Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość meriska

zadziwiła mnie dziś koleżanka bo...

Polecane posty

Gość meriska

mi mówi że ma 1 swoje osobiste konto o którym nic nie wie jej mąż że istnieje, a na które wpłaca dodatkową kase, np. od rodziców. Dla mnie to chore, bo to tak jakby szykować sie na rozwód... zero zaufania... jak można spać w łóżku z facetem któremu sie nie ufa?! Wy tez macie takie osobne konta? Czy w tych czasach nie ma już pojęcia "zaufanie"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też nie czuję
Ja nie mam ale to nie głupi pomysł hehe.Tyle kasy co mi tato dał zawsze mój kochany ''spożytkował''...A tak już bym miała niezłe kokosy na tym koncie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała:)
ja odkąd zamieszkałam ze swoim chłopakiem przynosimy wypłate 10 wtedy siadamy bierzemy zeszyt i oddzielami 30 lub 31 dni (zależności od miesiąca) wszystkie rachunki najpierw zapłacimy a potem to co zostaje dajemy na kazdy dzien ZAWSZE cos z tego zostaje około 100 zł wtedy dzielimy sie na pół i mamy jakieś dodatkowe pieniądze tylko dla siebie... a to co dostajemy od rodziców to jest tego co dostał. :) To jest sprawiedliwe ponieważ on ma na jakieś piwko z kolegami a ja na kosmetyki itp :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my mamy również osobiste konta
plus jedno wspólne. Nie ma w tym nic dziwnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meriska
no ok ale powiedzmy jedna strona dostaje 500 od rodziców, a druga wcale bo rodzice biedni i co :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ;knlkbjkbjb
tez mysle o osobnym koncie;p nigdy w zyciu nic nie wiadomo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też nie czuję
Czego oczy nie widzą tego sercu nie żal-znasz to? Przecież ta druga strona nie musi wiedzieć że dostało się te 500 złotówek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biała migawka
bardzo fajny pomysł - na osobnym koncie można trzymać zaskórniaki na niespodzianki, prezenty nie zawsze oznacza to brak zaufania niektórzy (w tym ja) lubią mieć swój własny świat, ze swoim budżetem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meriska
no ale jak jest powiedzmy młode małżeństwo na dorobku i zbierają nie wiem... na meble to nie cieszyłoby was że je macie ? niż ruski rok czekać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała:)
No ale np ja sie z tym czuje źle że mój chłopak zarabia wiecej odemnie ale ja np zostaje wiecej od rodziców nie 500 zł ale dostaje... Czesto gesto jest tak że w mieście spodobają mi sie nowe firanki to kupie albo widzę super spodnie dla mojego faceta też kupie... i to idzie z moich oszczednośći :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też nie czuję
Ale dlaczego ty myślisz że te pieniądze są ukrywane??Można zbierać na coś nie mówiąc mężowi dla niego potem to będzie zaskoczenie...Ja tak raz sobie po cichaczu zbierałam jak przyszedł moment braku pieniędzy to mój mąż z wielkimi oczami spytał skąd ja to mam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała:)
właśnie tak sie mówi na czarną godzinkę:) Moja babcia czesto tak "chowa" + tego wysyła co miesiąc 100zł do Lichenia zeby sie za nią pomodlili (już tak od 19 lat odkąd zmarł dziadek) ale chyba cos sie nie modlą ponieważ babcia choruje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara wielka doopa
ja z kolei nie rozumiem jak mozna miec wspolne konto... mam przyklad mojej siostry. tak kochala meza, tak mu ufala, a ten przejebal prawie 70000... zaufanie, srac na takie zaufanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała:)
każdy powinien miec swoje oszczednosci jeżeli ma ktoś wspólne konto to po co robić sobie prezenty na święta bo gdy przychodzi wyciąg z banku może zacząc sie afera... że jedno wydało za duzo albo za mało pieniedzy a to że to było zbędne itp... Ja jestem zwolenniczką mojej metody napisałam wyżej wtedy wiem ile mam kasy na dany dzien i wiem ile moge sobie przeznaczyc na siebie i na swoje wydatki... albo trzymać i może kiedys nadejdzie ta czarna godzina....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenka223
tez tak robie. Jak dozyjemy razem starosci, to wybierzemy sie za to w podroz dookola swiata, a jak mojemu mezowi kiedys odbije i mnie zostawi dla innej, to bede miala przynajmniej zabezpieczenie🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała:)
taka racja wtedy powiesz dobrze idz ja sobie dam rade... po paru miesiącach on bedzie próbował wrócic do ciebie bo tamta go kopnie a ty siedzisz w basenie w ogródku przed swoim domkiem popijając czerwone wino zaśpiewasz mu piosenkę "załuje" eweliny flinty szczególnie fragment "(..)mogłeś mnie dla siebie miec mogłeś ale czas nie ten mogłeś wszystko tylko jedno słowo twoje mogłeś wiecej niż byc mógł mogłeś być na zawsze tu a teraz bądz ze sobą sam..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MKOLPHIJ IHGY
my tez mamy osobne konta, i biezace i oszczednosciowe i wspolne biezace (co miesiac obydwoje przelewamy okreslona kwota) na rachunki i zarcie, oraz wspolne oszczednosciowe (tez co miesiac zasilamy taka sama kwota)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no my też
mamy osobne konta, ale wiemy o nich i wiemy +/- kto ile kasy ma na tych kontach. konto takie o którym współpartner nie wie - hmmm dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×