Jak być bardziej obowiązkową osobą??

Tak jak w temacie. Wszystko przekładam na potem, na jutro, na pojutrze i tak już od dawna. Nie mogę tak życ, zawalam studia przez to. Probuje z tym walczyc, bo kiedys nie bylam taka osoba. Trwa to od kilku lat. prosze o rady.

po prostu musisz być bardziej

mam to samo jeszcze sie bujam z sesja letnia a tu juz nastepna za pasem buuuu

ja sobie pospisywałam wszystkie rzeczy jakie powinnam robic na kartce :)

Kiedys bylam bardzo obowiazkowa... Czy to ze mam nerwice i depresje jest przyczyna lenistwa???

z kartka tez probowalam, niestety nie wyszlo

zyjemy w takiej chorej rzeczywistosci z brakiem pieniedzy motywacji ze nic czlowiekowi sie nie chce....ja mam w tym tyg 4 egzaminy ucze sie na 1 z sesji letniej jeszcze bo oczywiscie wazniejsza byla praca bym miala za co pokoj zaplacic niz zaliczenie we wrzesniu . noooo a teraz nie mam pracy ani kasy i same egzaminy na glowie i mnie wkurza to jak moglam robota sie zamotac a egzaminy pozniej pozniej a teraz mam problem z zaliczeniami tylko ....

ja tam wiem ze jak sama mic nie postanowie ze musze to zrobic czy nie mam jakiejs motywacji to nic i tak nie zrobie .....taka prawda.

Codziennie sobie obiecuje , ze od dzis to zmienie, potem zrzucam na jutro. Przychodzi jutro, jest pojutrze....

idzie nowy rok mozesz zaczac od nowa z postanowieniem poprawy:) i jak raz sie nie uda robi od nowa az do skutku łatwo powiedziec trudniej zrobic ...niestety wyhodzi zyciowe lenistwo....:(((((((((((((((

ja jak z listy zrobie np pare rzeczy nie wiem 5 10 to jest dobrze ale ta liste mam długa nie tylko co robic w domu tylko takie tamn pierdoly wstan wczesnie cwicz ucz sie ang.... tyle ze ja mam jakas depresje i mi tu sie przydalby jakis psycholog czy couch a kasy zero...

bardzo mi zaprocentował taki system przed matura pare lat temu .... bylam najlepsza w klasie .wszystko co miałam do zrobienia odchaczałam i jakos to skutkowało ale na dzien dzisiejszy jestem rozwalona emocjonalnie i nie mam sily na to wszystko :( chce unmrzec

czy te konkretnie studia cię nie interesują, robisz coś na siłę? Bo u mnie jest tak, że jeśli robię coś z przyjemnością, z pasją - to nie mam takich problemów. Owszem, czasami lenistwo ogrania - jak każdego, ale zawsze mam tak ułożony plan działania, że lenistwo też jest w niego wliczone! :-D

robiłam listę tego, co mam zrobić jutro. I w pewnym momencie stwierdziłam, że większość mogę zrobić dziś! Zrobiłam i mam z głowy :-) Takie "listy" nie mogą być za długie, bo odstraszają :-)

niestacmniena ... ja mamto samo, to znaczy nie chce umrzec ale jestem w strasznym dolku, Jesli chodzi o 2 pytanie... tak moje studia sa na sile nie interesuja mnie wcale. poszlam na nie pod presja rodziny

No to masz już odpowiedź. A potem to już cały łańcuch się z tego tworzy: studia pod presją = niechęć do nauki = kłopoty = dołek = niechęć do wszystkiego = ............

mnie akurat moje studia interesuja ale przez prace nie zaliczyłam 3 egzaminow a teraz nie wiem jak mam to ogarnac ehhh ;/ brak slów....

PRACY TEZ NIE MAM , SZUKAM I SZUKAM, BEZROBOCIE MNIE WYKAŃCZA. S

;( ja pracowałam w szpitalu 3 miesiace i mi starczy sprztanie zabiegowych i inych pomieszczen .....za 1000 zl zapitalania podziekowałam