Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość PeachGirl

BIEGUNKA, STRACH, FOBIA. Proszę o pomoc!

Polecane posty

Gość PeachGirl

Witam, piszę o moim problemie tutaj, ponieważ na to forum wchodzi wiele osób i może ktoś będzie miał podobną przypadłość. Jestem bardzo wrażliwą osobą, borykam się z obżarstwem napadowym (ale tylko kiedy jestem w domu, bezpieczna, przy swojej własnej toalecie) i problemami emocjonalnymi. Od pewnego czasu (dokładnie nie pamiętam) mam ogromny lęk przed tym, że dostanę rozwolnienia w miejscu publicznym, np.jadąc autobusem, będąc w miejscu z którego nie mogę wysiąść, będąc u znajomych, tam gdzie nie ma dostępu do toalety. Kiedy byłam młoda (miałam jakieś 11 lat), byłam na wycieczce szkolnej. Jak mówiłam wcześniej, mam problem z kompulsywnym objadaniem się, które towarzyszy mi już od dzieciństwa. Na tej wycieczce wpieprzałam więc wszystko co widziałam, słodycze, słodkie, słone, popijałam gazowanymi napojami. Oczywiście problem ze skorzystaniem z toalety-wstyd, bo masa dzieci przed wejściem. No i stało się. Dopadła mnie biegunka. Wyglądało to tak, że szliśmy na wycieczkę gdzieś tam do lasu. Czułam,że coś niedobrego się zanosi. Poleciałam w krzaki i biegunkaaaaa. Masakra. Byłam przerażona, czułam się okropnie, chciałam do domu, myślałam, że zwariuję. Potem na każdym wyjeździe się bałam. Strach nasilił się, kiedy zaczęłam dojeżdżać do innego miasta do szkoły. Wtedy stach powodował, że bardzo się pociłam, i mówiąc nieładnie było mi "mokro w majtkach" od tego potu. To uczucie skojarzyło mi się od razu z tym co przeżyłam na wycieczce. Za każdym razem kiedy jechałam autobusem, czułam się fatalnie, kręciło mi się w głowie, bolał mnie brzuch (ale zawsze przed wyjściem się wypróżniałam, więc nigdy nie dostałam biegunki), było mi bardzo słabo i pociłam się. Na wakacjach byłam za granicą w dużym mieście. Mieszkałam z moim znajomym. Wstydziłam się przy nim korzystać z toalety (smród, brak okna w toalecie itp), nie jadłam regularnie, więc nieustannie się bałam, że kiedy wyjdziemy z domu dopadnie mnie sraczka. Tak więc zamiast cieszyć się urokami miasta, cały czas się bałam, było mi słabo, bałam się cokolwiek zjeść,żeby nie spowodować rozwolnienia. Problem jest taki, że za jakiś czas wyjeżdżam znów i po prostu się boję, że strach mnie tam sparaliżuje, że nie znam miasta, że stracę kontrolę.... Jeżeli ktoś ma podobny problem to proszę o odzew. Jest mi naprawdę ciężko, bo czuje się jakbym była jakaś nienormalna, a szukając po internecie napotkałam dużo wątków od osób, które także borykają się z przypadłościami podobnymi do mojej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hatura
Poszczególne przypadki macie opisane na - http://stopbiegunce.pl/ A ogólnie to różnie z tym bywa. Każdy przypadek jest inny, ale ogólnie największe znaczenie ma odpowiednio szybkie reagowanie. O ile zadziałacie jak należy, szybko, to wtedy problem powinien teoretycznie ustąpić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie też przeczyściło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hompe
Bierzesz Smectę i powinno szybko udać się rozwiązać problem. Tzn. nie wiadomo, jaka jest przyczyna. Najważniejsze, żebyście szybko reagowali. Wtedy powinno to ustąpić. A jeśli nic się nie będzie dziać, to wtedy radzę wizytę u lekarza. Ale zawsze najważniejsza jest szybka reakcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, jezeli jeszcze tu zagladasz, to daj znac. Czytajac posta mialam wrazenie ze czytam o sobie, wiec moze warto by bylo pogadac z kims, kto rozumie bo przechodzi przez to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×