Pomóżcie!! Mam ogromny kompleks na punkcie wyglądu siostry której nie trawię!

Moja siostra jest o 7 lat starsza, ja mam 24 lata,. Dorwala dla kasy bogatego meza, tego jestem pewna, przefarbowala sie na tleniony blond ( TYPOWA TIPSIARA) zrobila sobie biust silikonowy, usta ma napompowane kolagenem gorzej jak doda i Górniakowa razem wziete, ciagle chodzi na jakies obstrzykiwania z botoksu i figure ma jak te kroliczki z playboya,aha chodzi ubrana jak prostytutka, caly dekolt na wierzchu,(ma biust w rozmiarze G) poza tym jest drobna, zawsze mini lub spodenki,a ja czuje sie jak ten szarak ostatni, ze jestem za gruba ( 169 i waze 59 :((( ),ze brzydka, choc wiele osob mowi,ze jestem milion razy ladniejsza i przede wszystkim inteligentniejsza,bo ona jest bardzo puściutka, nawet za bardzo nie mozna z nia pogadac,bo nie ma o czym,a wygladem przypomina dmuchana lale z sex shopu) Chyba,ze o tipsach, przedluzaniu wlosow itd.,jak pomysle,ze mamy razem usiasc przy stole to mi sie slabo robi, niby mojemu chlkopakowi sie nie podoba,ale czuje taki kompleks,ze ryczec mi sie chce ,chocbym miala kase to i tak bym nie dala z siebie zrobic takiego manekina,ale sama nie wiem co mna kieruje jak ją widze po prostu dostaje szalu i po kazdym spotkaniu dochodze do siebie przez dlugi czas.

rozumiem twą gorycz i świadomość, że tak pusta osoba może mieć łatwiej i mimo swego ohydnego wyglądu budzić pożądanie i większe zainteresowania niż osoby naprawdę wartościowe. czy Twój kompleks wynika z tego, że tez pragniesz tego typu zainteresowania, które budzi Twa siostra? zastanów się w jakich osobach ona budzi zainteresowanie. czy przyciąga osoby jej warte, czy takie, które podobają się Tobie?

czy może boisz się siły popędu seksualnego jaki może się obudzić w bliskich Ci osobach? ja myślę jednak, że Twój chłopak jest sapioseksualny

Dziękuję,za mądra wypowiedz i wiesz chyba to siedzi po prostu we mnie , wydaje mi sie,ze skoro w moim umysle jest taka idealna to i innym sie tez bardzo musi podobac, widze,ze mezczyzni na nia reaguja, ogladaja sie itd., wiesz jest lato ,a ona potrafi ubrac spodenki odslaniajace posladki i biust na wierzchu, do tego landrynkowe szpilki i tak chodzic po zakupy, cale szczescie ,ze z nia nie mieszkam, chyba zazdroszcze jej tego wygladu i w tym tkwi problem, tyle razy wmawialam sobie,ze czym ja sie przejmuje,ale po kazdym spotkaniu jest to samo , mam maxymalnego dola

wiesz poza tym, moj chlopak i ja jestesmy razem od 6 lat, on wczesniej nie mial tak powaznej partnerki jak ja, poza tym wydaje mi sie ze kazdy facet leci na takie "lafiryndy" i,a ja nie potrafie ubrac sie jak dziwka i wyjsc na ulice, nie ubieram sie jak pastuch,bo kazdy mowi,ze mam gust,ale np. miniowki, co odkrywa mi d.. ,czy cos w tym stylu nigdy nie zaloze w dodatku mam kompleks ,ze ona ma ogromne piersi,a ja normalne ...

Naprawdę chciałabyś być na jej miejscu? Na miejscu osoby, której jedyny, że mężczyźni na ulicy myślą o niej przedmiotowo, nie budzi w nich szacunku? Może to frustracja, wściekłość na ludzi, że są tacy powierzchowni, że nie widzą tego co naprawdę ważne? Może bardziej na nich niż na swą siostrę?

daj spokówj, może by chciała tak naprawdę być dziwką, ale ma dużą konkurecję w swej siostrze?

Dziewczyno, przy swoim wzroscie masz wage prawidlowo, pewnie masz naturalne, kobiece ksztalty. Nie ubierasz sie wyzywajaco, tylko z gustem. I tak trzymaj. Faceci ogladaja sie za Twoja siostra, ale jak juz jest ona dla nich obiektem czysto seksualnym, nikim na stale. wyglada pewnie jak lala z pornoli i tylko to dziala facetom na wyobraznie. Watpie, ze normalny wartosciowy facet zwiazalby sie z nia na stale. Podam przyklad z mojego zycia. Mialam kolezanke-solara, tipsy, doczepiane wlosy, mocny makijaz, do tego ubierala sie jak panna lekkich obyczajow. A wiesz, co powiedzial mi na jej widok moj przyszly maz? Ze faceci odbierac beda ja jak lale do poruchania, normalne, ze odsloniete cyce czy dupa uwage zwracaja. Ale poza tym nie chcialby, zebym ja tak wygladala i sie zachowywala-nie bylibysmy razem wtedy. Tez mialam kompleks, ze jak moj facet ja pozna, to byc moze bedzie sie mu podobala. Ale powiem Ci jedno-ja jestem naturalna, szczupla i zadbana i mam powodzenie u normalnych facetow, owszem zdarzali sie tacy, ktorzy tez chcieliby niezobowiazujacej znajomosci tylko poseksic, ale takich to ja skreslalam od razu. A moja kolezanka? Ona lubi seks, facetow zmienia jak rekawiczki. Dla niej seks nie laczy sie z miloscia-to tylko sport, dla zaspokojenia rzadz i adrenalinka z co nowym co chwile facetem.

Facet jak się zakochuje w kobiecie to najpierw chce posiąść jej duszę, potem ciało (u kobiet jest odwrotnie). Jak się weźmie największych poetów piszących o miłości i kobiecie to zauważ, że opisują oni kobiety. Dla faceta seks i miłość to dwie oddzielne sfery. Jeśli facet spotka fajną dziewczynę z którą dobrze będzie mu się rozmawiać i która będzie go fascynować sposobem bycia, ot może być taka zwykła dziewczyna to on jest w stanie się w niej zakochać. U kobiet nie ma tak łatwo :) Najpierw muszą być "motylki" (czyli seksualne napalenie na osobnika, bez względu czy jest to drań czy dupek) a potem kobiety dorabiają sobie do tego ideologię i nazywają to miłością, a chodzi głównie o seks ;)

Posłuchaj tego, co mówią o Tobie inni ludzie. I tego sie trzymaj.