MOJA BYŁA ZOSTAŁA UPOKORZONA !!! To istna tragedia !!!

Rzuciła mnie gdy znalazła swoją pierwszą pracę 2 lata temu. Po dyplomie technika znalazła pracę w banku i stwierdziła że z magazynierem nie będzie się zadawać. Oczywiście nie powiedziała mi tego wprost tłumacząc że poprostu jej uczucie wygasa ale swoje wiem. Dostała staż w banku i ze zwykłej skromnej dziewczyny wyrosła wielka Pani która na wysokim obcasie dumnie truchtała z teczką pod ręką odrabiać staż. Po stażu wyleciała z pracy a prezes przyjął poprostu następną stażystkę. Taka tam jest praktyka. Ja dalej jestem magazynierem w tej samej hurtowni ale łączę też funkcje sprzedawcy. Los chciał że moja była przyszła dziś ku mojemu zdziwieniu do mojej pracy i sie wkrótce okazało że ma przez 6 godzin siedzieć przy wejściu i przeprowadzać degustację kilku produktów spożywczych. Z jednej strony miło mi było że dostała lekcje pokory bo z tej wielkiej Pani znowu została nikim ( co było widac po jej zachowaniu i bezradności ) ale z drugiej strony tak sobie pomyślałem : Co to się kurwa dzieje na tym świecie ?. Jest jakaś tragedia !!! Konczą młodzi ludzie studia i nie mogą się doprosić pracy w biedronce za 1500 zł. Moich kilku kumpli ( piątkowych uczniów ) zaczyna mi zazdrościć że pracuję ciągle już od 8 lat a oni w moim wieku włąsnie dopiero co skończyli studia i nie mogą nic znaleźć. Ja wiem w czym ich błąd tkwi. Udają zbyt mądrych i za dużo poprsotu chcą. Przecież jasne jest że bez znajomości zaczyna sie od zera. Ja prędzej znajdę pracę niż wykształciuch. Bo gdy ja idę na rozmowę to walę prosto z mostu i nie staram się wyjść na mądrego. Jestem na luzie i gadam z pracodawcą jakbym gadał ze starym kumplem. I to właśnie o to chodzi. Szkoda mi mojej byłej ale niech się uczy że z zadartym nosem i tak kiedyś będzie asfalt szorowała. A tak w ogóle to mam teraz dziewczynę która jest zwykłą nianią i bardzo ją kocham :) Lubi dzieci i wiem że jak jej zrobię jakiegoś brzdąca to go dobrze wychowa :D

komentować kafeterianki !:D

no ja bym też nie chciała magazyniera. badź co bądź ale facet powinien przynosic więcej kasy do domu niż ja, a za 1500 + moje 1500 nawet na 1 brzdąca jak mówić nie będzie was stać.

Nigdy nie pracowałem. Po studiach od razu na bezrobociu. Próbowali mnie nakłonić do różnych prac, abym nie pobierał zasiłku, ale nigdy nie znajdowałem zatrudnienia i wracałem do urzędu. Kiedyś było mi wstyd, że jestem słaby fizycznie. Dziś jest to dla mnie dobre. Nie przyjmują mnie do siłowych prac, a goście z urzędu nie mogą pozbawić mnie zasiłku. Chodzę na dziesiątki rozmów kwalifikacyjnych, ale szczerze mówiąc odpowiada mi to. Poznaje różnych ludzi, pogadam sobie o pierdołach. I tak mnie nie przyjmą. Nie mam ogromnych wymagań od życia, mieszkam kątem u rodziców i nawet z tego co dostaję na zasiłku potrafię coś odłożyć na konto. Jestem jedynakiem. Jak rodzice kiedyś "odejdą" to odziedziczę po nich dom rodzinny. Wówczas będę mógł go sprzedać i zająć się handlem nieruchomościami (na czym doskonale się znam, bo robiłem z tego mgr). Nie spieszy mi się. Korzystam z młodości, żyję. Jestem wolny. Czasem gdzieś na czarno coś dla kogoś wykonam i zarobię trochę lewej kasy. Wszystko co odkładam na konto to moja przyszła emerytura. Jak będę stary i forsiasty to sobie przygarną młodą panienkę na sponsoring, która urodzi mi dzieciaki :)

dlaczego facet powinien więcej zarabiać ?

Na pewno spoufalanie z pracodawcą nie jest dobre nikt tego nie lubi, musisz znać swoje miejsce w szeregu a dziewczynie dobrze tak, tak zazwyczaj kończą takie tepe picze :D

masz dużo racjii...kończysz studia i nic z tego nie masz,najlepiej od razu po szkole średniej szukać pracy i jej się trzymać... ze stażami tak już jest:) starzy odchodzą nowi przychodzą:) twoja eks miała nauczkę i dobrze:) mój chłopak zarabia 1300zł,ja 400zł wychowawczego i dajemy radę z dzieckiem:)

w tematach damsko-męskich wypowiedz się i sprawdź co myślą inni w sondażach na http://www.podane.pl/ kategoria: uczucia i seks

to nawet bym nie gadała