wkurzaja mnie te nerwy przed swietami

ze wszytsko musi być wysprzatane idealnie jakby sie paliło. wszyscy w domu rozdrażnieni , zmeczeni i zli bo nagle ida swieta ..

oto polska właśnie

True, true...Nie ma to jak świąteczny nastrój wielkiego ogólnego wqrwa.

no dokładnie, zły okres dla osób dla tak delikatnej konstrukcji psychicznej jak moja

a masz problem kurwa... ja nie sprzatam bo mam czysto, a na wigilie zamawiam pizzze ....

ja dzis dostałam ohrzan bo od rrana z flacha przy kompie zamiast sprzatac

to znaczy zie mieszkasz z rodzicami z mamusia i tatusiem :) wiec musisz posptzatac grzecznie ....

Oooo, właśnie to jest dla mnie niezrozumiałe. Ludzie zmęczeni porządkami, źli i rozdrażnieni bo wszędzie kolejki i trzeba stać do kasy, przepychać się między pułkami. Wszystko w pośpiechu, bo tyle spraw do załatwienia: prezenty, zakupy, gotowanie, zakup ciucha na nowy rok itp. I do stołu wigilijnego zasiadają zmęczeni i niekiedy źli o coś.

U mnie tak nie jest a dom 380 m2 pani przyszła posprzątała ,druga upiecze ciasto, uszka barszcz i karpia ja robię w piątek fryzjer i kosmetyczka. Moja druga połowa ma uwędzić mięsko a syn ogarnąć pokój i wszystko .

Jest taki dzień Bardzo ciepły, choć grudniowy. Dzień zwykły dzień W którym gasną wszelkie spory. Jest taki dzień W którym radość wita wszystkich Dzień który już każdy z nas zna od kołyski Niebo Ziemi, Niebu Ziemia Wszyscy wszystkim ślą życzenia Drzewa ptakom, ptaki drzewom Tchnienie wiatru płatkom śniegu. Jest taki dzień tylko jeden raz do roku Dzień zwykły dzień który liczy się od zmroku Jest taki dzień gdy jesteśmy wszyscy razem dzień piękny dzień dziś nam rok go składa w darze. Niebo Ziemi, Niebu Ziemia Wszyscy wszystkim ślą życzenia A gdy wszyscy usną wreszczie Noc igliwia zapach niesie.

Znam a nie wiem czyja to piosenka?

nie mieszkam bo studiuje w inym miescie. ale przyjezdzam do domu przed swietami bo to chyba normalne

ale drazni mnie to bo chyba świeta mają byc czasem wesołym , radosnym , odpoczynku.. a przez te niepotrzebne zreszta nerwy sie odechciewa wszystkiego czasami poza tym znam ludzi co nie zbyt sprzataja cały rok ,a na święta sobie flaki wypruwają i jaka tu logika wogole?

To jest to co najbardziej kocham - rano wrzaski, kłótnie i nerwy, ale już na wigilii całkowita aura miłości i pędzenie do siebie z opłatkiem. Jak ja mam kiziać się i miziać z osobą, która godzinę temu niesamowicie mnie wkurwiła?

Święta nie są takie złe pod warunkiem że mądrze przeżyte. Nie narzekam i lubie coś dobrego ugotować bo czest nie mam czasu żeby popichcić w domu.

''Znam a nie wiem czyja to piosenka?'' http://www.youtube.com/watch?v=lQEv6OPsvfY&feature=related

Przecież to wszystko można wcześniej ustalić i się nie denerwować.

No tak czerwone gitary dzięki piękna piosenka.