Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bartlomiejej

Myślicie że mogą mnie zwolnić dyscyplinarnie?

Polecane posty

Gość bartlomiejej

Jestem kierowcą autobusu mijskiego, dziś w nocy miałem akurat linie nocną. Doprowadziłem dziś do małej stłuczki z mojej winy z udziałem innego pojazdu... Oczywiście się przyznałem, koszty naprawy pokryje ubezpiecznie. Jutro mam sie dowiadywac w zarzadzie o szczegółach itp. Boje sie, ze dostane wypowiedzenie dyscyplinarne. Jak myslicie, jest mozliwosc ze mnie za to moga wyrzucic, czy dostane dopiero jakies upomnienie czy cos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdewq
a tam odrazu wyrzucic. Dostaniesz upomnienie albo nagane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość terefere.d.d.d
Zalezy jak wielka jest szkoda itp. Mysle, ze nie powinni od razu zwalniac dyscyplinarnie, jesli byla to tylko drobna stłuczka. Kazdemu sie przeciez moze zdarzyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bartlomiejej
Jak sie otrzyma nagane, to jesli zdarzy mi sie jeszcze kiedys podobna sytuacja to od razu out? Jak myslicie? Dodam , ze to byl nowiutko zakupiony autobus, takze tym bardziej lipa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość terefere.d.d.d
No wiadomo, ze jak dostaniesz nagane, to takich wpadek nie powinienes postarac sie aby nie doszlo kolejny raz do takiej sytuajcji... Dobrze, ze zdajesz sobie sprawe ze swojego bledu, przyznajesz sie itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość terefere.d.d.d
Dodam ze nagana czesto jest z wpisem do akt, takze na swiadectwie pracy itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lermontt
Wg mnie to zależy od umowy.Jej treść a w szczególności postanowienia bądź inne regulacje do jakich umowa odsyła mogą o tym roztrzygnąć.Sam fakt kolizji z winy własnej nie powinien stanowić podstawy do rozwiązania bez wypowiedzenia.W grę muszą wejść jakieś konkretne przesłanki co do naruszenia regulaminu. Nie znam kwestii związanej z tą branżą ale biorąc pod uwagę zasady ogólne to nie powinni takich kroków podjąć.Wiadomo że wina to kategoria jaka podlega stopniowaniu.Bez przesady.Jeśli kwestia naprawienia szkody a zasadniczo pokrycia jej przez ubezpieczyciela nie podlega dyskusji a zdarzenie to nie pociąga za sobą jakichś dodatkowych spraw.Mam nadzieje,że wszystko będzie ok i że tak jak tu ktoś napisał-pracodawca poprzestanie na tym co mu wolno czyli upomnieniu.Napisz w Poniedziałek jak poszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bartlomiejej
Co ryzyko zawodowe? ;>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lermontt
Co do nagany-to jest to prócz upomnienia jeden ze środków dyscyplinujących pracownika. Nie ma moim zdaniem takiej reguły ze powtórna nagana z automatu powoduje rozwiązanie w trybie dyscyplinarnym.Tzn daje takie uprawnienie ale to zależy od pracodawcy.Nie ma z góry nakazu w przepisie tylko jest prawo jakie On daje pracodawcy a co z tym zrobi to już jego decyzja.Wg mnie może tak jak tu ktoś napisał w grę wchodzić albo upomnienie albo nagana ale poza tym to nie powinno być nic innego.W końcu pisałeś o "stłuczce"ale bez bezspośrednie szkody na osobie a jedynie na mieniu czyli na samochodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lermontt
Co do nagany-to jest to prócz upomnienia jeden ze środków dyscyplinujących pracownika. Nie ma moim zdaniem takiej reguły ze powtórna nagana z automatu powoduje rozwiązanie w trybie dyscyplinarnym.Tzn daje takie uprawnienie ale to zależy od pracodawcy.Nie ma z góry nakazu w przepisie tylko jest prawo jakie On daje pracodawcy a co z tym zrobi to już jego decyzja.Wg mnie może tak jak tu ktoś napisał w grę wchodzić albo upomnienie albo nagana ale poza tym to nie powinno być nic innego.W końcu pisałeś o "stłuczce"ale bez bezspośrednie szkody na osobie a jedynie na mieniu czyli na samochodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bartlomiejej
tyle, ze juz raz mialem wpadke, w sensie ze zahaczyłem autobusem i rowniez ubezpieczyciel płacił za zaistniale szkody, ktore jednak byly minimalne wtedy. Teraz troszkę większe i faktycznie mam dużego stracha co to bedzie.... Ewidentnie byl moj blad, jednak mam nadzieje ze skonczy sie to tylko upomnieniem, bo nagana z wpisem do akt mi sie rowniez nie usmiecha :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lermontt
