ale z mojego męża dupek

prosiłam go chyba 100 razy żeby wniósł rzeczy na górę z samochodu to słyszałam zaraz wreszcie się wkurwiłam ubrałam i on to widział wyszłam z domu i zaczęłam sama wnosić te ciężary nie miał mi nawet kto drzwi przytrzymać!!!!! i gnojek jeden nawet nie wstał wszystko wniosłam sama palant!!

a mój sam wnosi i sam się do tgo rwie , nie musze go o nic prosic a tym bardziej sama wtargiwac zakupów

o jj naprawde? :)

odwróć role, jak on Cię o coś poprosi, postępuj podobnie jak on. Pewnego dnia zaskoczy.....miejmy nadzieję.

Nie rozumiem Cię. Przecież powiedział Ci wyraźnie, że wyniesie ZARAZ. Widocznie jeszcze nie minęło ZARAZ. Nie wstał, gdyż w tej chwili wiedział, że to pora ugniatania kanapy. Istnieje pewna hierarchia czynności domowych. Niektóre należy zrobić NIEZWŁOCZNIE (ugniatanie kanapy), a niektóre ZARAZ.

dobre wytłumaczenie..

21:39 brawo za wytłumaczenie, nie ma to jak obśmiać :D ja bym zrobiła awanturkę, bo moje priortety są akurat odwrotne w tej sytuacji... albo "na cicho" zasiadła na kanapie w porze przygotowywania papu z tych zakupów... trzeba wyważyć co działa na Twojego mena i zależy od sąsiadów, co zniosą ;)