Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

aga9126

Mój Przyjaciel Jest w Śpiączce Farmakologicznej. POMOCY!

Polecane posty

Witajcie! Zwracam się do was, ponieważ mój przyjaciel (21l.) miał wypadek. Poślizgnął się na schodkach przed kamienicą, spadł z nich, przez 30 minut leżał nieprzytomny w śniegu. Ma połamane żebra, po przywiezieniu do szpitala niczego nie "robił" samodzielnie. Zrobiono mu operacje. Był pod respiratorem, chcieli go odłączyć. Ale nie zrobili tego, ponieważ zaczęło mu delikatnie bić serce. Później zaczął delikatnie działać mózg, kolejnego dnia płuca. Jego stan ciągle był niestabilny, ciężki. Chcieli go już wczoraj wybudzać, ale zły stan na to nie pozwalał. Dziś dowiedziałam się, że ma zapalenie płuc i gorączkę, jego stan się pogorszył. Dziś jest też równo tydzień od wypadku. Nie ma urazu kręgosłupa. Podają mu morfinę. Maszyny podtrzymują jego funkcje życiowe. Nie oddycha samodzielnie. Co mam o tym wszystkim myśleć? Proszę, niech ktoś mi to wytłumaczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki... Trzeba wierzyć i tyle. Czy ktoś może jednak wie coś jakoś medycznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gloria_trinny
nieciekawe to zapalenie płuc. ale jak chcieli go wybudzac to znaczy ze nie ma smierci mozgowej czyli jesli jego organizm poradzi sobie z zapaleniem pluc to wszystko bedzie dobrze. napewno podaja mu tez jakies antybiotyki na zapalenie pluc, oprocz morfiny. Badz dobre mysli, trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bruno Ferrero
Co możesz zrobić? Modl się za niego - skoro organizm podjął walkę jest szansa, że da sobie radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, że się za niego modlę. Nie ma śmierci mózgowej, bo wykryto u niego działanie mózgu. Boję się o niego straszliwie, teraz ma jakąś operacje, nawet nie wiem jaką... Bo najgorsze jest to, że on jest w Niemczech, nie mogę go nawet odwiedzić. Wszystkiego dowiaduję się od jego brata, który jest tam na miejscu. Dziękuję wam bardzo za wypowiedzi i za to, że mogłam sobie tutaj napisać to wszystko. Tak jakoś lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ty nie wiesz że
coś nie wierzę w tę twoją historię śpiączka farmakologiczna jest wywoływana celowo więc nic wielkiego, ma ułatwiać prawidłowe gojenie, zwłaszcza przy obrażeniach wielonarzędowych złamanych żeber najczęściej sie nie leczy, same się zrosną zapalenie płuc to czeste powikłanie u pacjentów długo leżących, raczej nei dostaje się zapalenia płuc od leżenia kilka dni.... skoro jest w śpiączce to po co morfina ? skoro nie miał urazu kręgosłupa ani innych to skąd niby ten ciężki stan ? od pękniętych żeber ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby ktoś jeszcze coś wiedział, potrafił na podstawie tego powiedzieć, napiszcie, proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co drogi niedowiarku, całym sercem bym chciała, żeby to się nie stało. Zrób tak, żeby tak było... Nie umiem odpowiedzieć na te wszystkie pytania, którymi mnie zarzucasz. Gdybym potrafiła, nie pisałabym tutaj. Leży w śpiączce 8 dni. Do szpitala przywieźli go w stanie totalnego "wyłączenia" funkcji życiowych po 30 minutach leżenia w śniegu. Wysłać Ci jego zdjęcia w prezencie pod choinkę? Jak możesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puuuuuk
ja bylam tydzien w spiaczce farmakologicznej . powód-zapalenie otrzewnej i wstrzas septyczny.:( dowiedz sie jak wyglada sprawa samego mózgu.czy ma obrzek,czy mial krwawienie itp. spiaczka farm . to nic strasznego.gorzej z powodem dla ktorego jest wywolana.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puuuuuk