Jeśli przedsiębiorstwo prowadzone przez spółkę jest ubezpieczone to jest to zupełnie normalna sprawa ze szkody tego typu w graniach umowy jaka ma firma z ubezpieczalnia-pokrywa ubezpieczyciel.Nie ma w Tym nic nadzwyczajnego także tym się nie przejmuj. Napisałeś ze w pierwszym przypadku ubezpieczyciel musiał-bo ma taki obowiązek z racji umowy.Sama umowa może taki obowiazek w różnych sytuacjach wyłączać ale jeśli tu nie wyłączyła to nie ma problemu.Zachaczenie o coś tam ma raczej związek z niedochowaniem staranności a nie winą umyślną itd itp Czy za pierwszym razem dostałeś jakieś upomnienie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz..-.
nic nie bedzie bo nie moze , jezeli to pierwsza sprawa to jest oki , wypadki były i beda ! inna sprawa jak sie to bedzie powtarzac , wtedy moze zaskutkowac takie cos m, nagana a w dalszej czesci zwolnieniem , za razace zaniedbania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lermontt
Dokładnie tak.Matacz ma racje. Ruch samochodowy to inna skala ryzyka niż przykładowo obsługa maszyn itd itp tu nie ma co w takich wypadkach debatować nad wybujałymi scenariuszami.Możliwość dyscyplinarki jest oparta na przesłankach w przepisach. Ja przy wyłącznie takim przebiegu zdarzeń i bez szkód na osobie to bym tego nie brał pod uwagę. Będzie dobrze.Musi być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lermontt
Dyscyplinarkę reguluje art. 52 par. 1 pkt 1 kodeksu pracy- pracodawca może rozwiązać z pracownikiem umowę o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika w razie ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych. Tylko trzeba pamiętać to co już wynika z orzeczeń sądow na ten temat.A wynika to ze "ciężkie"naruszenie takich obowiązku to albo działanie albo zaniechanie oparte na winie umyślnej bądź rażącym niedbalstwie. W tym wypadku wina umysła odpada całkowicie. Rażące niedbalstwo zależy od okoliczności i od tego co na ten temat mówi regulamin.Są różne tego przykłady.Np spożycie alkoholu w pracy czy bycie pod jego wpływem.Jest wiele kombinacji takiego zachowania. Biorąc pod uwagę jednak to co pisałem wcześniej czyli brak szkody na osobie i to ze uszczerbek jaki powstał ubezpieczyciel może pokryc to wg mnie mamy tu do czynienia z wina nieumyślna w postaci lekkomyślności a nie rażącego niedbalstwa. Daj znać jak poszło ale bez nerwów.Będzie okPozdrawiam!I jedź ostrożnie!:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lermontt
Może dodam jedna rzecz. Ale to już teoria. Chodzi przykładowo o alkohol i pracowników. Tu pomyliłem jedna rzecz. Mianowicie jeśli już ktoś spożywa alkohol w pracy to jest to zachowanie oparte na winie umyślnej. Gdyby pił przed praca a do niej udał się zawiany to wchodzi w grę rażące niedbalstwo i też to podstawa do dyscyplinarki.Tak jest wg mnie.Mógł bowiem pijąc przed praca przewidzieć ze będzie jeszcze w niej pod wpływem i jak w dodatku dopuści się szkody to już w ogóle. Taki jest schemat. Ale to są myśle już takie dobitne przykłady.Ekstrema :D Z tym rażącym niedbalstwem to w grę mogą wchodzić inne rzeczy. Przepis tego nie określa tylko się bierze pod uwagę już zaistniałe sprawy np w sądzie pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bartlomiejej
Troszkę mnie uspokoiliście. Wiem, że nie byłoby aż takiego wielkiego halo, gdyby mi się to pierwszy raz zdarzyło. Dosłownie 1,5 miesiąca temu miałem jak wspomniałem wcześniej również wpadkę, otóż źle oceniłem odległość i zarysowałem autobs. A teraz ta stłuczka... Dopiero w poniedziałek będę wiedział jak to się dalej potoczy... A i mam pytanie czy twarde zasady dot. zwolnienia dyscyplinarnego tyczy sie kazdego rodzaju umow? Czy to na czas okreslony czy nieokreslony? Czy tylko na czas nieokreslony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bartlomiejej
Ufff, nie zwolnili, ale mam upomnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to spoko
uważaj na drugi (trzeci) raz i głowa d góry :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bartlomiejej
Wiem, wiem :) Kolejnego razu mam nadzieje ze nie bedzie :P Ale tak jak wiecie, to jest praca w ruchu drogowym, nigdy nic nie wiadomo ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×