Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Anke

Do wegan.

Polecane posty

Jak ustawiliście sobie dietę? Czujecie się dobrze, jesteście szczupli? Ja próbuję ze względów hmm etycznych, ale ciągle jestem głodna, rozkojarzona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie jestem, ale skoro dopiero zaczynasz, to czemu weganka a nie wegetarianka, było by ci łatwiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Być może, ale robię to z powodów etycznych, jak już wyżej pisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrt5y5
Ja nie jem mięsa, ale nie jestem weganką - zdarza mi się jeść przetwory mleczne i jajka - ale rzadko. Jaja tylko od "szczęśliwych kur" nie z ferm. Próbowałaś Tofu, soczewicy, soi, kasz - najlepiej jaglanej, gryczanej ? Ja się na diecie bezmięsnej czuję znakomicie i naprawdę daje wiele możliwości. Np. zupa z soczewicy i mleka kokosowego - jest wegańska, a bardzo sycąca i smaczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ... bo może to usuwanie
Wit. B12 i D będziesz musiała suplementować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Próbowałam, zupę z soczewicy jem często i bardzo lubię, problem w tym, że jest dla mnie najadliwa na bardzo krótko, ale wiem że ludzie tak żyją i co więcej -chwalą to sobie. Być może coś źle robię, staram się nie jeść samej trawy, jem kasze, orzechy, strączkowe, z tym że moglabym wszystko pochłaniac jak odkurzacz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ... bo może to usuwanie
będziesz musiała tak kompnować posiłki, aby mieć białko pełnowartościowe... ciężko przy weganiźmie tu masz trochę pomocnych informacji: http://zyjemzdrowo.blogspot.com/2011/02/wartosc-biaek-roslinnych-mit-biaka.html zajrzyj na wykres i nie tylko... http://zyjemzdrowo.blogspot.com/2011/03/niezbedne-aminokwasy-w-biaku-roslinnym.html a tu część 2-ga artykułu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ... bo może to usuwanie
a jak jesteś ciągle głodna, to wiedz, że błonnik powoduje uczucie sytości może owoce suszone np.??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrt5y5
A makarony - pełnoziarniste, razowe, z mąki orkiszowej ? Nie zapycha Cię to na dłużej ? Ja jak zjem porcje makaronu z sosem pomidorowo-warzywnym i do tego sypnę startego tofu to jestem zapchana na długi czas. I od jak dawna nie jesz miesa i produktow odzwierzecych ? Moze organizm musi się przyzwyczaić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Będzie tak ze dwa miesiące, błonnik, kasze ect. zapycha mnie na bardzo krotko, trawię to błyskawicznie. Po godzinie znów burczy mi w brzuchu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrt5y5
Hmm to nie wiem co Ci poradzić. Może za bardzo się póki co przejmujesz tym co jesz i dużo o tym myślisz ;) . Często tak mają ludzie na diecie odchudzającej, ciągle tylko jedzenie, jedzenie i w efekcie sami sie nakrecają ;) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rrt5y5, ale te makarony to chyba z jajkiem są w składzie? tak z ciekawości pytam. a z drugiej strony, to czemu weganie nie chcą pić mleka? przecież są eko gospodarstwa, gdzie zwierzęta żyją sobie dostatnio, i nic im się nie dzieje, tylko że mleko dają ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrt5y5
Nie , makaron jest bez jajek. Kupuję np. z mąki orkiszowej i w składzie jest właśnie tylko mielony orkisz + woda :) . To samo z innymi, razowymi, czy pełnoziarnistymi. :) No samo mleko może tak, ale ogólnie dostępne w sklepach przetwory mleczne ( najłatwiej dostępne, bo z produktami eko różnie bywa ) pochodzą od zwierząt hodowanych w często bardzo kiepskich warunkach, niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ... bo może to usuwanie
tylko, że mleko powinno być dla cieląt... pewnie o to chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrt5y5
Wiecie ja robię naleśniki na mleku, dla mnie mleko sojowe jest obrzydliwe, próbowałam coś z nim zdziałać, ale nie da rady. Zresztą wspomniałam już wcześniej, nie jestem weganką. Weganie właśnie muszą mocno pilnować wit. b12 bo jej niedobory dają nieprzyjemne objawy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bez przesady. ja bym kupowała produkty mleczne w eko sklepach, teraz jest ich sporo. rozumiem jaja, bo to nienarodzone kurczaki, ale mleko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rrt5y5, pewnie coś w tym jest, bardzo się teraz koncentruję na tym co jem, wszystko dokładnie czytam, a składniki odzwierzęce potrafią być przemycone nawet w budyniu sojowym :/. Akurat mleko u mnie odpada, trochę laktozy i mogą nie wychodzić z łazienki , więc musialam się go wyrzec tak czy siak ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrt5y5
Jakie nienarodzone kurczaki :D . Przecież żeby jajo stało się kurczakiem to musi dojść do zapłodnienia :D . W przypadku jaj też chodzi o fermy i o trzymanie kur w potwornych warunkach. Dlatego ja kupuję jaja tylko eko, bądź od kur ze wsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Anke a nie zastanawiałaś się że weganizm, jest całkowicie wbrew naszej naturze. Po drugie tutaj dużą rolę odgrywa tez grupa krwi i geny. Nie każdemu to służy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale właśnie zakładam, że jaja są od kur wolno chodzących, szczęśliwych, to i pewnie jakieś koguty tam są, tak myślę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrt5y5
Przecież na wsiach np. moja babcia miała zawsze kury + kilka kogutów i nigdy nie było tak, że każde jajo szło do zapłodnienia. Kura mimo iż ma małą głowę to wie które jajo należy dalej wysiadywać i będzie z tego potomek, a z którego nie będzie i tylko znosi , ogłasza światu i odchodzi z grzędy. Ogólnie w przypadku jajek właśnie chodzi raczej o zle traktowanie kur fermowych, trzymanie w bardzo ciasnych klatkach, przycinaniu dziobów itd, a nie o samo życie które w jajku by mogło być. Gdyby chodziło o nienarodzone kurczątko to teoretycznie jajo z fermy klatkowej byłoby bezpieczniejsze bo tam kogutów nie ma. Na temat "wbrew naturze" można by wiele powiedzieć, człowiek jest wszystkożerny i czerpie doskonale niezbędne składniki również z produktów roślinnych i zastępując w ten sposób składniki które są w mięsie. Co innego np. z kotami które są 100% mięsożercami i nijak nie przyswoją białka roślinnego, a człowiek już tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×