Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Keino

Singielki z wyboru - są tu jakies?

Polecane posty

Gość Keino

j.w.??? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość singieeeelka
ja jestem ,i zaraz się dowiem z kafe że jestem brzydka ,gruba i nikt mnie nie chciał.Jakie to przewidywalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Keino
czytaj ze zrozumieniem kobieto, pytam sie o singielki z wyboru. Jeśli sie do takowych nie zaliczasz, to po cholere wchodzisz? nie interesuja mnie te "przymusowe"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Keino
singieeelka nie przejmuj sie lamusami, ile tu jest frustrowanych kur domowych, które najchetniej cofnely by czas i rozpoczely swoje zycie od nowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość singieeeelka
ja się nie przejmuję.Im dłużej jestem sama tym bardziej mnie cieszy takie życie.Jak przeanalizuję plusy i minusy , to plusów jest więcej.Jest mi dobrze.TY też jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarci sen
z konieczności raczej, nie znam żadnej z wyboru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Keino
Singieeeelka: tak jest! Jestem singielką i taak, wiem, dla wielu zaściankowych ludzi może być to niewyobrazalne, ale jestem szczęsliwa!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reetka
Wiecie co, ja od dłuższego czasu już nie warunkuję mojego dobrego humoru od faceta. A wiem,że spora część kobiet tak właśnie robi! Mnie jest po prostu dobrze samej ze sobą, zresztą mówię serio mnie obecność drugiego człowieka non stop MĘCZY i to jak! Ja nie mam potrzeby spędzać czasu ciągle z kimś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Keino
dokładnie! Zresztą spójrzmy prawdzie prosto w oczy: w dzisiejszych czasach szczesliwe małzenstwa i zwiazki sa choleeeeeeeernie rzadkie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość singieeeelka
no mieszkam na zadupiu , tu to dziwi.Ale długo nad tym myślałam , porównywałam koszty bycia z kimś , a bycia samej.Ale jak patrzę na moje umęczone i zestresowane koleżanki;Najpierw zdobyciem faceta , później utrzymaniem go i zaciągnięciem przed ołtarz.Jak słyszę ;bije mnie ale nie odejdę bo nikt nie będzie nie chciał.Mały znam procent udanych związkó.Jestem samowystarczalna , potrafię sama wszystko załatwić, zreperować.I jest mi tak błogo że mogę robić co chcę.NIkt mi z dupy nie strzela( że tak brzydko powiem). A ludzie niech gadają, to moje zycie nie ich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reetka
Są jakieś tam minusy bycia samej bo fajnie się cieszyć i dzielić radość z kimś, a także problemy rozwiązywać razem. Niemniej ja już nie wierzę związki idealne. Niektórzy żyją marzeniami i idealizują te relacje damsko-męskie widząc tylko sielankę i amory, niestety to takie rzadkie chwile, większość dobija codzienność która niestety często nie jest zbyt ciekawa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Keino
singieeeelka: gratuluje asertywnosci i zdrowego podejscia do życia! Tak trzymać!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość singieeeelka
Zgadza się , poza tym większość ludzi jest na tyle niedojrzała ,że nie potrafią rozwiązywać problemów.U nas pokutuje mit matki polki cierpiętnicy , która w imię dobra rodziny godzi się na wszystko.Na szczęscie to się zmienia.Pozdrawiam wszystkich singli z wyboru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marianaaaaa
Jestem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Qurupira
