zero planów na sylwka..a to juz za 2 tygodnie prawie:(

I co ja mam zrobić?:O na pewno nie zamierzam przesiedzieć tego wieczora samotnie w domu :/ kurwa.

nie przesiedzę, muszę się gdzies wybrac i nie ma innej opcji!

no a czemu nie? ja nie wiem co zrobię bo mam wszystkich znajomych w UK a na sylwka będę w PL. I możliwe że przesiedzę sylwka przed telewizorem, co z tego? jeszcze mnie Daj Boże co najmniej 50 sylwestrów w życiu czeka :)

śmieszy mnie to zbiorowe parcie na DOBRĄ ZABAWĘ w sylwka :D :D współczuję

wiem, ze jesli sie nigdzie nie wybiorę to bedzie mi cholernie smutno

parcie jest bardzo duże na zabawe w ten dzień nie rozumiem dlaczego :)

no to przykro, ale nie powinno Ci być. Nie na Sylwku świat się kończy, w 999 roku nikt o nim jeszcze nie słyszał :D i ludzkość jakoś przetrwała ;P

jak chodziłam na sylwka na siłę to zawsze było ujowo:(

a ja sie bede ukrywac, wole spedzic ten dzien/ wieczor sama w domu nic na nudnej imprezie :o

tez mnie śmieszy teraz, jak 30 na karku, ale dekadę wcześniej tez dramatyzowałabym , gdybym miała sama w pokoju w sylwa siedzieć. Totalna porażka - nie masz z kim spedzic sylwka - nie istniejesz :-D

jak dla mnie sylwester może nie istnieć, a najgłupsze są te życzenia Szcześliwego Nowego Roku jakby kurwa nie wiedzieli, że z roku na rok jest coraz gorzej :D:D:D a każdy rok przybliża nas do trumny :D

A ja go spedzam w domku z mezem :)

Ja w życiu jeszcze nie byłam nigdzie w sylwestra i nie umarłam z tego powodu. Nie ma co odstawiać dramatu, to dzień jak każdy inny.

ja lubie huczne sylwestry ,ale moze byc tak ,ze spedze go z samym chlopakiem

ale to nie dramat dla mnie ;) w sumie juz tak sylwestra spedzalam. nigdy tylko nie bylo tak ,ze supelnie samotnie spedzilam bez nikogo

ja od 10 lat albo więcej spędzam sylwestra całkiem samotnie. Dla mnie to norma.

z tym, ze nie sama bo z facetem, ale nie chce nam sie isc na impreze. Gdybym nawet miala byc sama to tez bym nie plakla:P Kupilabym cole, dobra wode i popijala drinki ogladajac filmy:) Tylko o polnocy szampana by nie bylo bo nie umiem otwierac:D a sylwestra raz spedzilam sama, mialam wtedy 14 lat i strasznie nad tym ubolewalam, przeczytalam wtedy 2 tomy Przeminelo z wiatrem, wypilam 3 drinki i bylam szczesliwa:P