czy zdarzyło wam się po alkoholu...

wysikać do szafy tudzież w kącie kuchni? znam taki przypadek uwierzcie mi...;p

ale historia, jeszcze mało widziałaś

widziałem to w filmie "dom zły" ale zaraz skojarzyłem, że widziałem to przecież na żywo.... jak to jest, że ktoś wie gdzie jest kibel, a mimo to leje na ścianę?

Zdarzyło mi się tylko do zlewu w kuchni, bo toaleta była mocno obstawiona...

no wiesz... do zlewu ok, też mi się zdarzyło;) ale do szafy, albo na ścianę w pokoju?....no nie rozumiem trochę....

pomylił szafę z łazienką.. zarzygał moje ubrania :(

bo było tak.... nachlaliśmy się z kumplem alkoholu (piwa), sam nie wiem ile padło butelek. Zdecydowaliśmy się iść spać, a właściwie żona kolegi zadecydowała;). Lężąc tak sobie nagle patrzę wchodzi kumpel w samych gatkach, podchodzi do szafy, otwiera (kulturalnie, bo nie na zamkniętą), zdejmuje gatki i leje. mówię do niego: "Marek, co robisz ku**a, a on ze stoickim spokojem, że "oj tam oj tam, dobra ide do kibla" i poszedł... Przypomniało mi się wtedy, że kiedyś była podobna sytuacja gdy chciał nasikać na niezajmowane przez nikogo wyro... o co chodzi? Czy piwo aż tak może dobić do łba?

nie mieliście takich przypadków? nic do powiedzenia?