Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Potrzebującą i to bardzo

Potrzebuje pomocy.

Polecane posty

Gość Potrzebującą i to bardzo

Witam. Ja już nie mam sił, muszę się wygadać, może ktoś zna dobrego psychologa z okolic warszawy. Zacznę od początku, małolata że mnie, 17 lat ale problem dotyczy rodziców. Wstyd mówić. Ojciec lubi wypić ale ostatnie czasy uroil sobie że musi się zabić. Niby mówił już tak kiedyś ale teraz działa. Zrobił sobie niby broń i chciał się zabić, próbował podciac żyły a dziś się wiesza. A ja cały czas przy nim i go ratuje. Nie mam już sił. A matka zamiast go wspierać mówi mu że jest zerem, że nic nie umie. Co ja mam robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zadzwoń na policję, że ojciec podejmuje próby samobójcze. powinni go skierować do zakładu psychiatrycznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Potrzebującą i to bardzo
Co by nie było to ojciec i kocham go i szkoda mi go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seba89
Hej świetnie Cię rozumiem..twój tata prawdopodobnie jest chory psychicznie..wiem że się boisz że jeśli coś sobie zrobi to będzie twoja wina..jesteś bohaterka bo nie poddałas się i dobrze że zdecydowałas się wyrzucić swój ból..ja wiem co to znaczy mieć zabrane dzieciństwo,.jeśli będziesz chciała porozmawiać oto mój mail sebkas@onet.eu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozumiem... szkoda, że się nie zabije ale poddadzą go leczeniu, czy szkoda ci, bo prędzej, czy później się zabije?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
RUDAMAMA ma rację, zadzwoń na policję, oni powiadomią pogotowie i przewiozą tatę do szpitala. On potrzebuje psychiatry. Dobre z Ciebie dziecko, że przy nim jesteś :) A mam jest zła na ojca, że chce to zrobić.Ale być może nie do końca tak myśli. Masz jakąś bliską rodzinę? Ciotkę? Może niech ona zadzwoni na policję. Ktoś dorosły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Potrzebującą i to bardzo
Rudamama to nie jest takie łatwe. Boję się o niego ale tylko mi chyba na tym zależy. Matka jest przeciwna a mi chyba brakuje odwagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Potrzebującą i to bardzo
Mam tu kilka ciotek ale żadna nie wie co się u nas dzieje. Sama nie wiem, boję się, wstydzę. Nie chce żeby inni bliscy wiedzieli. To głupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Potrzebującą i to bardzo
To nie jest takie proste jak wam się wydaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem o co be
Sama nie dasz rady. Przykro, ale taka jest prawda. Musisz poprosić o pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jest to proste, ale sama możesz nie dać sobie rady. Poproś o pomoc kogoś z rodziny, najlepiej ze strony ojca, jego brata lub siostrę. Albo wezwij sama pogotowie, bo ojciec sam sobie nie poradzi. Musi się leczyć, innego wyjścia nie ma. Szkoda że z tym problem zostałaś sama,matka widzę że Cię nie spiera i przede wszystkim - nie działa. Szczerze mówiąc nie mogę tego zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie dzwon nigdzie
w koncu mu sie uda popelnic samobojstwo. Dobra coreczka, nie chce aby ktos wiedzial :O Niedlugo wszyscy sie dowiedza i tyle :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem o co be
smutną mam twarz, myślę, że nie rozumiesz, bo nie miałaś do czynienia z alkoholikiem. Może mamie też juz nie starcza nerwów na to wszystko i stąd obojętność. Myślę autorko, że nie masz na co czekać. I tak w końcu będziesz zmuszona zadzwonić. Oby nie już wtedy jak ojciec będzie martwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasasasasanka
Też sie zawsze wstydziłam za mojego ojca... Kiedyś mu tak odwaliło na banie ze zadzwoniłam z siostrą po pogotowie... i to byla słuszna decyzja, powiedzieli ze jeden dzień dłużej i było by po nim ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Potrzebującą i to bardzo
