Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość awwaw

ciąża po rozstaniu... nie wiem co zrobic

Polecane posty

Gość awwaw

mam 23 lata, niedawno rozstalam sie z chlopakiem, a wczoraj dowiedzialam sie, ze jestem w ciazy... to dopiero 4 tydzien, zastanawiam sie nad tym co z nia zrobic. nie jestem w stanie teraz wychowac tego dziecka. ledwie wystarcza mi na zycie na studiach :( chcialam sie gdzies wygadac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awwaw
nie, nie chce zabijac tego dziecka, ono nie jest niczemu winne. rozwazam oddanie do adopcji ze wskazaniem albo zrzeczenie sie praw i pozostawienie w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 23 lata to odpowiedni wiek
na bycie matka, teraz moda na 30, 40 letnie matki ktorym pozniej nie chce sie z dziecmi bawic bo juz sa za stare 🖐️ moze rodzina ci pomoze?? poza tym ojciec dziecka powinien o tym sie dowiedziec. Chyba, że jedynym tekstem jaki uslyszysz bedzie "usuń" to daj se z nim spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awwaw
ojciec dziecka wie i kazal mi spierdalac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem - zdaniem ginekologa rozniez - 4 tygodniowy plod to nie dziecko , ale nie bede tu wchodzic w te polemike - bo tu nie o moje zdanie chodzi tylko o twoje nie wiem co ci poradzic - piszesz ze nie masz kasy i ze checsz oddac w przyszlosci dziecko - moim zdaniem to okrutne - bylam kiedys z mezczyzna ktory zostala porzucony - matka go oddala - stad wiem jak to wyglada od drugiej strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onaaaa_26
Poinformuj tatusia - To pierwszy krok jakiego powinnaś się podjąć, przecież to dziecko nie jest wynikiem tylko Twojego działania, a waszych wspólnych. Nie sądzę żebyś dobrze się w przyszłości czuła po oddaniu dziecka do adopcji, taka decyzja odciśnie piętno na całym Twoim życiu. Codziennie będziesz się zastanawiała gdzie jest, u kogo i jak mu się żyje. Dlatego zdaj sobie sprawę, że jesteś w takim wieku, że rola matki to nie jest koniec świata. Alimenty od ojca należą Ci się i to jest fakt! Więc skorzystaj z tego koniecznie, a wszytsko z czasem się ułoży. Rodzina też na pewno będzie Ci pomagała w opiece.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awwaw
tylko ze ja nie mam zadnej rodziny. moi rodzice nie zyja, babcia ktora mnie wychowywala zmarla w zeszlym roku. na aborcje i tak nie mialabym pieniedzy. studiuje, pracuje i ledwo wiaze koniec z koncem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiejskaopera
Znam kilka super małżeństw,a do tego dobrze sytuowanych,które adoptowały dzieci;więc oddanie do adopcji to wg mnie dobry pomysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo dobrze że nie pomyślałaś o aborcji - to zwykłe morderstwo i tchórzostwo Jesteś dorosla i widzę gotowa ponieść konsekwencje Bardzo Ci współczuję trudnej sytuacji I uwazam ze adopcja ze wskazaniem to dobre wyjście Będziesz mogła sama wybrac rodziców swemu dziecku Masz 9 miesięcy na to by wybadać jakim ludziom odasz dziecko JA natomiast proponuję Ci zastanowić się nad wychowaniem dzidziusia Ojciec dziecka moze się zapierać ile chce ale alimenty płacić będzie musiał - jeśli nie on to jego rodzice - są jeszcze zasiłki dla samotnych matek Jakoś dasz radę A potem znajdziesz pracę i będziesz miała łatwiej Bo wydaje mi się że gdy urodzisz dziecko to je pokochasz I życzę Ci powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowana..............
awwaw Współczuję ci z powodu tej sytuacji. Jeśli jesteś na tyle silna psychicznie,że poradzisz sobie z oddaniem dziecka to jest to dobre rozwiązanie.Adopcja ze wskazaniem jest chyba o niebo lepsza,niż pozostawienie go w szpitalu. Jeśli choć trochę się wahasz nie rób tego. Całe życie będziesz cierpieć. Pamiętaj,że już teraz możesz wystąpić o alimenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Testsuo S.
1. Jak masz stałą prace wtedy nie problemu z macierzyńskim. 2. Wiesz kto jest ojcem to niech się trochę kurde poczuje (bo zrobić umiał) i almienty ciągniesz od zerowca. 3. Bardzo ciężko będzie Ci oddać dzieciaka, kobiety zwykle tak mają - odpowiednie mechanizmy w głowie znaczną działać. 4. Pomyśl na studiach nad dziekanką w odpowiednim momencie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awwaw
