Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Igarenia

Awantura o pieniądze

Polecane posty

Gość Igarenia

W niedzielę, podczas odwożenia dzieci [12 i 14 lat] ich ojciec, a mój były mąż wręczył mi 2.000 zł na prezenty dla dzieci. Pieniądze przyjęłam, ucieszyłam się, bo faktycznie w tym roku kupiłam synowi wymarzony sprzęt muzyczny, zasłużył. Wydałam na to całoroczne drobne comiesięczne oszczędności. W poniedziałek odebrałam telefon od aktualnej partnerki byłego męża z wyzwiskami - jak śmiałam wziąć od niego jakąś kasę. Szybko odłożyłam słuchawkę, nie będę z ta panią rozmawiać o swoim życiu. Jeszcze 2 telefony od niej miałam, nie odebrałam. Dzisiaj to samo, nie odbieram, czy muszę się jej tłumaczyć? Nic do tej kobiety nie mam, żadnego żalu, pretensji. Ona nie rozwaliła mi małżeństwa, po rozwodzie jesteśmy 3 lata, ona w jego życiu jest od pól roku [tak mniej więcej]. Moja siostra twierdzi, że powinnam odwiedzić ich i wygarnąć co o takim postępowaniu tej osoby sądzę. Ja myślę, że lepiej wcale nie odzywać się. Niech oni między sobą nadal swoje sprawy załatwiają. Mogę jeszcze do niego wykonać telefon, ale to już może być kablowanie. Nie chciałabym dokuczyć byłemu, swoje sprawy rozliczyliśmy w czasie rozwodu, po rozwodzie okazał się lepszym ojcem niż w trakcie, dzieci go kochają, a ja wolę pamiętać te dobre chwile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja już wyszłam
Dlugo sie z to panna nie nasiedzi mowie ci... to materialistka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ptasiek nastroszony
i słusznie bo daje piniendze tej której już nie rucha. no to tamta którą rucha zla jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko.................... powinnaś z nim porozmawiać-powiedzieć co sie dzieje-niechaj on sam to rozstrzyga-ona jest nie normalna jakaś.............. ja będą w związku z innym który miał dzieci- nigdy się nie wtrącałam. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz mu o tym, ta pani nie ma prawa zakłócać twojego spokoju i to jest też jego odpowiedzialność. To normalne że daje kasę na dzieci a Ty nie czuj się jak kablara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W rondel pacnięta baba. Jak jeszcze raz zadzwoni odbierz i powiedz, że nie jej interes od kogo bierzesz pieniądze. Jak taka pazerna, nie powinna była wiązać się z dzieciatym. Na Twoim miejscu powiedziałabym też eksmężowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Igarenia
a ja już wyszłam - pewnie tak będzie, ale to już nie moja sprawa z kim jest. ptasiek nastroszony - te pieniądze nie na moje potrzeby są przeznaczone, nie ja będę z nich korzystała. Dzięki nim dzieci kupię trochę owoców i słodyczy dla dzieci. Córcia też dostanie wymarzoną torbę za 50 zł, z której zrezygnowała, bo wiedziała jaki jest stan naszych finansów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dskjdskjds
Powinnas powiedziec bylemu mezowi, zeby wiedzial z kim sie zwiazal. Nie chodzi o kablowanie. Ty masz prawo do spokoju. Nie prosilam exa o pieniadze, sam Ci je dal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po 1 uwazam ze ta panna jest za krotko z twoim ex zeby decydowac ile maja dostac wasze dzieci, jakby mieli wlasne finanse lub byli po slubie czy cos to ok- ale co ciebie to obchodzi o co sie kloca?? teraz nie miala prawa miec cos do ciebie bez wzgledu na to czy dalby ci 100 czy 10 000 zl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Igarenia
Nie prosiłam byłego o pieniądze. O tym, ze kupię synowi instrument dowiedział się od swoich rodziców. Syn zaprosił ich na koncert[ojca również, ale nie był obecny] i przekazali. Przekazali również moją informację, że od Św. Mikołaja dostanie to, co kocha. Być może Oni częściowo na jego postawę wpłynęli. Alimenty zawsze płaci w terminie, czasami coś im extra osobiście wręczy. Cieszę sie, że choć w tym jest słowny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Igarenia
