Mój instruktor ze szkoły jazdy ciągle kładzie mi ręke na kolanie

albo i na udzie, lewą ręke kładzie mi na nodze a prawą pokazuje gdzie skręcić itp. Wkurza mnie to niemiłosiernie. To taki starszy facet. Erotoman jakiś chyba. Po lekcji całuje mnie w ręke, często mówi, że jestem ładna, że mam sie uśmiechnąć itp. Najchętniej bym go zmieniła, ale nie moge bo egzamin za 3 dni, a on mim wszystko dobrze uczy. Wzięłam u niego lekcje dodatkowe, kurs robiłam gdzie indziej. No ale jak pomyśle o jutrzejsze jeździe to mi sie niedobrze robi. Stary dziad, ja mam 20 lat a on coś takiego ;/ Co o tym myślicie?

No musisz jakoś wytrzymać, to w sumie tylko 3 dni... Wierzę w ciebie

ostatnio jak skręcałam w ul. Legionów to pomyliłam drążek zmiany biegów z jego penisem

mialam takiego samego :D tez mi kladl reke na kolano, koles po 40tce. jak mnie to wkurzalo. w dodatku znajomy rodzicow. jakos przetrwalam ale nigdy wiecej

Trzy dni przemęczysz, mojemu instruktorowi też się zdarzały takie zachowania, a jestem facetem. Bardziej mnie wkurzało jak wpierdalał jabłka i sok na mnie pryskał.

potem zatrzymałam się na przystanku, a z jego spodni wysunął się wielki, czerwony i gorący penis, którego z lubieżnym uśmiechem objęłam swymi ustami i po chwili nasyciłam się życiodajnymi sokami nie roniąc ani jednej kropelki miłosnego nektaru

Możecie sie podszywać, gówno mnie to obchodzi :/

Jak zdasz egzamin to zloz skarge na instruktora ja bym tak zrobila

??? Bo tak jakbyś pisała o moim :D

twój też wyskubuje Ci włosy łonowe?

Nie, mieszkam teraz w Częstochowie. Ale jeździłam w Bydgoszczy też bo tam jest mój dom rodzinny i kiedyś tam lekcje też brałam. A do jakiej szkoły Ty chodziłaś/chodzisz? tak z ciekawości, ja w bydgoszczy jeździłam pare godzin w agorze

Ja u Kopaczewskiego

hmm kojarze tą szkołe nawet. A skończyłaś jużkurs, egzamin zdany? Ja mam w piątek i bardzo sie boje :/

kurde miałam takiego samego instruktora. Zmieniłam od razu. Szczyty wszystkiego

To chyba przypadłość większości instruktorów mojemu też zdarzało sie położyć ręke na moim kolanie i czasem powiedzieć sprośny dowcip. Jednak byłam w lepszej sytuacji to był to 22 latek i do tego niezłe ciacho ;-)

Czy twój instruktor ma na imię Bartek?

Nie, ma na imie Marcin. Kurde co sa facet ;/ Pewnie napalony czy ja nie wiem co