Matka znowu się do mnie odezwała i chce kasy. Zawsze zepsuje mi święta.

Zostawila mnie jak miałam 3 lata. Co kilka miesięcy pojawiała się w moim życiu, mówiła że mnie kocha że mnie nie zostawi i potem nagle znikała. Jak byłam mała to się tym przejmowałam ale teraz mam to centralnie gdzieś. Teraz po latach znowu się zjawia przed świętami, urodzinami, walentynkami itp. Zawsze chce kasy i wzbudza we mnie poczucie winy przez co mam kilka najbliższych dni do dupy. Myślę już nawet żeby jej dać kase i niech spierdala. Jak się mogę od niej odciąc?

nie dawaj jej kasy bo dajesz jej i znowu wraca. A jakie ona poczucie winy w Tobie wzbudza? To ona cie zostawila nie Ty ja. To Ty jej potrzebowalas a jej nie bylo a teraz ona co? sponsora suzka. Nie daj sie bo sie od ciebie nigdy nie odczepi.

ja bym jej grosza nie dala

Ja bym ją ostro zjebała. A dlaczego? Żeby sobie ulżyć. Miałabyś spokój. Tobie by było lepiej. Wjedź na nią, że nic Ci w życiu nie dała, że Cię wykorzystała. Wjedź na nią, wzbudź Ty w niej poczucie winy. Ulży Ci. Wygarnij jej wszystkie żale

Nie daje jej kasy ale ona i tak przychodzi. Wydzwania do mnie że bardzo mnie kocha i że teraz jest w potrzebie i nie ma za co życ itp. Potem przychodzi że się zmieniła że możemy razem mieszkać itp. Wkurwia mnie jednym słowem. Kiedyś dałam jej 100 zł i powiedziałam zeby spadała na autobus i znikała. Ucieszyła się ale po tygodniu znowu przyszła. Poczucie winy we mnie wzbudza bo wiem ze jak jej nie dam chociaż trochę kasy to ona spi w samochodzie albo na dworcu.

Kiedyś jej tak wygarnęłam ale ona jest taka ze zaczeła ściemniać cos o błędzie jaki popełniła i ze to było kiedys itp. Zawsze mnie przekabaci.

ja mam 2 braci żonatych starych ciuli maja dorosłe swoje dzieci i ciągle łażą do mamy po kasę jednemu kupiła tonę węgla na zimę to ją opierdolił że po co kupiła węgiel jak on chcę pieniędzy to więc dała mu 600 zł przejebał,przepił zrobił awanturę w domu była policja, teraz płacz bo świeta no i mama mu obiecała 400 zł dać,drze się na nia kiedy mu da bo on juz potrzebuje.....jak nie ma tej emerytury to niech pozyczy i mu da no ale to są synowie tak powiedziała i powinna im pomóc ... Oni ja robią za hoooja a ona tak sie daje mnie się żali jacy są ale im daje kase i to dużo A ja nie wiem co zrobić to moja matka tak samo jak ich ale ona gada że jest im ciezko i musi im pomóc a oni przepijaja to i matke wyzywaja jak mam jej przemówic do głowy ?

skoro stac ją na samochód i opłaty z nim zwiazane to chyba biedy aż tak wielkiej nie ma? a jak cie zostawiła to kto cię wychowywał?

Autorko,chciałabym Ci jakoś pomóc chociaż dobrym słowem ale nie wiem co powiedzieć ja mam podobną sytuację .......

Ma biede. Żyje z pracy dorywczej nawet nie wiem czy sie nie puszcza za kase. Samochód ma bardzo stary kulkunastoletni i nie da się nim jeździćna dłuższe dystanse. On jest zaparkowany w różnych miejscach żeby jej policja go nie zabrała. To co zarobi to przepije i przećpa wiec nic jej nie zostaje na życie. Najgorsze jest to że jak przyjdzie do mojej babci (jej matki) to dostaje zawsze jedzenie. Mnie własnie babcia wychowywala.

@ rodzina... moze udalo by sie jakos matke odizolowac od tej patologii?

krótko: moja matka to tania kurrwa

No własnie. Wkurzające to jest że chcesz sobie ułożyć życie a ona ciągle miesza mi w zyciu. Najgorsze jest to że jak byłam mała to wymykałam się bo wiedziałam gdzie ona jest i po nocy chodziłam w to miejsce żeby zobaczyc czy nic jej nie jest, czy jest bezpieczna. Głupie dzieci sa jak nie wiem...

stolec Kim Dzong Ila w moich ustach

wypierdalać z podszywami... wkurwiona już wystarczająco jestem

Nie daje jej kasy ale ona i tak przychodzi. Wydzwania do mnie że bardzo mnie kocha i że teraz jest w potrzebie i nie ma za co życ itp. Potem przychodzi że się zmieniła że możemy razem mieszkać itp Typowa manipulacja :O

I to jeszcze żeby ona się na prawdę zmieniła to dałabym jej kase. Nawet bym ją wzięła do mieszkania. Ale nie. Ona tylko tak pierdoli żeby we mnie wzbudzic jakies uczycie wziac kase i spierdolic znowu.

dawaj jej prezenty w postaci paczek zywnosciowych :)

prawnie to ona może skierować sprawę o alimenty, jeśli masz dochody ..nigdy nie daj jej forsy , bo przepije kup coś do jedzenia, trwałego, konserwę, serek, wedlinę, pieczywo, owoce, słodycze...i jak przyjdzie daj jej i postaw się, że kasy nie masz i nie dasz! jedzenia przygotuj nie za dużo, ale coś nie psującego się i pamiętaj badź stanowcza, bo ona wie,że może wami manipulować

alimentacyjny tak do matki jak do swoich dzieci jak są w potrzebie łaski nie robisz

Manipulacja i szantaż psychiczny. Kiedyś mi powiedziała jak ja mogę spokojnie jeść obiad świąteczny skoro moja matka nie ma ani grosza na suchy chleb.

Ona jak z cugu wychodzi to zawsze do babci przyjeżdża w stanie tragicznym żeby się umyć i coś zjeść. Tak jest co kilka miesiecy. Częściej po jedzenie nie przychodzi bo po co skoro moze zaćpać.

stara wielka doopa Nie odizoluje jej ona sama dzwoni po nich a to na obiad zaprasza a to kupi buciki "synusiowi" Nie zrobię nic z tym poprostu nie da sie brak słów.....

nie dasz raz kasy, to ją oduczysz a alimenty najczęściej osoby uzależnione dostają w postaci, że moga jedzenie kupić, żeby nie przepiły

Moja babcia tak samo. łapie się na kłamstwa mojej matki i też zawsze wszystko jej da. Oprócz kasy bo jak da kase to wiadomo ze na ćpanie.

Nie daje jej już kasy kilka miesiecy a ona dalej przychodzi. Czasem wole jej dac kilka stów i niech spierdala.

no to kiepsko

Walić to. Kilka stów to nie majątek. Dam jej kase i niech spada. Jak jej nie dam to jest w stanie przyjśc w samą wigilię nawalona i sceny robic. Pierdole takie życie.

przygotuj paczkę świąteczną - coś do jedzenia, ciasto, sok, książke np żywot jakiegoś świętego, stroik zobaczysz jak się wkurzy metody uzależnionych sa stare jak świat -prośby, pałcz, skowyt, klękanie... traktuj ja z góry, konkretnie, nie ustepuj i tak jej nie pomożesz, dopóki sama nie zmieni myślenia

a jak mozesz to sie przeprowadz i nie podAWj jej nowego adresu