pocieszcie mnie. właśnie dowiedzialam sie ze jestem w ciazy, mam 20 lat.jestem w

szoku ;( jestesmy razem z moim chlopakiem 2,5 roku... mielismy tyle planow ,ktore dzidzia nam pokrzyzuje. Boje sie reacji mojego chlopaka, on nie jest gotowy. chcial za 3 lata,ale nie teraz... ja pewnie pokocham dziecko,urodz dziecko ale tak bardzo sie boje;( jak mu o tym powiedziec? i jakim cholera plawem tabletki zawiodly! nie ominelam dawki;/

bralam antykoncepcje:( i boje sie ze zaszkodzila, oby nie:( czy zawsze w kazdym przypadku antykoncepcja szkodzi dzidziusiowi?

heh

normalnie na chwile swiat zawalil mi sie na glowe:(

bać się nie ma czego powiedziało się A to teraz trzeba powiedzieć B czy dasz rade tego nikt nie wie mogę ci tyle powiedzieć że dziecko daje masę sił

no co ci powiem , masakra.. masz prace? on? mieszkanie? zeby zaraz nie bylo dramatu skad wziac kase... pomysl sa inne sposoby.

Nie martw sie, wszystko sie ulozy. Ja w Twoim wieku tez myslalam o ciazy w ten sposob, a teraz, 5 lat pozniej zaluje, ze tak uwazalismy i nie zdarzyla nam sie "wpadka". Anty nigdy nie uzywalismy. A teraz staramy sie o dzidziusia 8 miesiac i nadal nic. Tak wiec nie martw sie. Facet nie jest gotowy? Bedzie musial spiac posladki i na glowie stanac, skoro bedzie ojcem :) A co do pigulek (bo mysle, ze o to pytasz) tez nie radzilabym sie martwic za bardzo. Oczywiscie zapytaj lekarza itp. Ale moja kuzynka miala tzw "ciaze z zaskoczenia". Brala pigulki do 4- 5 miesiaca ciazy, bo sie nie zorientowala. I dziszius urodzil sie calkowicie zdrowy. Zycze duzo zdrowka dla Ciebie i Dzidziusia. Oby wszystko sie poukladalo.

malinowa1986 dzieki za mile slowo, troche mnie uspokoilas, ale jednak jestem w pierwszym szoku... wszystko sie pouklada pewnie. ja zawsze chcialam miec dziecko, choc nie teraz:( On pracuje, ale prace chcial zmienic:(( Z reszta coz tego, ze on...jak ja nie pracuje, koncze szkole:(

masakra dla mnie

Teraz potrzeba Ci spokoju a nie paniki. masz kilka miesięcy żeby spokojnie wszystko zorganizować i kupic. z chłopakiem porozmawiaj jak najszybciej i powiedz prosto z mostu,że jestes w ciąży. on może różnie zareagować w pierwszej chwili,więc się nie martw. na pewno musicie się do czasu porodu ogarnąć żeby mieć gdzie mieszkac i za co żyć. a jeśli chodzi o plany to wszystko da się zrealizować... my z Corka jak miala 2 miesiące pojechaliśmy nad morze na 2 tygodnie. jechalismy ponad 10 godzin pociągiem-z dwoma przesiadkami. jak miala 7 miesięcy bylismy z nią pierwszy raz na koncercie-takim w plenerze. owszem nie chodzimy na pizzę,czy na piwo do klubu,ale za to można pójść do parku, albo do zabawkowego:) jak chcemy gdzieś jechac-do rodziców lub ze znajomymi to pakujemy się w 5 minut i w drogę. dziecko dużo zmienia,ale moim zdaniem na lepsze.

wszystko da sie zorganizować.. żeby tylko ten dzidzius byl zdrowy:( bralam antykoncepcje w koncu! ja nie wierze,ze to moglo zawiesc :(

a co do antykoncepcji nie ma 100% pewności aczkolwiek tabletki daja duża a nie miałaś biegunki nie chorowałaś coś musiała mieć bo tak to mało prawdopodobne

nie martw się, ja urodziłam w wieku 32 lat i teraz wolałabym zajść w ciążę jednak w wieku 20 lat. Niby wszystko mam, dom, pracę, wspanialego męża ale sama czuję że 32 lata to nie 20. Wolałabym mieć odchowane dziecko. Szkoda, że kiedyś nie wpadliśmy jednak ....

