Zapraszam do dyskusji koleżanki 25 plus :)

U mnie rozwód był zakończeniem jednego etapu a początkiem drugiego... :-D A Ty jak tam ze swoim stanem cywilnym, dziećmi?? :-D

Nigdzy nie miałam męzą,miałam tylko narzeczonych..ale to inna historia,dzieci nie mam

Wiki narzeczonych? Oooo to było ich kilku?

DWóch.Tylko nie pytaj czemu nie wyszło..se la vi

ok....:-D

Wiki, miło Cię poznać:). A ten obecny mężczyzna dobrze rokuje?:) Będą z tego dzieci?;)

Hej Pola i lasy:) a co do obecnego-jestem szczęsliwa:)

Przemierzam Pola Lasy i obciągam kutasy

Hahahaha! I nadwornego poetę mamy;). Wiki, a my poszukujące jesteśmy;).

Tylko ze miłości się nie szuka..miłośc sama się znajduje:)

Może być;). Ale oczy szeroko mam otwarte:).

PPL dobre :-D

wiktoria wiki Tylko ze miłości się nie szuka..miłośc sama się znajduje ale nie każdemu się udaje i wiek pomału ucieka...

telefon Nie znasz ani dnia ani godziny w której miłość Cię dopadnie w swoje szpony :-D Spokojnie, nic na siłę i dla świętego spokoju :-)

no ja naraize nie szukam na siłę...:)

bo nie mam czasu...;)

To nie marudź :-) Zamiast siedzieć w necie to ruszaj w miasto i tak jak powiedziała PPL "miej oczy szeroko otwarte" hahahahaha :-D

No, ja wszędzie widzę potencjalnych mężów i przyglądam się napotykanym mężczyznom;). Czuję, że szczęście czai się tuż za rogiem:).

Moje wisi mi nad głową ale cholerka spaść nie chce :-D

ja już nie ruszam w miasto bo na początku lutego wyjeżdzam do holandii na 2-3 miesięce do pracy...

telefon jednak za granicę wybywasz widzę... Oooo Może tam spotkasz wybrankę swojego życia :-)

i może tam holenderki będą do wzięcia...hehe;)

Kurde, ale się działo, jak mnie nie było... Wiktoria wiki, cześć, witaj w naszym gronie Póki jestem w Toruniu, możemy wyskoczyć na kawę :) Albo wiem! Może padłabyś do Manekina na Wysoką, to właśnie tam pokochałam naleśniki z mięsem które uwielbiam robić w domu :) A co do kulinarnych smaczków, pamiętam jak studiowałam w Maiusie, byłam raz w takim fajnym barze mlecznym nieopodal... :)

A u mnie dzieje się, dzieje, wczoraj miałam dwie, w tym jedną godzinną rozmowę telefoniczną z eksem. Bierze życie w swoje ręce. W sumie początkowo jego plany trochę mnie przeraziły ale może wreszcie dojrzeje dzięki tym radykalnym zmianom.

w tym poprzednim poście miało być "wpadłabyś" of kors :)

Aguś, ale Ty chyba nie myślisz o powrocie do niego?

Na razie myślę o tym że nie wiem co mam myśleć i lepiej żebym nie myślała. Ot, co myślę. Rozum bywa głupi gdy idzie o serce.

Jak masz miękkie musisz mieć twardą dupę

AGUŚ Czyli, że co z tym Twoim eks? Podjął w końcu jakieś kroki "ku lepszemu" czy jak? eh pogubiłam się już z Tobą :-( Na priv napisz o co kaman bo teraz mnie zaciekawiłaś :-P Pozdrawiam. Miłego dnia wszystkim.

Nie powiedziałam że ku NASZEMU lepszemu. Po prostu powiedziałam mu że może decyzje jakie podjął w związku ze sobą sprawią że dojrzeje. Była to obiektywna opinia nie związana wcale z nami. Po prostu, może mu to pomoże się jakoś wreszcie ogarnąć.