Ja jestem z wyboru sama wybrałam własne zdanie i wolność, własne pieniądze i swoje pasje. Taki był mój wybór ponieważ w zyciu spotykałam/byłam i spotykam facetów którzy...nie dawali mi wyboru ponieważ byli całkowitym przeciwieństwem mnie, zero pasji, zero samodzielności, zero kasy, zero tolerancji dla moich zainteresowań. Przetestowała życie w związku i to zycie samemu Lepiej jest mi samej tym bardziej że nigdy nie śniłam o białej sukience i dzieciach. Ale jest to też trochę z przymusu ponieważ nie spotkałam człowieka podobnego do mnie, do mojego stylu zycia a gdyby się taki znalazł z chęcią przestała bym byc singielką :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Keino
"U nas pokutuje mit matki polki cierpiętnicy , która w imię dobra rodziny godzi się na wszystko." Oooj, ja takie cierpiętnice spotykam na okrągło, niezbyt zachęcający widok :/ bynajmniej nie tętnią chęcią do życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reetka
Qurupira - oj dokładnie, mam identycznie. Nie spotkałam nikogo kto po jakimś czasie nie wpadałby w schematy, nie chciał mnie w jakimś sensie zniewolić, podporządkować sobie. Kogoś kto akceptowałby mój styl życia, zainteresowania. Gdyby taki się trafił bez obaw zrezygnowałabym z bycia samej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Qurupira
reetka takich jak my jest o wiele więcej niż nam się zdaje :-) pozdrawiam serdecznie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witajj keino
ja jestem z wyboru,choc nikt w to nie wierzy :D i jest mi z tym zajebiscie;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość singieeeelka
z reguły nie wierzą bo łamiesz pewien schemat.Schemat który dla innych jest zaworem bezpieczeństwa.Ja często jestem podejrzewana o bycie les, chociaż jestem hetero.Ale interesuje mnie mały procent facetów.Taki niezależny , z pasją , ogarnięty życiowo.Być może wtedy bym zmieniła zdanie, ale nie w konwencji małżeństwa.Nie znoszę zależności i dopasowywania się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marianaaaaa
Ok, ja mam troche podobnie jak Qurupira: przetestowalam zwiazki i to nie dziala: faceci probowali mnie ograniczac, odsunac od znajomych, zabrac czas, ktory poswiecalam pasjom, po prostu oplesc jak bluszcz. Na wszystkie proby wydarcia czasu dla siebie albo wyjscia, spotkania ze znajomymi samej reagowali dramatami "na pewno mnie zdradzasz", "ty mnie juz nie kochasz", "kolezanki sa najwazniejsze" i tak dalej. Bylo obrazanie sie, wzbudzanie we mnie poczucia winy. Do pewnego momentu ustepowalam ale w koncu mowilam "Do widzenia" i bardzo dobrze. Teraz nie mam poczucia winy, nauczylam sie zdrowego egoizmu. Jesli znajdzie sie kiedys facet ktory to wszystko zniesie to moze wejde w kolejny zwiazek :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reetka
Bo u nas się przyjęło, że z kobietą jest wszystko ok gdy ma męża i dziecko. Jak ma męża i nie ma dziecka to na bank już jest z nią/nimi coś nie tak. A jak kobieta otwarcie mówi, że nie chce męża i dzieci to już w ogóle potok słów - że nikt jej nie chce i inne tego typu rewelacje. Tak jakby facet = szczęście, bezpieczeństwo, sielanka. Kiedyś może tak było, ludzie byli inni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość singieeeelka
dokładnie.Poza tym związek powinien opierać się na tym ,że jeden partner ciągnie drugiego , aby się rozwijał.A u nas jest trafiony zatopiony a teraz zacznę go zmieniać.Później się dziwią ,że żona zaniedbana, zmęczona , zatyrana.I nudna.Ale niechby tylko spróbowała mieć pasje , robić po swojemu.Błędne koło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestescie feministkami?Kazda z was potrzebuje faceta,sa chwile w ktorcy potrzebujecie meskiego wsparcia.;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marianaaaaa
Reetka, moja babcia co swieta zyczy mi meza :-) Moja mama tez juz gada jakies glupoty, ze jakbym byla z moim bylym to bym juz pewnie brala slub - taaak, o niczym innym nie marze, co ja zrobilam, glupia, ze go pogonilam! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×