Czyli powinnam go poinformować... ??? Jeżeli ona nie odpuści, zmobilizuję się aby go powiadomić, ale łatwo mi nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość axe baxe
w ogole nie rozumiem Twoich rozterek pieniadze sa przeznaczone dla jego dzieci a nie pociech sasiada wiec jak moze jakas lafirynda,ktora wyciera tylek po Tobie,jeszcze cos chciec Ty bylas pierwsza a ona kim jest?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgdgfghdfg
nie, tu nie chodzi o to ze ty bylas pierwsza czy co.... nie powinnas sie z nią kontaktwoac. powinnas jednak powiedziec jemu, nie w zlosci ani krzyku tylko normalnie. ze dzownila do ciebie ta osoba i krzyczala do sluchwaki. powiedz mu ze kiedy pryzjmowalas ta kase, pryzjmowalas ja i pryzjelas dla dzieci, nie kazalas mu dawac takiej czy innej kwoty i ze zyczysz sobie by obca baba do ciebie miala pretensje. ze to sa dzieci twoje i jego i razem powinniscie o nie dbac. i tyle. radze ci jeszcze uwazac o tyle ze nie wiem jaki ona w pryzszlosci bedzie miala na niego wplyw, uwazaj by nie wplynela na tyle ze za rok zamiast 2 tys, dostaniesz 100zł albo nic. dlatego nie miejz bylym partnerem zlych kontaktow bys to nie ty wychodzila na jedze. ale ja olej i nie kontaktuj sie. wszytsko zalatwiaj przez niego, tylko spokjnie bez zlosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Igarenia
Owszem, burzy spokój mojej rodziny... Ale skąd dowiedziała się, że dostałam jakąś kwotę wyższą niż mi się przysługiwała z tytułu alimentów? W krótkim związku takie tematy nie są poruszane, chodzi mi o szczegóły, o tym, ze płaci alimenty wiadomo, trzeba poinformować. dfgdgfghdfg - ja nie lubię pyskówek, a tej pani powinnam nawrzucać wiele epitetów. Nie chcę też psuć relacji między ojcem a dziećmi. Spotykają się systematycznie, sami umawiają się, bez mojego pośrednictwa. Tego też wolałabym nie psuć. jest jeszcze jedna opcja - mój były nie jest łatwy w pożyciu, zdradzał mnie wcześniej [dlatego wzięliśmy rozwód], a teraz on czuje się kawalerem, któremu wszystko jest dozwolone. Ona jest już chyba 3 panią w jego po rozwodowym życiu. Może walczy o swoja miłość? Czy zna prawdę? Może spodziewa się jego dziecka? Może upoważnił ją do podejmowania decyzji w jego imieniu? Nie wiem i nie chcę wiedzieć. Wiem jedno, z ta kobietą nie chcę rozmawiać, bo o czym? Mój ojciec powiedziałby, to nie jej małpy i nie jej cyrk!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgdgfghdfg
alez ja wlasnie mowie by z nia nie rozmawiac i nie dyskutowac, tak napisalam. jelsi rozmawiac to z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam aż sie pranie skończy
bardzo dojrzałe podejscie autorko :) niemniej jednak powiededz mężowi że nie życzysz sobie telefonów od jego kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam aż sie pranie skończy
z nią w ogóle nie rozmawiaj bo i o czym ,ewentualnie rzuć paragrafem o uporczywe nękanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Igarenia
Jakoś czułam, że nie powinnam od niej odbierać telefonów, chociaż może epitety nie padałyby. Byłemu naświetlę sytuację jeżeli jeszcze raz będzie usiłowała się do mnie dodzwonić.Ona dzwoni w ciągu dnia, późnym popołudniem już nie, on jest w domu... Wszystkim zabierającym głos dziękuję. Wbrew pozorom wcale niełatwe są kontakty z byłym małżonkiem... Druga strona zawsze może dopowiedzieć sobie coś, co nigdy nie miało miejsca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dyr.
zachowałaś się z klasą i tak to zostaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie, nie boje się
jeszcze wpadłam na chwilę podziękować wszystkim za słowa i myśli, które mam nadzieję, że pomogą nam w dalszym, spokojnym życiu. Obiecuję, po kolejnym telefonie zadzwonię do byłego z prośba, aby nie wysługiwał się osobistą papugą :D [trochę mnie pocieszyliście, już nie czuję się jak harpia]. To są nasze i tylko nasze sprawy.I chociaż z byłym mężem niechętnie spotykam się, ten jeden raz poświęcę się. Wszystkim uczestnikom dyskusji serdecznie dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×