mialam biegunke...jakos w pierwszym tygodniu brania tabletek w nowym cyklu... mialam 3 dni problemow zoladkowych lekkich. I nie pomyslalabym w zyciu ze to na skutecznosc tabletek wplynie

Najpierw kliknij "Lubie to" w tej galerii http://www.facebook.com/GaleriaMazovia a następnie to zdjęcie: https://www.facebook.com/photo.php?fbid=259353740786360&set=a.257721014282966.74716.157871214267947&type=3&theater jeśli już lubisz to zdjęcie to kliknij "Lubię to" w Galerii Mazovia odklikam na PW, dzis konkurs sie kończy wiec odklikuje hardcorowo prosze o pomoc

no widzisz biegunka i problemy żołądkowe mogły osłabić wchłanianie i masz rezultat :) nie martw się dziecko to skarb

myszko83 widzisz jak to jest... ja nie chcialam i mam, a Ty sie starasz i jak na zlosc... na pewno niedlugo sie wam uda;) dziekuje ze dodalas mi otuchy, przedemna najtrudniejsze zadania - poinformowac ukochanego:(

ja miesiac po 20tych urodzinach dowiedzialam sie o ciazy....Bralam tabletki i jednoczesnie silnymi lekami leczylam wrzody. Czesto miewalam biegunki z racji problemow z przewodme pokarmowym i zoladkiem. Tez swiat nam sie zawalil-ale na krotko ;) bylam na 2gim roku studiow,mialam dobra prace. Z pracy mnie zwolnili tuz po porodzie,studia skonczylam i jestem teraz szczesliwa mama. Jestesmy po slubie,ktory i tak planowalismy,ale po prostu go przyspieszylismy. Wlasnie mijaja 4 lata odkad jestesmy razem,nasza córeczka ma skonczone 2 latka i uwierz,ze nigdy nie bylam szczesliwsza! daj Wwam czas na oswojenie sie z sytuacja:)

Autorko nie martw sie wszytsko sie ulozy:) dziecko to wspaniala rzecz sama tydzien temu dowiedzialam sie ze jest w ciazy i jest to niesamowite uczucie.. a chloapk nietety musi poczuc sie odpowiedzialny rodzicie wiedza?

ja jakoś nie mogę zajść w ciążę :(

napisz jak zareagował twój facet

staramy się już rok :(

ożyw-ale tak jest jestes nastwiona ze chcesz i dlatego nie mozesz zajsc.moja bratowa stara sie juz 4 lata i nic na jezdzila sie po lekarzach i tez nic..a powiem ci ze ja bardzo chcialam dzidzie tak samo i ciezko mi bylo a tu w listopadzie bardzo rozchorowal sie nam dziadek i zmarl i my nawet nie myslelismy o dziecku i uwierz mi ze wtedy wlasnie sie udalo...

20 lat i juz razem z chłopakiem od 2,5 roku, litości dziewczyny, przecież w tym wieku to należy sie uczyć a nie sypiać już z facetami

rodzice nie wiedza... chce zeby on wiedzial pierwszy :( tak bardzo nigdy w zyciu sie nie balam. o rodzicow sie nie martwie,oni sie uciesza, lubia dzieci, chetnie pomoga.. ale wiecia jak to jest. nie mozna zyc z kasy rodzicow tylko:( a ja nie pracuje.

rodzice napewno na poczatku ci pomoga o to sie nie martw pozniej cos napewno znjdziesz a teraz nie stresuj sie bo dziecko tez to odczuwa...ktory to tydzien?

6 tydzien . Napisze wam oczywiscie jak zareagowal chlopak, ale nie wiem kiedy mu to powiem ;(

to jestes jak ja:) a wiec sie nie smuc jakos musi przyjac to do wiadomosci powiedz mu jak najszybciej bo tak to bedziesz sie stresowac a po co ci to?

kiedy robiłas tes?? ile spoźnia ci sie @?

Uważam że twoje rozterki wynikają z tego że tak naprawdę kobiety w Polsce mają niewielki wybór. Od momentu gdy zdaży się ciąża są traktowane jak inkubator. Muszą urodzić, najlepiej to kosztem siebie. Ja bym się nie poddała ale ty piszesz że chcesz urodzić więc powodzenia. Będzie ci potrzebne. Pocieszać? Niby jak? Zobaczysz jak jest, nieciekawie wyjąwszy fajne momenty gdy się patrzy na swoje bawiące się dziecko, gdy ono się rzuci na szyję żeby przytulić na chwilkę. Ale koszt jest ogromny.