Kto dzis robi gruntowany porzadek przedswiateczny

w domu? :D:D oraz ubiera choinke i przygotowuje potrawy swiateczne? Chyba sie nie wyrobie do jutra aaaaaaa PS nienawidze sprzatac i gotowac aaaaa

Aaaaaaaaaaaaaaa GRUNTOWNY* porzadek rzecz jasna :D:D:D

gotować nie będę, choinka ubrana ale sprzątania tyle, że też nie wiem jak się wyrobię

sprzątanie już zrobione, choinka ubrana, a gotowanie podzielone z siostrą, tak więc loozik :)

oj dziewczyny, ja wiem, ze czas leci, ale tez nie moge sie zebrac .... ja jakos bardzo duzo gotowac nie musze - robie bigos i szarlotke... bo idziemy na wigilie na rodziny.... ale to sprzatanie..... i choinka... nie lubie zakldac lampek.... wr masakra............ aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa dobrze, ze nie jestem sama... ta swiadomosc nieco mi pomaga ;)

ja mam mame i siostre w domu:D one maja wolne:O ja niestety w pracy

do rodziny* z tego poddenerwowania same bledy robie...:O :D

zbanowane- to nie wiadomo kto wyjdzie na tym lepiej :D pewnie Ty :D ustalam, ze rzucam sie w wir pracy o 9, a teraz kawa aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa mam takie napady paniki :D ( w 2 dzien swiat mamy gosci)

one. porządek jest, tylko żarcie musza zrobić:D a ja po pracy bede targac te maki, cukry itd:O

e, to ja bym wolala tylko przytargac i juz dalej nie miec nic z tym wspolnego (poza jedzeniem pozniejszym, ma sie rozumiec :D)

ALE JA UWIELBIAM SWOJA PRACE, WOLE TUTAJ SIEDZIEC. chodzi tylko o to, ze rano musialam sie stragać z łóżka, choć pozno wrociłam z zakupów światecznych i turlać autem:O

porządków przeświątecznych tylko grunotwne porządki jesienne na przełomie listopada i grudnia:) Schodzi tak do połowy grudnia:) Teraz tylko standardowe sprzątanie,została łazienka i kuchnia tylko. Choinki ubieraja mąż z dzieckiem. Mnie został do zrobienia tort makowy i sałatka jarzynowa:) I ostatnie zakupy:O A bigosu to raczej dzis nikt nie zrobi, bo bigos gotuje się 3 dni

ja też piję kawę i obiecuję sobie, że o 9 się zrywam, zobaczymy co z tych obietnic wyjdzie :)

Bigos 3 dni? No nie wiem. Ja robie bigos w 2 godziny. A jesc go bedziemy w 2 dzien swiat (goscie, pisalam). Z kabanosem i sliwkami suszonymi- pycha :)

To jest dobry plan, zeby gruntownie sprzatac juz wczesniej, ale mnie sie takie rzeczy nigdy nie udaja. ale podziwam osoby z taka dyscyplina i strategia :D mniam.... no to zaraz zrywamy sie :D

siostra odziedziczyla po mamie pedantyzm :O

mi niby też zostały takie zwykłe porządki, no plus meble kuchenne ale mam dziś takiego lenia, że wydaje mi się to misją iście jak wspinaczka na Mont Everest... niedługo się zrywamy? to naprawdę już za chwilę?! aaaaaaaaaaa :P

mniam.... nie rob sobie zartow :D ja naprawde nie moge znalezc w sobie sily na te syzyfowa prace ( sprzatanie) :O ogarnia mnie zniechecenie jak pomysle, ze za kilka dni bedzie znow kurz wszedzie aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa:O ;)

wiem o czym mówisz, ale jak już się zacznie to nie ma tak źle... ja zawsze zaczynam od tego co dla mnie najgorsze, bo później im dalej to mam mniej chęci i zapału... a więc zacznę jak zawsze od mycia łazienki, później muszę pojechać po chleb i zajdę przy okazji do mamy na chwilę, a jak wrócę to wezmę się za całą resztę, taki mam plan :)

lecę :)

no ja juz teraz pisze, ze szmatka w reku... :D odkurzam lapa :D