Bose Spacery

Witam, Mieszkam na wsi, gdzie wszyscy wszystkich znają i niesamowicie lubię chodzić boso. Niemniej, chcąc uniknąć wścibskiego wzroku ludzi, zazwyczaj wybieram się albo do lasu, gdzie zdejmuję buty i spaceruję, bądź zostawiam je w bezpiecznym miejscu, albo wybieram się na rowerową przejażdżkę, by po kilku kilometrach ściągnąć buty i o nich zapomnieć na kilka godzin ;) Czy Wy także lubicie bose spacery? Jak radzicie sobie z napotkanymi ludźmi? Zwłaszcza teraz, kiedy jest zimno, i niektórym widok bosej dziewczyny może wydawać się co najmniej dziwny?

Cześć, również lubię chodzić boso i letnią porą często to robię. Mieszkam w Poznaniu, a na bose spracery wybieram się sama, bądź z mężem do pobliskiego lasu. Boso chodzę w domu i po ogrodzie a także do sklepu po drobne zakupy. Nie przejmuję się napotkanymi ludźmi, chociaż może w dużym mieście jest inaczej. Myślę, że też nie powinnaś się przejmować ludźmi, którzy nie akceptują łamania pewnych przyjętych konwenansów. W Polsce ludzie w wielu kwestiach są konserwatywni i w kwestii chodzenia boso także. Będąc w Petersburgu, na Krymie a także w dużych miastach w Niemczech, w upalne dni ludzie nie rzadko spracerują boso po parkach, czy ulicach miast, co w Polsce robi się rzadko (może za wyjątkiem kontrowersyjnej postaci pana Cejrowskiego). Chodząc boso jesteśmy tak naprawdę do przodu gdyż jest to korzystne dla naszego zdrowia. Niektórzy ludzie starej daty mogą kojarzyć chodzenie boso z niechlujstwem, dlatego aby uniknąć takich skojarzeń warto zadbać o oprawę naszych bosych spacerów. Letnia stylowa sukienka, zadbane paznokcie u rąk i stóp, oczywiście jedno z drugim musi korespondować i delikatny makijaż. Mąż uważa to za bardzo seksowne, a inni faceci się oglądają, pomimo że mam już 30 na karku. Przedstawiane w sposób romantyczny kobiety często są bose np. teledysk do piosenki "Spanish steps of Rome", gdzie dziewczyna wktórej zakochał się bohater piosenki widząc ją na schodach hiszpańskich w Rzymie spaceruje boso po ulicach wiecznego miasta.