Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Robert Wawa

Czy mając 173 wzrostu i 65 kg wagi mam szansę na ładną i kochającą kobietę?

Polecane posty

Gość Robert Wawa

Czy nie?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasasasasa89
Oczywiście. kochająca cię strap-onem...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasasasasa89
jakis idiota sie podszyl, sorry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bejbe89
czyli jak na mezczyzne jestes niski, no i szczuplutki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Robert Wawa
No niestety jak by to ode mnie zależało to bym miał 185 :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bejbe89
niscy faceci sa spoko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a właśnie że nie
173/65 to prawidłowe proporcje, wcale nie chudziutki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bejbe89
A chuja chociaż normalnych rozmiarów masz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bejbe89
widac o tej godz frajerzy lubia sie podszywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bejbe89
poza tym nie napisalam chudziutki tylko szczuplutki a to chyba roznica :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Robert Wawa
Chudy nie jestem :P Znam ludzi, którzy mają po 185 i ważą 67 kg :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bejbe89
;) to dlaczego wyskoczyles z takim pytaniem w ogole ? ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Masz szanse ....
Mój ma 173 cm ma 80 kg i nie zamieniłabym go na żadnego innego . szczerze to ja jakoś nigdy nie przykuwałam uwagi do tego ile ma wzrostu facet , liczy sie to co ma facet w głowie a nie to ile ma cm wzrostu masz szanse tylko to jest to że musisz szukać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic na to nie poradzę
dla mnie facet musi byc wysoki , dla mnie to jedna z cech atrakcyjności, lubię wznosic głowę do pocałunku, wolę sie wtulić w ramię chłopaka a nie jego głowę, ale to nie znaczy ze kazda mysli tak samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość embeth
Wzrost i waga nie mają nic wspólnego z szansą na ładną i kochającą kobietę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obawiam się,
że ładność nie idzie w parze z kochliwością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość embeth
Nie zgadzam się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozmawialem z kilkoma dziewczynami na ten temat i wiem ze kobiety lubia wyzszych myslalem ze dla wszystkich jest to oczywiste wiadomo nie kazda moze byc z wysokim milosc nie wybiera i wysokich poprostu by zabraklo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość embeth
A ja lubię niskich intelektualistów z ognistą wyobraźnią i wysoką inteligencją którzy świetnie gotują i mają fantazję w łóżku :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monita kum
ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pierdziocha
mój mąż ma 170 i coś około 75 kg i jest mój. Nie zamieniłabym na żadnego innego, a żadną paszczurą nie jestem :) Sam wzrost nic nie mówi o facecie. Mój mąż mimo niewysokiego wzrostu jest nieźle zbudowany i przy tym niesamowicie męski, czego nie mogę powiedzieć i niektórych wysokich kolegach z pracy, którzy są jakby bez jaj. Zero pociągu do takiego "niby faceta". Wielki jak dąb niby przystojny, super kumpel do pogadania i pośmiania się, a jakoś z całej postawy nie bije nawet odrobina męskości. Nie wiem, co na to wpływa, ale to nie tylko moje osobiste wrażenie. Moje koleżanki tak samo ich odbierają. Tak więc sam wzrost poza jakimś dużymi odstępstwami nie powinien być problemem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam podobne parametry i też jakoś nie mam problemu :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Pierdziocha
po co wyjeżdżasz z takimi debilnymi porównaniami, mój niski i męski lepszy niż wysoki i ciota, tak oczywiście bo to jedyny możliwy podział, bo nie ma wysokich i męskich, zawsze to debilne albo albo na kafe, tak jak rozmowa o kutasach, lepszy mały i pracowity niż wielki i nic nie robiący, jakby nie było wielkich i dobrze ruchających ludzie popadają w skrajności i myślą że to jakiś argument

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pierdziocha
"do pierdziocha" naucz się czytać ze zrozumieniem,a dopiero potem wypowiadaj. poniżej krótkie wytłumaczenie mojej wypowiedzi Twierdzenia błędne: niewysoki mężczyzna = nieatrakcyjny wysoki mężczyzna = atrakcyjny z takiego założenia wyszedł autor tematu. Prawda jest taka, że na atrakcyjność mężczyzny wpływa wiele czynników, między innymi wzrost ale nie jest to czynnik decydujący. Twierdzenia prawdziwe: wysoki mężczyzna wcale nie musi być atrakcyjny niski mężczyzna wcale nie musi być nieatrakcyjny. Proste, choć być może przy długie wyjaśnienie dla czytających inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość decydujacy niedecydujacy
A co ma na celu pisanie że ma się w pracy wysokich bez jaj, oprócz pokazanie jeszcze gorszego przypadku niż omawiany? Pisanie takiego zdanie nie ma najmniejszego sensu Równie dobrze w pracy mozna mieć kolegów niskich ciotowatych i wysokich supersamców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klocek w odbycie
ma rację Pierdziocha, czy jak jej się chciało nazwać, że głównie imbecyle na forum się udzielają i nie rozumieją słowa pisanego. przecież debilki jedne!!! popełniła takie wyrażenie "...czego nie mogę powiedzieć i niektórych wysokich..." z zaznaczeniem na słowo niektórych, które jednoznacznie określa intencję piszącej, że wskazany przykład nie jest regułą, którą chcecie jej wypowiedzi przypisać. Jasne i proste jak jebanie. Dała przykład ze swojego życia dla wpędzonego w kompleksy, przez swój wzrost Roberta Wawa, że nie najważniejsze są gabaryty ciała, tylko sam człowiek i aura, którą wokół siebie otacza. Jednym słowem niesie pocieszenie i nadzieję, której oczekuje, a co najważniejsze popartej rzeczywistością, a nie teoretycznymi uprzedzeniami gimnazjalistów. Oczywiście nie można zaprzeczyć, że dla niektórych sam wzrost będzie barierą nie do pokonania w zbudowaniu stałego związku i np. niski/b. wyskoki wzrost będzie traktować jak kalectwo. Ale to już tak naprawdę problem samych uprzedzonych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hipolita
mam 14 cm w nadgarstku i 45 cm w udzie- mam szansę na ładnego i kochającego mężczyznę? albo mam brązowe włosy i rozmiar buta 37- czy mam szansę na miłość? zdajesz sobie jak durne jest twoje pytanie i jak nic nie znaczące są wnioski i opinie wyciągnięte na podstawie takich przesłanek?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×