tez dostawalam morfine. standard-przy urazach i ciezkich stanach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puuuuuk
jego atutem jest to ,ze jest młody.spiączka pomaga organizmowi walczyc. trudno wyrokowac ale jego atutem jest wiek i te 8 dni ktore przezyl. pewnie jest uraz (obrzek)mózgu.to grozi wklinowaniem i smiercia ale to ,ze chcieli spróbowac odłaczyc go od maszyn to swego rodzaju dobry znak.musieli miec ku temu powody.widac jeszcze za wczesnie.... spytaj o rozleglosc urazu mozgu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo Ci puuuk dziękuję. Teraz nie mogę sie dodzwonić do jego brata, bo jest w szpitalu. Miał robioną mój przyjaciel jakąś operację, ale nawet nie wiem jaką. Wszystko się dopytam wieczorem. O te krwiaki mózgu też zapytam. Dzięki. A co myślicie o tym zapaleniu płuc? Wiem, ze tak naprawdę ciężko coś powiedzieć, bo nie znamy wyników, każdy człowiek jest inny, inaczej reaguje... Ale chcę choć coś wiedzieć, co myślicie wy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do odłączenia od maszyn, to oni chcieli go w 24 godziny po wypadku odłączyć od respiratora, bo stwierdzili, że nie ma szans. Kazali podpisać jakieś papiery o odłączeniu. Ale nagle zaczęło mu bić serce, więc go nie odłączyli. Chcieli go natomiast już wczoraj zacząć ze śpiączki powoli wybudzać, żeby szoku nie było. Ale odkryli to zapalenie płuc, zaczął gorączkować, stan się pogorszył, więc nie wybudzali. Dziękuję za rady, o wszystko zapytam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"aga9126 co do odłączenia od maszyn, to oni chcieli go w 24 godziny po wypadku odłączyć od respiratora, bo stwierdzili, że nie ma szans. Kazali podpisać jakieś papiery o odłączeniu. Ale nagle zaczęło mu bić serce, więc go nie odłączyli. Chcieli go natomiast już wczoraj zacząć ze śpiączki powoli wybudzać, żeby szoku nie było. Ale odkryli to zapalenie płuc, zaczął gorączkować, stan się pogorszył, więc nie wybudzali. Dziękuję za rady, o wszystko zapytam! " Podejrzewam że to próba zabójstwa.Czytałem ze wielu konowałów zbyt chętnie tego dokonuje.Natomiast po 1 dawce nadtlenku wodoru mi gorączka zdechła i może sie przydać na zapalenie płuc:classic_cool:.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, podepnę się pod temat. Moja żona jest po zawale serca. 8 dni temu straciła bardzo dużo krwi podczas miesiączkowania. Naprawdę dużo. Trafiła do szpitala po ośmiu dniach bo nie mogła dojśc do siebie. Teraz aktualnie jest w śpiączce farmakologicznej, ma anemia, zapalenie i obrzęk płuc, jest pod respiratorem bo nie oddycha samodzielnie. Serce ma też niewydolne. Moje pytanie czy wyjdzie z tego, czy to poważne na tyle aby medycyna nie dała z tym rady? Czekam na odpowiedzi. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drogi gościu, TRZEBA WIERZYĆ!!! Przypadek mojego przyjaciela był bardzo ciężki, o czym możesz przeczytać wyżej. Wyszedł z tego, jest w 100% sprawny i zdrowy, cieszy się życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dożylna wit. C, strofantyna............ https://www.youtube.com/watch?v=UaeHYCLN1hw dakowski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=12394&Itemid=53 centrummedycynynaturalnej.home.pl/czytaj/strofantyna/ Na medycynę oficjalną bym specjalnie nie liczyła.. aga9126 Bardzo się cieszę, że Twój przyjaciel ma się dobrze, ale często wiara to za mało, trzeba działać, a lekarze to w wiekszości wielcy ignoranci i oportuniści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie powiem, że bardzo mi przykro, bo cały czas walczycie! Powiem więc, że musicie dać radę! Pozostała wiara w siłę żony, siłę lekarzy i siłę Boga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×