Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zdziwiony_bardzo_po_2_latach

Czy antykoncepcja jest szkodliwa

Polecane posty

Gość Zdziwiony_bardzo_po_2_latach

Od dwoch lat kochamy sie z dziewczyna uzywajac prezerwatyw a za 6 miesiecy planujemy slub. Dzis nieoczekiwanie oznajmila mi ze po slubie nie chce bysmy korzystali z zadnej metody antykoncepcji czyli takze prezerwatyw poniewaz jej mama uwaza ze jest to szkodliwe i nie powinno sie tego robic. Czy ma racje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdziwiony_bardzo_po_2_latach
Jej mama byla na kursie "naturalnego planowania rodziny" i tam powiedzieli jej ze srodki plemnikobojcze ktore zawieraja niektore prezerwatywy moga uszkodzic plemniki i jesli taki uszkodzony plemnik dotrze do komorki jajowej to dziecko moze urodzic sie chore... Natomiast prezerwatywy bez takiego srodka sa szkodliwe gdyz wtedy organizm kobiety nie przyzwyczaja sie do ciala obcego jakim jest penis (bo go nie czuje przez prezerwatywe) i pozniej moze nie byc przyzwyczajony do dziecko co moze prowadzic do poronienia. Co o tym sadzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahahaha dobre:D zacznijmy do tego,ze po to jest ta prezerwatywa,zeby wlasnie plemnik uszkodzony nie dotarl do jajeczka.reszta pelmnikow jest na biezaco produkowana,wiec jak juz zechcecie miec dziecko,to bedzie ok:) a przyzwyczajanie sie do penisa? zarabiasty tekst! a ten penis to jakis krem wydziela,ze trzeba sie przyzwyczaic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poklkaim,./;
pigułki antykoncepcyjne jak najbardziej są szkodliwe i to bardzo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdziwiony_bardzo_po_2_latach
No wlasnie dla mnie tez to jest dziwne bo przez ponad 2 lata ciagle uzywalismy prezerwatyw i nigdy nie wspomniala ze sa zle i nie chce ich uzywac po slubie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie chce od razu zajsc w ciążę albo presja matki jest na tyle silna ze bedzie wam dyktowac co macie robic w łóżku. Mojego męza bratowa pół zycia przepłakała ze dziecka nie moze miec ale zamiast sie leczyc to ona pije ziółka ojca PIO ktore daje jej matka - słuchaczka Radia Maryja. Do tego nie ma mowy o inseminacji czy Boze bron - in vitro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prezerwatywy plemnikobójcze uszkadzają plemniki docierające z ejakulatem do jej obszaru. Nie mają natomiast wpływu na ich produkcję. Jestem negatywnie nastawiony do naturalnych metod planowania rodziny nie tylko ze względu na ich słaba skuteczność, ale także głupoty, jakie powstają przy manipulacji faktami. Na zgromadzeniach tego typu bardzo często odbiera się komuś wybór przez fałszowanie informacji. Propaganda na miarę III Rzeszy. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obczaiłam
Bella i dobrze ze nie zachodzi, szkoda by było żeby dziecko miało rodzica debila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obczaiłam
Co do prezerwatyw i tabletek antykoncepcyjnych jak i zastrzyków depo-provera. Stosowałam wszystkie te formy zabezpieczenia, oczywiście nie jednocześnie ;) i jestem w pełni zdrowa, a skąd o tym wiem? A stąd, że aby uzyskać receptę na zastrzyk czy tabletkę muszę pojawić się u lekarza-ginekologa, który to bada mnie. Ktoś kto naturalnie stosuje planowanie rodziny, najczęściej nie odwiedza lekarza bo właściwie nie ma po co, a potem po latach okazuje się że albo jest bezpłodny, albo ma inne choroby. Także jak sami widzicie lepiej stosować antykoncepcję. Na pewno nie powoduje ona niepłodności. Ja stosowałam antykonc. przez 10 lat, odstawiłam bo chciałam zajść w ciążę i zaszłam w nią. Tak samo moje koleżanki,a jeśli jakaś kobieta po stosowaniu tej formy zabezpieczeń nie może zajść latami w ciążę, to nie jest wina antykoncepcji, tylko sama z siebie jest kobietą mniej płodną. To dokładnie tak samo, jakby żadna z nas nigdy nie stosowała antykoncepcji, jedne zajdą szybko, inne po kilku latach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale za to są rodzicami chrzestnymi mojego synka. Ale pomimo wielkiej potrzeby macierzynstwa, nie przykladaja sie do odwiedzania chrzesniaka (ja tego absolutnie nie wymagam ale sami chcieli byc chrzestnymi bo będa miec namiastke dziecka) Namawiamy ich na adopcje bo mamy kontakty w domu dziecka ale oni nie chca obcego dziecka. Tylko w takim razie nie rozumiem ich płaczy i zali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obczaiłam
