Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Aaaaaaaniul

Już go nie podniecam?

Polecane posty

Gość Aaaaaaaniul

Witam, Mam 29 lat i problem,który sprawia, że nia mam ochoty na nic. Mój facet ma problemy z erekcją zawsze, gdy to ja inicjuję seks. Czuję się wtedy podle, jakbym go zmuszała. Gdy on ma ochotę, to seks jest krótki, bez pieszczot, gry wstępnej. Suchy i mechaniczny. Nie osiągam wtedy orgazmu i w ogóle mało go to obchodzi. Najczęściej dokańczam sama, gdy wychodzi do toalety. Czuję się brzydka i samotna. Coraz częściej oglądam pornole i masturbuję się. Na dodatek w trakcie płaczę, bo czuję się jak szmata. Poza tym zazdroszczę babkom na filmach, że mają tę odrobinę przynajmniej zainteresowania i facet chce się z nimi bzykać. Dodam, że jestem w ciąży, ale problemy z seksem pojawiały się już wcześniej. On tłumaczy wszystko stresem. Wygląda to, jakby pisała o jakimś nieczułym chamie, a tak naprawdę mój chłopak poza sferą seksu jest opiekuńczy i kochany. Pomimo tego czuję się taka samotna i zagubiona. Pomóżcie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara zona
moja Droga -nikt nad Toba sie nie zlitowal i nie odpisal. Troche problem na wlasne zyczenie, skoro przed ciaza problem juz byl.Po prostu wdepnelas w dalszy etap miekiego czlonka. Tak tak.Twoj chlopak ma problemy z potencja i ona wcale nie jest zwiazana z twoja osoba.Niepotrzebnie czujesz sie zle, bo to nie jest twoja przyczyna. Piszesz , ze jest dobry, opiekunczy , bedzie ojcem twego dziecka. Na twoim miejscu usilnie namawialabym go na wizyte u urologa, seksuologa badz androloga. Przyczyna "niemocy" moze byc prozaiczna i po zbadaniu i ustaleniu przyczyny, mozna bedzie cos zaradzic. Oczywiscie nie miej pretensji i dasow, bo osiagniesz odwrotny skutek. Takt i okazanie milosci mysle, ze popchnie twoj sprawe , ku wyjasnieniu przyczyn. Nie zalamuj sie , nie mysl o jakims kochanku, a skup sie na waszym problemie. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość być może to ukryty
pedał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obczaiłam
Facet ma ewidentny problem i powinien się leczyć, Ty nie masz nic do tego, bo gdyby był "chamem" również poza życiem seksualnym to znaczyłoby że ma Cię za nic, ale jak widać tak nie jest. Namów go na wizytę jak koleżanka wyżej napisała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeewe
Siebie nie wiń. Absolutnie. Podrzucaj mu viagre do herbaty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaaaaaaniul
Dziękuję za wszelkie słowa pocieszenia. Chyba mam tak niską samoocenę, że trudno mi pozbyć się żalu do faceta. Tak bardzo mi przykro. Nie mogę się zdobyć na czułość wobec niego, za każdym razem gdy jesteśmy razem w łóżku, mam ochotę się schować, a nie dopingować go. Wiem, że to błędne koło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie mozesz
dlatego spokojnie idzcie obydwoje do lekarza.Porobi badania, moze okaze , ze ma niski poziom testosteronu np. Ale nie chowajcie glowy w piasek , bo stan sie tylko poglebi.A po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaaaaaaniul
Testosteron to on ma w porządku, tylko nie jeśli chodzi o mnie:) To chyba śmiech przez łzy. Chyba czasami ludzie beznadziejnie sie dobierają. Gdy spotkaja się dwa nerwusy-wrażliwce, to jednemu coś opada, drugiemu wysycha. Męka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie mozesz
hmmm.Ale na litosc musicie to ratowac.Za chwile urodzi sie wasze dzieciatko. Nie chowajcie glowy w piasek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaaaaaaniul
Padne mu więc do stóp i uniżenie przeprosze za to, że go nie podniecam!Męski punkt widzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaaaaaaniul
