SWIATECZNE DANIA

skoro jestes taka wyrafinowana dama to czemu nie spedzasz swiat w 5 gwiazdkowym hotelu przeciez tradycja to wstyd

kazdy ma troche inne tradycje swiateczne, nie rozumiem - mimi czy czujesz sie gorsza, ze ktos ma gotowe dania i wytykasz komus od ''dam''? troche tolerancji i pokory. zamiast sie dzielic pomyslami to jedna drugiej sie chwali,zazdrosci lub usiluje dowiesc swojej racji. i po co? u mnie m.in. karp bedzie oczywiscie, pyszny smazony w panierce

nie czuje sie gorsza tylko dlaczego ona uwaza ze ja musze sie wstydzic bo robie tradycyjna wigilie

pasztetu nie jecie? mowie o 1 i 1 dniu Swiat

Co wam szkodzi podanie tego karpia na wigilii i skosztowaniu go?? to nam szkodzi, że nie potrzebujemy wydawać kasy na coś, co w CAŁOŚCI pójdzie do kosza na śmieci :O

czytaj ze zrozumieniem to nie mimi czuje się gorsza tylko tamta zarzuca że tradycyjne potrawy są baziewne a ludzie którzy jedzą kapuste na święta nie są cywilizowani

pasztet dawniej tak teraz nie bo chyba lenia wszyscy mają kiedyś to babcia robiła

Przesadzacie. napisałam, że od biedy niech będą pierogi. Ok, jest ta,m duzo dań kapuścianych - co kto lubi. ja osobiście bym tego nie podała. Uważam, że jest to niesmaczne i zbędne - lepiej zamienić to na coś, co każdy lubi. A wy już sobie filozofie całą wymyslacie...Jedzcie co chcecie, ja jem swoje dania i nie, nie czuję się przez to lepsza, tylko bardziej otwarta na świat.

Pasztet tez mam - z kilku rodzajów mięs, podaję go zawsze na sniadanie w 1 dzień świąt, 2 dnia juz nawet śladu po nim nie ma ;-) dajcie spokój To polska tradycja - ma dziewczyna duzo racji. mało wykwintne sa dania wigilijne, dopiero na same święta można trochę poszaleć kulinarnie.

masz kompleks jakiś czy co?? Uparłaś się na tą kapustę i jedziesz po dziewczynie, bo chce bardziej finezyjne dania?? Uważasz, że ta kapusta czy karp to takie wyszukane potrawy, rarytasy jakieś? Nie, to zwykłe jedzenie, chociaż tradycyjne na święta.

U mnie na wigilię jemy żurek:) Większość ludzi jada go na wielkanoc, a u mnie podaje sie go na wigilię. Nie jadamy natomiast na żadne święta barszczu.

ze powinnas jesc barszcz, to to tradycja i trzeba go zjesc :D

ja po prostu lubie kapuste a karpia nie jem w zadnej postaci

ok jedzcie co chcecie a ja bede jadla moja ukochana kapuche a teraz juz musze zaczac pracowac niestety

A ja kocham barszcz, karpia, kapustę, wszystko to, co uważacie za "prymitywne", to jest dobre jedzenie i kojarzy mi sie ze świętami właśnie. Ale co wy o tym wiecie jak jecie te swoje "wykwintne dania" :D

u mojego męża również nie jedzą barszczu - co ciekawe barsz czerwony jedzą na wielkanoc W wigilię je się u nich kwasówkę - nie mylić z kwaśnicą To taka zupa na wywarze z kiszonej kapusty - gotuje się kapustę, odcedza i do tej kwaśnej wody dodaje rosół, grzyby zabielea się ją i podaje z uszkami. Bardzo dobra na kaca - zwana również "kacówką"

a to nie kapuśniak przypadkiem?

nie kapusniak bo nie pływa w tym kapusta jest to czysta, klarowna zupa zabielana śmietaną z dużą ilością grzybów taka kwaśno-grzybowa i zwie sie na pewno kwasówka

Oprócz kapusty i potraw z niejtj. pierogów, łazanek, krokietów, tradycyjnie podaję smażonego karpia, filet z pangi, śledie i to kilka rodzajów, w śmietanie , w oleju itp., barszcz i do tego uszka, gołąbki w liściach winogron, ciasta, ciasteczka, kutię małosłodką.

Ciekawe, nie słyszałam o takiej zupie, ale musi być smaczna. Może wprowadzę ją do wigilijnego menu :)

A ja tam pije wódke w święta, a ludzie sie tym bulwersuja często, uwazaja, że to nieprzystoji.ale jak to sie tak pod sledzia nie napic...

tez pije alkohol w swieta

Jest pyszna. Na necie są przpisy. Oni ją robią tak: gotują kiszoną kapustę i jak zakipi odlewają ten kwas, dolewają wody i znowu zagotowują i odlewają i tak kilka razy aż cały ten kwas z kapusty wyciągną. Jak jest za mało kwasna to dodają soku z kiszonej kapusty. Z kapusty robią bigos a z tego soku zupę. Osobno mają ugotowany wywar miesno - warzywny, najczęściej jest to rosół po gotowaniu wędzonych szynek i boczków więc wędzonka pachnie. Dodają do tego grzyby suszone i gotują wszystko razem. Przyprawy standardowe: sól, pieprz, listek i ziele. Na necie w przepisach zagęszczana jest zasmażką ale smaczniejsza jest zagęszczona torebką zupy grzybowej w proszku i śmietaną. Jak wyjdzie za kwaśna można miodu dodać. Podawana w wigilię z uszkami a na drugi dzień z uszkami i całym zestawem wiejskich szynek

Ja właśnie mam dylemat: święta spędzamy po raz pierwszy u nas, organizujemy je z mężem, zapraszamy jego i moich rodziców. To 2 różne światy...jedni mają grzybową w święta, drudzy barszcz, i niewiadomo co podać, może tą kwaśnicę zrobię? Ale wtedy nikogo nie zadowolę...Jedni jedzą karpia, drudzy karpiem gardzą, bo to śmieciowa ryba i znowu niewiadomo co podać...Nie będę przygotowywać podwójnych zestawów bo to mija się z celem, chcę, żeby każdy to samo jadł, rozumiem kilka rodzajó ciast lub śledzie na ozne sposoby, ale żeby gotować podwójnie zupy, ryby, sałatki itp. bez przesady...Nie wiem, co zrobić :(

Co ciekawe - najlepiej smakuje ze słodką bułką

Mam kapsutę już w domu czekającą na święta, więc chyba zrobię dziś tą zupę i jak zmaczna wyjdzie, to podam na święta, może się niektorzy zdziwią, ale co tam, jedni zjedzą barszcz, drudzy to!A można do tego wywaru z kapusty podać wywar z kostek rosołowych?

niech każdy z rodziców przyniesie po rybie i zupie, a ty przygotuj resztę?

U mnie też podaje się kwasówkę, tylko dodajemy do niej już później, dzień po wigilii skwarki z boczku albo grzanki z chleba. Z jakiego regionu pochodzi Twój mąż? Ja jestem z Podlasia.

pewnie że można - choć na takim prawdziwym rosole wiadomo smaczniejsza tylko grzyby podgotuj osobno i dopiero potem je wrzuć (razem z tą wodą w której się gotowały - ona doda smaku i koloru) bo w tym kwasie to nie wiem czy się ugotują... I na małą ilość to może niekoniecznie całą torebkę tej zupy grzybowej tylko tak troszkę, dla lekkiego zagęszczenia

podkarpacie