Bella - mówiąc szczerze to i ja też nie chciałabym dziecka z Domu Dziecka, po prostu chciałabym swoje, jak to się mówi "krew z krwi". Tyle że ja zwyczajnie udałabym się do kliniki niepłodności i poddała wszelkim padaniom, gdyby In Vitro wchodziło w grę, to oczywiście, czemu nie, wszystko dla ludzi. A co do tej kobiety o której pisałaś, to widzę jakaś Radiomaryjna i chce iść na łatwiznę, myśli że modlitwą i ziółkami coś z działa, a tu figa, trzeba ruszyć tyłek i udać się do lekarza, no ale jak widać nie wszystkim się chce, wolą sobie popłakać i mówić jak to los ich pokarał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obczaiłam
Jeszcze chciałam dodać, ze nie żal mi ludzi którzy (rzekomo) pragną dziecka ale nie działają nic w tym kierunku, oczywiście pomijając bzykanie, bo to najprostsze i do tego przyjemne. Bo jeśli ktoś nie potrafi zadbać o siebie, to nietrudno się domyślić że i o dziecko nie zadba należycie, będzie tylko klepał zdrowaśki i myślał że to wystarczy i uleczy dziecko :-O Modlitwa owszem! - ale jako dodatek do całości!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdziwiony_bardzo_po_2_latach
Ale co ja mam zrobic w takiej sytuacji? Czy znajde jakies wiarygodne potwierdzenie ze one nie sa szkodliwe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdziwiony_bardzo_po_2_latach
Nie wiem czy lekarz pomoze... Ona wtedy stwierdzi ze lekarz mowi ze antykoncepcja nie jest szkodliwa zeby na tym posrednio lub bezposrednio zarobic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obczaiłam
Weź chlopie naprawdę, własnego mózgu nie macie? :-O To musi być prowokacja, nie ma takich idiotów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdziwiony_bardzo_po_2_latach
To nie jest prowokacja i ja wiem ze prezerwatywy sa nieszkodliwe, ale jak wytlumaczyc to jej? I skoro to jest takie oczywiste to musi sie dac to w prosty sposob wytlumaczyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lekarz może wziąć w łapę od przedstawiciela za tabletki antykoncepcyjne, a nie prezerwatywy dostępne w pierwszym lepszym kiosku. Niezdrowe to są metody naturalne, od których facet dostanie stanów nerwicowych przez stosunek przerywany, a kobieta paranoi od codziennego mierzenia temperatury (którą zaburza cokolwiek - próchnica, gorszy dzień, naturalne predyspozycje do posiadania takiej, a nie innej temperatury). Natomiast kościół dostanie bardzo dużo za chrzciny kolejnych nieplanowanych dzieci poczętych metodami naturalnymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obczaiłam
To nie jest prowokacja i ja wiem ze prezerwatywy sa nieszkodliwe, ale jak wytlumaczyc to jej? I skoro to jest takie oczywiste to musi sie dac to w prosty sposob wytlumaczyc... Jeszcze nikt od nich nie umarł, a bez nich i owszem, na weneryczne choróbska i inne gówna. Niech twoja dziewczyna trochę czyta i się orientuje, a nie żyje jak zacofana w zapadłej wsi babina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prezerwatywy nie są szkodliwe, chyba że ma się uczulenie na lateks. Inaczej jest ze środkami hormonalnymi. Tu może bywać różnie. Może zaproponuj przyszłej żonie kompromis. Używajcie prezerwatyw w dni płodne a w niepłodne się nie zabezpieczajcie. Do określania dni płodnych nadaje się dobrze mikroskop owulacyjny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prezerwatywy nie są szkodliwe, chyba że ma się uczulenie na lateks. Inaczej jest ze środkami hormonalnymi. Tu może bywać różnie. Może zaproponuj przyszłej żonie kompromis. Używajcie prezerwatyw w dni płodne a w niepłodne się nie zabezpieczajcie. Do określania dni płodnych nadaje się dobrze mikroskop owulacyjny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obczaiłam
To nie jest prowokacja i ja wiem ze prezerwatywy sa nieszkodliwe, ale jak wytlumaczyc to jej? I skoro to jest takie oczywiste to musi sie dac to w prosty sposob wytlumaczyc... Jeszcze nikt od nich nie umarł, a bez nich i owszem, na weneryczne choróbska i inne gówna. Niech twoja dziewczyna trochę czyta i się orientuje, a nie żyje jak zacofana w zapadłej wsi babina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdziwiony_bardzo_po_2_latach
Może zaproponuj przyszłej żonie kompromis. Używajcie prezerwatyw w dni płodne a w niepłodne się nie zabezpieczajcie. No wlasnie tak robimy teraz przed slubem,a po slubie chce calkowicie zrezygnowac z prezerwatyw... Ale dzieki za rady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×