Boję się. Jestem z tym sama. Wiem że ojciec jest chory psychicznie bo jak nieraz wypije to mu odwala kompletnie. Powiedziałam to babci bo mieszka obok nas to mnie wyśmiała i powiedziała żebym się nie przejmowała bo nic się nie dzieje. Od strony ojca nie mam tu nikogo bo przeprowadziliśmy się z końca Polski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem czym jest alkoholizm i wpółuzaleznienie. Nie zmienia, jednak to faktu, że ojciec stał się bardzo nie bezpieczny. Z tego co autorka pisze, zrobił sobie broń. Co będzie, jeśli ją wykorzysta,nie tylko przeciw sobie, ale też przeciw matce albo córce?Osoba która stara się zabić, nie jest niestety zdrowa psychicznie. Potrzebuje pomocy, leczenia i w tym i pewnie alkoholowego. Dlatego trzeba działać, i to jak najszybciej, aby do jakiegoś nieszczęścia nie doszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spróbuj jeszcze raz porozmawiać z matką. Uświadom jej, że się bardzo obawiasz nie tylko o życie i bezpieczeństwo ojca, ale również swoje i jej . Że nie wiesz co może ojcu w pijackim amoku odbić, że tyle się przecież o takich wypadkach słyszy. Może jej troska o Ciebie spowoduje że zacznie działać, a jak nie... to wiesz co masz zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Potrzebującą i to bardzo
Szczerze to na matkę nie mam co liczyć. Bo za każdym razem jak zaczynam temat to jej odpowiedź brzmi: zostaw go. Zabije się to będziemy miały spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uświadom sobie jeszcze jedną kwestię, że ojca po prostu nie upilnujesz. Przecież nie przestaniesz chodzić do szkoły, po to aby ojca bez przerwy pilnować. Będziesz musiała przełamać swój wewnętrzny strach i wstyd, potem sobie sama za to podziękujesz. Bo jak dojdzie do czegoś złego, to możesz się z tym nie uporać. A tak ojciec będzie się leczył, a Wy będziecie miały spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Potrzebującą i to bardzo
Właśnie, wewnętrzny strach. To mnie paraliżuje. Ja zdaje sobie ze wszystkiego sprawę. I z tego że może nas zabić też bo nawet dziś powiedział że odejdzie ze mną. To nie będzie nic bolało. Tyle że to nie jest codziennie. On ma tak raz na miesiąc, góra 3. Potrafi wypić a potem przez miesiąc nie ruszy alkoholu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smutna mam twarz ma racje.Pomysl co bedzie jak rzeczywiscie cos sobie zrobi?Bedziesz wtedy sobie wyrzucac ze moglas zadziałas.A rozmawiałas z nim jak jest trzezwy ?O tym co czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Potrzebującą i to bardzo
Jak jest trzeźwy to on nic nie pamięta. Mówi że jest dobrze, zbywa mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana, moja koleżanka też ma ojca alkoholika. jak byłyśmy w podstawówce (dawno temu), to podciął sobie żyły, ale był w szpitalu i później leczył się u psychiatry i jakoś się życie im toczyło dalej. ciągle sobie popijał, nie pracował, nie był złym człowiekiem, miał córkę i żonę, które go wspierały, ale on był po prostu jakiś słaby, pewnie po prostu chory... minęło kupę lat... dziś mamy po 27. w styczniu koleżance zmarła mama po ciężkiej chorobie i zostali sami :( :( :( ona go utrzymuje, bo nadal nie ma pracy. czasem popija, zamiast wziąć się u garść i pomagać jej, bo zostali sami (ona ma chłopaka, ale nie mieszkają razem). 3 m-ce temu popił i zasnął z papierosem. mieszkanie się zapaliło. na szczęście straż przyjechała w porę i nieprzytomnego go przewieźli do szpitala... mieszkanie w stanie do remontu. biedna dziewczyna musiała za swoje pieniądze remontować i wiele się nadenerwować i łez wypłakać...:( teraz idzie do zakładu zamkniętego na leczenie... ale wątpię, czy to wiele da :( bardzo jej współczuję, bo jest dobrą dziewczyną, a w życiu ma ciężko. piszę to, żebyś przejrzała na oczy i zadzwoniła gdzie trzeba, zanim będzie za późno!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Potrzebującą i to bardzo
Wiem że w końcu muszę to zrobić... Muszę przełamać ten strach. Dziękuję za rady i wsparcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×