pracuje na umowe zlecenie, wiec nie przystuluje mi macierzynski, a jak rzuce prace, to nawet siebie nie utrzymam, a co dopiero dziecko :( to naprawde nie jest latwa decyzja, ale po prostu boje sie, ze zostane z glodnym dzieckiem na bruku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bez przesady Nie będzie aż tak źle Przecież jest ojciec dziecka!!!!NIE ZAPOMINAJ o tym Dostaniesz alimenty które będą dość wysokie bo się uczysz i nie pracujesz Zasiłek też powinnaś dostac Na podstawowe potrzeby bedziesz miała A może rodzina ojca dziecka Ci pomoże?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgfgdhgjgkhk
to po co dawalas mu dvpy? gdzie mialas mozg jak cie pieprzyl???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zrozumiałe i nic dziwnego
możesz urodzić i podrzucić, adalis86, co za debilka ma ta adalis 26 lat a umysl debila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam 25 lat póki co Matematyku od siedmiu boleści:P Próbuje podtrzymać dziewczynę na duchu bo to nie koniec świata jest jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to trudne, ale...
Myślę, że mimo wszystko warto spróbować..... myślę, że adopcja ze wskazaniem jest jakimś wyjściem, ale jeżeli masz później całe życie się zastanawiać, co się stało z dzieckiem, to może nie warto? Może jednak trzeba walczyć o alimenty i o inne zasiłki dla samotnych matek. Przykro słuchać, jak młodzi ludzie są zatrudniani na umowy śmieciowe, a później muszą się martwić o przyszłość, ale spróbuj... może warto. Masz coś odłożone? Może jednak jesteś w stanie się jakoś dogadać z pracodawcą? Może ceni Cię jako pracownika i znajdzie dla Ciebie miejsce, jak wrócisz po 3-4 miesiącach. Łatwo nie będzie, ale są żłobki, są zasiłki... A co z dalszą rodziną, może masz rodzeństwo? Pamiętaj, że później zbliżysz się do 30tki, może 40tki i będziesz się martwić, czy zajdziesz w ciążę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko gratuluje postawy ze nie chcesz usunac. nie tchorz. ale czy naprawde ni ma szans zebys ty mogla wychowac? przy porodzie moze ci byc ciezko zostawic takiego maluszka instynkt macierzynski sie odezwie... dziecko to cud, chcialabym cii jakos pomoc. dziecko to radosc a ojciec dziecka by musial ci placic sadawnie mialby to nakjazane... przemysl to wszystko jeszcze raz dokladnie. a co do tego czy to dziecko czy plod. dla mnie od samego poczatku moja corcia byla miom malenstwem nigdy nie nazwalam jej plodem. to jest istotka nawet jesli jej jeszcze serce nie bije.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A serce bije bardzo szybko:)Być może już w 4 tyg zaczyna:) Ja też jestem za tym byś spróbowała sama wychować Uwierz w siebie pokochaj dziecko i zobaczysz ze dasz radę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zrozumiałe i nic dziwnego
przestań już nadawać, żałosna kwoko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zrozumiałe i nic dziwnego
to ty jesteś żałosna kreatura, a autorka, jeszcze durniejsza. Urodzić i zostawić w szpitalu, najgorsze wyjście z mozliwych, całe życie sumienie męczy, ćzy dziecko zdrowe, czy ktoś go nie krzywdzi. Pozbycie się problemu z ciążą,k gdy jeszcze nie zaczną produkować się hormony po , których potem są problemy z psychiką, jest najlepszym wyjściem. Mam żonę pracującą w hospicjum i już dwie kobiety, właściwie , alkoholiczne i narkotyczne wraki, które zostawiły dzieci w szpitalu a potem sumienie nie dałożyć. Wiec młoda wariatko, pomyśl trochę tym katolickim durnym łbem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestes załosny Jesli dla ciebie lepiej zabić niż dać życie i pozwolić żyć to o czym ty chcesz ze mną dyskutować? Dzieci to nie bolący ząb który można bez konsekwencji usunąć bo tak nam się chce jeśli już zostało poczęte to ma prawo żyć!!!! Ale taki śmieć jak ty któremu łatwiej przychodzi zabić niż oddać innym na wychowanie nie powinien chodzić po świecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapewne duzo łatwiej by się zyło z myślą że zabiło się własne,niewinne dziecko Boże widzisz takie nędzne kreatury i nic z nimi nie robisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorsze co moglabys zrobic to zabic dziecko-czyli aborcja......... powiedz dla swojego bylego chlopaka ze jestes w ciazy.. koniecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zrozumiałe i nic dziwnego
ty żałosna debilko, spadaj na ryj , głupia krowo, bo aż się rzygać chce jak czyta takie debilki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorka wykazała się dojrzałością i o dwagą bo nie dokonała aborcji teraz trzeba ją wspierać i trzymać kciuki za to by się jej życie jednak ułozyło pomyślnie Z dzieciątkiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hahaha Odetchnij kilka razy i wyluzuj bo się zapowietrzysz:P Trochę kultury i głowa do góry:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×