Wiele kilo do stracenia...... Otyłaść czas z nią skończyć

Witam wszystkich. Mam problem z kilogramami mam 27 i ok 100 kilo. Od czwartku 8 grudnia 2011 zaczęłam walkę z nimi. Zdałam sobie sprawę, że wagę zawdzięczam dzięki kompulsywnemu obżeraniu się. Zapraszam wszystkich potrzebujących na forum.

Witaj Marto, jesteśmy zatem w identycznej sytuacji. Ja mam 26,5 lat i także ważę 100 kg :o

dolaczam

Nie wiem jak Wy ale ja nie mam natchnienia do walki z kilogramami :( Staram się nie jadać słodyczy ale różnie z tym bywa, mam rowerek na którym jeżdżę od czasu do czasu i tyle :o Jeszcze 2 2006 roku ważyłam 65 kg :o

No to się łączmy i bierzmy do działania. Ja od czwartku nie jestem na diecie jeszcze ale, zaczęłam ostro przyglądać się temu co jem i wyznaczyłam 4 pory posiłków. Nie jest najgorzej wytrzymuję. Pokosiłam się tylko w niedziele i wczoraj na placek bo teściowej imieniny były. Ale i tak to nie to samo co wcześniej bym z pól blachy wrypała.

Ja też od jakiegoś czasu myślę nad tym co jem, nie jeść kolacji za późno. I rezygnować jak najczęściej ze słodyczy. Nie wiem co z tego wyjdzie...

Ja w 2006 to ważyłam też 65 kilo ale po ślubie to wszystko szlak trafił. Rowerek mam, jak jeździłam codziennie to było ok. A przestałam i jestem 16 kilo do przodu.

Ja to po ciąży tak przytyłam. Sama ciąża nie dodała mi kilogramów ale jak urodziłam to w ciągu 2 lat przytyłam 15 kg :( Nie mogę czasem patrzeć na siebie.

Ja byłam w ciąży 3 razy, ale je poroniłam i to jest główny powód mojej nadwagi. Smutki zażerałam. Ostatnie poronienie miałam w marcu i w ogóle teraz nie mogę zajść w ciąże. Bo przez nadwagę to wszystko mi się rozregulowało.

Współczuję :( Ja za mało się ruszam i w tym problem. A maż narzeka na Twoją wagę? Bo mój mi zawsze kibicuje jak ćwiczę na rowerku :) Nigdy wprost nie zwrócił mi uwagi na wagę.

ja za to, ma problem z moją pupa i udami. Po za tym nie mam problemu z nadwagą. znacie jakieś fajne ćwiczenia aby ujędrnić pupe? :)

Nie wiem czy właśnie rowerek nie jest dobry na pupę i uda :)

Musiała bym zaopatrzyć się w niego, zamiast siedzieć i wcinać chipsy poł godz. na rowerku :) słyszałam też ze dobra na całe ciało jest skakanka dziecięca. :)

Kamila ma rację rowerek jest dobry na pupę i uda. A mąż mi nigdy nic nie wspomniał o wadze. Ale teraz jak mu powiedziałam, że czas wziąść się za siebie to obiecał wsparcie. A od stycznia, że razem pójdziemy na siłownie.

Skakanka cuda czyni. Skakanka to najlepszy sposób na poprawienie krążenia i spalenia dużej ilości kalorii nawet 200 kcal przy 15 minutach skakania.

Marta masz super meża, że Cie wspiera. Prawdziwy skarb. :) A masz już obraną jakąś dietę przy ćwiczeniach?

O kurcze, nie wiedziałam że aż takie cuda czyni skakanka. Warto wiedzieć. :) Człowiek jak trochę się porusza to inaczej od razu się czuje, tylko że się nie chce po całym dniu... :/

http://www.mojafigura.pl/a225_dieta-optymalna-skuteczne-i-zdrowe-odchudzanie.html http://www.miischa.user.icpnet.pl/Dieta/Kwa%9Cniewski%20Jan%20-%20%AFywienie%20optymalne.pdf "z potraw które się zjada powstają wszystkie choroby ludzkie"HERODOT

Kiedyś chodziłam do dietetyka i schudłam 25 kilo więc powrócę do tych diet.

anusiadanusia Byłam na herbaliffe schudłam, może z 5 kilo, ale to jest drogie odchudzanie.

Ale ten artykuł nie jest o herbalifie. masz racje drogi i mało skuteczny(znajomy stosował)

Witam. Dziewczyny ja nie mam zbyt dużo do stracenia ale tak jak Wy walczę z tłuszczykiem tu i ówdzie:) Kiedyś nie miałam problemu schudnąć kilka kg ale od pewnego czasu najgorzej właśnie jak chce schudnąć tak 5 kg ale po prostu nie mogę. Moim przekleństwem jest to, że jak gotuje obiad dla męża to od razu jem to co i on, bo poprostu nie chce się mi gotować osobno dla siebie. Ale z chęcią przyłącze sie do was:)

Sorki zmyliła mnie strona. Bo strona jest herbaliffe. A optymalną dietę też znam, oni tam jedzą wszystko tłuste, prawda dobrze kojarzę.

MalgosiaGosia Wiem coś o tym. Ja też pewnie dzięki temu zawdzięczam trochę kilo.

jemy sporo tłuszczu ale nie jest to jedzenie ociekajace tłuszczem,jak wiele osób mysli. nie jest to dieta tylko odchudzajaca. spadek wagi jest ''efektem ubocznym''. nie jest sie nigdy głodnym. ja jestem 8lat.

I jak efekty bo to jest ważne.

Ja potrafię cały dzien nie jesć jak jestem w pracy, a gdy wracam do domu i zaczynam gotować obiad od tego momentu to jakby demon we mnie wstąpił. Już jak gotuje to oczywiście podjadam, później jem obiad, później ciasteczko, (bo bez słodyczy nie potrafię zyć) i mój maraton jedzenia kończy się tak około 22 kiedy idę spać

http://optymaln.republika.pl/index.html http://www.jedzoptymalnie.pl/wywiad2.html http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=777

A to musisz zacząć nad sobą panować. Bo może być później gorzej tak jak ja mam. No ale cóż. Dam rade i tak

Powodzenia :)