Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smak dobrego makowca

zniszczone zycie

Polecane posty

Gość smak dobrego makowca

witam zdecydowalm sie opowiedziec swoja historie poniewaz mam nadzieje ze kiedy znajdzie sie tu jakas nastolatka i nie zrobi takiego wielkiego bledu w swoim zyciu jak ja popelnilam.ogolnie pochodze z zamorznej rodziny nigdy mi niczego nie brakowalo ale w wieku 14 lat zakochalam sie okropnie oczywiscie on byl odemnie starszy o 6 lat wiec wykorzystywal moje uczucia to on pierwszy raz poczestowal mnie ziolem gdy mialam 14lat ale nie posmakowalo mi moja milos byla ogromna chciialam z nim spedzac caly czas jednak spotykalismy sie tylko w weekendy bo pracowal 100km od naszego miasta w wieku 17 lat udalo mi sie namowic rodzicow zeby puscili mnie do tego miasta co on pracowal do szkoly i tak zaczelo sie moje pieklo.myslalam ze bedzie pieknie razem zamieszkamy jednak on nie mieszkal ze mna nawet jednego dnia zawsze wolal swoje towarzystwo bylam z nim 4lat znosilam bicie upokorzenia ponirzania wsrod znajomych .musialm poradzic tu sobie jakos sama moj chonor nie pozwalal na to zeby upokorzyc sie przed rodzicami i wrucic spowrotem nie chcialm tez brac od nich pieniedzy bo przeciez uwazalam ze jestem na tyle dorosla ze moge poradzic sobie sam no i sobie poradzilam ale w zlym kierunku.poznalam nowe towarzystwo chcialam pracowac ale cizko bylo znalec prace w wieku 17lat i do tego jeszcze chodzilam do szkoly wiec nowa kolerzanka podpowiedziala mi pomysl jak mozna szybko i latwo zaarobic kase.tak zostalam prostytutko.podobalo mis ie bo mialam duzo pieniedzy ladnie mieszkanie wogule zyc nie umierac .nowe kolerzanki z brzezy oczywiscie ugoscily mnie narkotykami najpierw byly pigulu pizniej amfetamina czasami koks i mefedron.spodobalo mi sie bylo super ciagle imprezy fajne towarzystwo czulam sie lubiana bo jak byla kasa to u mnie niczego nie brakowalo i tak mi zlecialo 4 lat .zawsze sobie powtarzalam ze ja jestem twarda i to sie nie odbije na mojej psychice a jak by mnie ktos przylapal to bym powiedziala ze to nie ja jeszcze wtedy nie wiedzialm jak bardzo sie mylilam .teraz zrozumialam narkotyki mi sie podobaly bo zagluszalam swoje poczucie winy zylam w kułku kłamst kiedy wyszlo wszystko na jaw przed moja rodzina poczulam taka ulge tak jak by spadlo ze mnie 100kg to bylo siwetne uczucie ale narkotyki zostaly do dzis w moim zyciu .jestem uzależniona.szukalam pomocy u specjalistow jednak narazie to nie przynosi rezultatow teraz nie moge pogodzic sie z tym jak ja tak moglam robic czuje do siebie wstred mam wyzuty sumienia, chociaz cpam praktycznie raz w miesiacu ale ciagle to robie chce z tym przestac ale nie umnie zapanowac nad swoim postepowaniem kiedy najdzie mnie ochota nic sie dla mnie nie liczy nawet miesiac apstynecji .ciagle chodze do psychologa i na mitygi teraz mysle o zamknietym ośrodku i wiem ze jeszcze dluga droga przedemna musze teraz opokutowac za te grzechy mam nadzieje ze Bog mnie nie opuści.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grenn
idz na odwyk, i pogodz sie z rodzicami napewno wyciagna do ciebie reke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sankcja świąteczna
kup słownik, też ci się przyda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×