a nie mozesz, dzięki za rady. Postaram się przełamać. Na razie zanosi się na awanturę, ale najważniejsze żeby w jakikolwiek sposób oczyścić atmosferę,coś wyjaśnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie mozesz
wiesz -dla mezczyzny problem lozka jest bardzo klopotliwa sprawa.Wypowiadam sie tak smialo, bo pracowalam wiele lat w Por.Urologicznej.Wielu mezczyzn tam trafialo. Nawet mlodych i dla kazdego to byla tragedia i wstyd. Przed partnerka tez.Nie oskarzaj go, nie zarzucaj zlych intencji . Tylko rozmowa z wielkim szacunkiem i powaga da rezultat. Po co macie sie sklocic , nic w ten sposob nie rozwiazecie. Czasem nie potrzeba duzych zbiegow , leczenia , by poprawic komfort i jakos pozycia seksualnego.Ratuj to , bo szukanie nastepnego mezczyzny, moze byc o wiele trudniejsze , niz poradzenie sobie z tym problemem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no tamto powyzej anuluje, jednak smutne jest to ze nie potrafi cie pozadnie zerznac, zebys poczula sie spelniona.... choc z drugiej strony moze teraz sama zrozumiesz jak to jest jak faceci sie zala tutaj ze partnerka nie chce sie z nimi kochac albo kocha sie bardzo zadko, z ta roznica ze baby zazwyczaj na nich wsiadaja ze baby nie sa od seksu i ze nie mozna ich tak przedmiotowo traktowac.. powinienem ci to samo napisac... ze on nie musi sie kochac z toba jak nie ma ochoty i nie mozesz go do tego zmuszac bo on nie jest przedmiotem zeby cie zaspokajasz jak masz tylko na to ochote ale nie jestem zaklamany i obludny jak wiekszosc tutejszych szmat... wiec napisze ze wspolczuje ci zwlaszcza ze macie dziecko i nawet jak bys chciala to rozstanie odpada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaaaaaaniul
Zaspokajanie to już jestdruga kwestia. Trzeba tego chciać i minimalnie znać "instrukcję obsługi partnerki". To też kuleje niestety. Powiem szczerze, że dopiero ostatnio dotarło do mnie, że przez takie z pozoru malutkie problemy może się popsuć coś fajnego i cennego.Chciałabym poradzić wszystkim kobietom żeby nigdy nie zapominały o sobie i od początku związku dbały też o swoją przyjemność, bo potem tracą na tym obydwie strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie mozesz
naucz go swej obsugi -powoli i cierpliwe.Moze wyniosl z domu , ze seks musi byc szybki i tylko dla mezczyzny .Kobieta jest tylko dodatkiem do aktu seksualnego. Walcz Kobieto o swoj zwiazek. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem szczerze, że dopiero ostatnio dotarło do mnie, że przez takie z pozoru malutkie problemy może się popsuć coś fajnego i cennego. - lol to szybka jestes... ja od zawsze powtarzalem ze udany seks jest jednym z glownych filarow zwiazku, seks jest jak cement ktory taki zwiazek spaja i bez tego szybko sie taki zwiazek rozpada... ale co ja tam wiem jak to wy "baby" zawsze pieprzycie ze liczy sie charakter i seks nie jest najwazniejszy a potem setki tematow na forach i placz... zamiast wysluchac mnie na poczatku i przestac sie odnosic duma i stereotypami ze to facet jest tym myslacym o seksie a baba zalezy na czyms wiekszym na "duchowym polaczeniu" ze sa lepsze od faceta bo nie kieruja sie tak cielesnymi powodami.. a potem placz zgrzytanie zebow i dawanie dupy na boku bo w malzenistwie sie nie uklada bo ja porzadnie wyruchac nie potrafi :D panie jestescie tak obludne ze to sie filozofa nie snilo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaaaaaaniul
