie rodzę czy za mąz nie wychodzę :-) ale chłopa jak pisałam wcześniej...czemu nie pozyskała bym :-) tylko nie na ciążę czy ślub czy coś ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość singieeeelka
u mnie się dziwią ale ja mam taki charakter ,że olewam to.Mam jeszcze parę pomysłów na życie , czasowo najbliższe 5 lat zaplanowane , .Nie stresuję się tym.Jakbym nie tłumaczyła doszukują się 2 dna, więc już nie tłumaczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marianaaaaa
Mnie jedna znajoma para probowala bezskutecznie swatac a kiedy zobaczyli, ze zupelnie mnie to nie interesuje i ci biedni faceci tylko traca czas, przestali mnie zapraszac na kolacje ;-) nie jest to jakas wielka strata, bo kolecje wygladaja tak, ze sa same pary, czasem z dziecmi, bo nie maja gdzie zostawic i tematy w duzej mierze kreca sie wokol ciazy, wychowania, kupek dzieci albo zakupu domowego sprzetu (gdzie, za ile, jakie nowosci, jakie promocje) a w obydwu tematach niewiele mam do powiedzenia ;-) Od czesci znajomych sie wiec oddalam, ale na szczescie mam duzo kolezanek singielek. Faceci-przyjaciele odpadaja zawsze gdy wchodza w zwiazek. Czasem niby delikatnie sie oddalaja, jedna dziewczyna kolegi zabronila kategorycznie kontaktow ze mna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ile macie latt??
Ja tez nie chcę mieć faceta. Nigdy też nie marzyłam o ślubie i dzieciach, nie planuję ich nigdy mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość singieeeelka
okolice 30 , stara już jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leee-na...
oczywiście, że są:) mam w dupie facetów którzy chcą coś więcej, lubię życie takie jakie ja zaplanuję. Lubię poznawać ale nie lubię za długo z kimś być. Bawi mnie narazie życie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez jestem.zakonczylam
kolejny zwiazek bo chociaz kochalam to nie moglam dalej z tym Panem byc.Oczekuje szacunku i oddania.Nie chce jakiegos chloptasia co spedza cale dnie grajac i z kolegami.Szkoda mojego czasu na zebranie o jakies ochlapy.Skoro tak ma wygladac moje malzenstwo to wole podziekowac.i byc sama.Moze to zycie nie jest jakies wspaniale samej,ale czy z nim bylo lepsze?smiem watpic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leee-na...
no z nim już chyba z tego co napisałaś nie jest lepsze.... więc możesz być wspaniałym singlem:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bella od Edwarda
Ja tylko chce takiego jak Edward ze zmierzchu albo zadnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leee-na...
a jak Cię ugryzie?? hahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też sama
Po 30 :O życie to gówno :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leee-na...
oj chyba nie nauczyłaś się z niego brać. Od dwóch tyg muszę siedzieć w domu(złamana noga), i już liczę straty... podejdz do życia tak jak ono do Ciebie:d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też sama
A Ty ile masz lat lena?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Keino
Ja mam 40 i tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leee-na...
54

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leee-na...
mam 25 lat, wyżej podszyw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość singiel singiel
Lat 36 , sam z wyboru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kumkwatka
hej:)))ja tez sama i w miare szczesliwa:) W miare-bo teraz z praca nie uklada sie tak jakbym chciala. Ostatnia rzecza natomiast ktora mialabym sobie zaprzatac glowe sa zwiazki i dzieci. Zadna les itp ze mnie.Uwielbiam facetow. Nie traktuje ich przedmiotowo bo do swoich zwiazkow podchodzilam powaznie...do czasu. Po ostatnim stwierdzilam,ze w koncu nauczylam sie zdrowego egoizmu i milosci do samej siebie;)Ktora ulatwila mi takze zrozumienie,ze bycie samotna nie oznacza konca swiata. Zrozumialam ze najlepszym towarzystwem dla mnie jestem ja sama:) Ogolnie jestem bardzo towarzyska,wygadana, tolerancyjna,lubiana itd. totez niektorzy wspolczuja mi samotnosci:)))(why?) bo mysla,ze nocami placze do poduchy:) Inni staraja sie wyswatac( co sie nie udaje bo lubie miec poczucie zdobycia czegos na czym mi zalezy:)i gdybym takiego Pana znalazla to pewnie z checia powalcze ale nie jest to moj priorytet(w druga strone tez: gdyby On walczyl zapewne bym docenila:). Rodzice na szczescie zrozumieli ze jak mam byc z byle kim (w sensie dla samego bycia lub zeby pokazac sasiadom to z moim charakterkiem lepije faktycznie jak bede sama) brat tylko uwaza ze stalam sie zgorzkniala stara panna(29l)...no i poza nim pare innych osob. Ale nie mam ochoty juz dluzej nikomu niczego tlumaczyc;) Glosno mowie,ze nie interesuje mnie odcinanie pepowin, biala suknia,wesela i udawanie ze malzenstwo to dar od losu:)Jestem szczesliwa i jak z praca sie ulozy to bede skakac z radosci:))) ps.powinnismy ustalic liste najbardziej znienawidzonych przez nas pytan:) i liste najbardziej asertywnych odpowiedzi:)))Moze byc smiesznie:) ps2. nie kumam dlaczego wymaga sie od nas poszanowania i tolerancji dla instytucji malzenstwa (ja im w droge nie wlaze i bawiac sie na weselach znajomych zycze im szczerego szczescia)-tak malo zrozumienia wykazuje sie w stosunku do ludzi,ktorzy zwyczajnie maja inne priorytety?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem :) z wyboru ,ale i musu ,nie mogę być z tym z którym chcę , z innym nie chcę ,więc autentycznie polubiałam swoją samotność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kumkwatka
ja tez mialam jedna,prawdziwa milosc:)Niestety nie moglismy byc razem a ze ow Pan byl dla mnie idealem to sama mnie wkurzalo ciagle porownywanie w myslach moich kolejnych do niego:) Glupie to i niedojrzale ale juz sie z tego wyleczylam. Nie mysle o nim ,nie porownuje a samotnosc mi sluzy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kumkwatka
rolusia- TY przelewasz milosc na dziecko -ja na syndrom staropanienstwa:)moja kocurre:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×