czemu tak mam ? czarnowidztwo..

jesli tylko jest troche prawdopodobne ,ze coś zlego sie zdarzy to juz sie zastanawiam co bedzie dalej, snuje czarne wizje i martwie sie na zapas. albo mysle od razu ,ze nie wiem dlaczego nie znajde pracy , nie skoncze studiow , ze jezyka sie nie naucze i bede klepac biede albo ,ze nie poznam fajnego faceta i zostane stara panna choc jestem jeszcze młoda mam 24 lata ze sobie nie poradze, ze bedzie zle .. skad sie o bierze? przewaznie jest potem lepiej niz bym przypuszczala tak sami jak nawet szłam do dobrego liceum to myslalam ,ze sobie nie poradze ,a poradzilam sobie nawet bez wiekszego zakuwania

poza tym jestem po czesci optymistka

nie taka znowu młoda jesteś - ja w wieku 25 lat brałam ślub, tuż po studiach :)

no nic tylko siąść i płakać nad marnym losem.

ale odpowiedź jest prosta: nie wierzysz w swoje możliwości, masz kompleksy, porównujesz się... Ale będzie dobrze :) Trzymaj się ciepło