Walczę, walczę.Ostatnio go uczyłam...i nauczyć nie mogę. Chyba go to nie interesuje zbytnio. Aż wstyd pisać. Przecież nie jestem żadnym pasztetem, ale ostatnio czuję się jak pasztet:-/Nie chcę nalegać i narażać na koszmary ze mną w roli głównej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaaaaaniul - rozmawialas z nim ostatnio tak na powaznie na ten temat ze nie jestes spelniona w seksie ze masz duzy niedosyt po zblizeniach ? nie przytylas ostatnio ? nie przestalas o siebie dbac ? nie zaniedbalas sie jakos ? probujesz go jakos nakrecic, zachecic do seksu w innym miejscu inaczej niz zawsze, zmienic nastawienie np jak wczesniej bylas ostra w lozku i slowach tak teraz probujesz byc delikatna slodka niesmiala ? i na odwrot ? jak zazwyczaj jestes slodka niesmiala delikatna probowalas byc ostra wulgarna ? moze to przez wlasnie monotonnie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaaaaaaniul
Jezu, a może też on by stał się nagle drapieżnikiem, bestią i ogierem, skoro mamy udawać i bawić się w idiotów? Bo nie uważam się za brzydala i problemów z tym nie miałam nigdy. Facetem moim pierwszym nie jest i zawsze seks wiązał się dla mnie z radością i luzem. A teraz mam ubrać sie w skórzane gacie i udawać dominę żeby mu łaskawie stanął? Owszem mogę udawać, ale nie przed nim. Jeśli jest w związku namiętność, to po prostu ja czuć. Jeśli jest szaleństwo to też człowiek czuje sie z tym komfortowo i daje się ponieść. a jeśli tego nie ma, to czuje się jak pajac, który sili sie na jakieś marne przedstawienie, którego nikt nie chce oglądać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miodzik slodzik
to wina faceta a nie twoja, jak wyobrazasz sobie zycie bez sexu? za 10-15 lat calkiem zapomnisz co to jest albo niewytrzymasz i pojdziesz na bok, problemy z erekcja to nie zarty,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaaaaaniul z takim podejsciem to zycze powodzenia jak nawet nie bierzesz pod uwage siebie czy nie probujesz cos zmienic czy pomoc mu zmienic nastawienie... krzyz na droge siemaaaa i cierp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miodzik slodzik- pewnie obludna szmato, to ze nie umiemy czytac w myslach to tez z reguly nasz problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaaaaaaniul
Jak poczytałam męskie komentarze, to cierpienie mi momentalnie przeszło. Widze, że to cecha gatunkowa. Jeśli każdy samiec tak myśli, to sama zaproponuje mojemu facetowi zmiane kobiety, a ja kupię sobie kota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miodzik slodzik - jak zrobi skok na bok to tez potem bedzie wina faceta pewnie co ? bo babie nie chcialo sie pogadac z facetem wyjasnic spojrzec jasno, szezej czy moze oprocz winy po stronie faceta z jej strone nie jest jakas wina, pomyslec... ale co ja tam wymagam pomyslec ? logicznie podejsc ? porozmawiac o problemie ? co ja oczekuje od emocjonalnych potworow jakie sa baby ? logicznego myslenia ? to jak by powiedziec slepemu zeby przyjrzal sie szczegolom na obrazie :D przeciez autorka nic nie bedzie sie starac nic nie bedzie rozmawiac nie bedzie sie zastanawiac czemu tak jest a nie inaczej ona jest baba i on ma ja zaspokoic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaaaaaaniul
I wibrator

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaaaaaaniul
Dokładnie, jestem zbyt męska aby zrozumieć delikatną samczą psychikę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktory to juz z kolei
przypadek - "nie mam orgazmu" co to jakis kult sie z tego zrobil... jeszcze jakis czas temu nikt nie smecil z tego powodu, a teraz co druga wyzwolona kobieta narzeka na brak... sie porobilo, szok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaaaaaaniul
Nie trzeba kota ruchać. Wystarczy, że nic nie mówi. Łasi sie gdy chce jeść i trafia do kuwety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×