SILOWNIA czy zawsze tak jest...

na poczatku grudia zapisalem sie na silownie ot tak bo odkad skonczylaem liceum nie mam juz lekcji wf to niezabardzo mam gdzie zadbac o kondycje fizyczna... No to zrobilem rajd po silowniach wybralem wraz ze znajomym jedna dlatego iz byla spora dosc wyposazona oraz zwyczajnie estetyczna i czysta i blisko od domu cena 50 zl czyli tyle co w wiekszosci silowni w miescie korzystac mozna ze wszystkiego czy to urzadzen fitness czy maszyn wysilkowych plus instruktorzy ktorzy nad nami beda czuwac czy dorze wykonujemy cwiczenia. No wiec poszedlem tam pierwszy raz przebrany gotowy wszystko pozytywnie pytam instruktora co mam robic bo jestem zielony i... okazalo sie sie moge sobie najwyzej popatrzec na te ich urzadzonka ;/ instruktorzy owszem sa ale czuwaja glownie nad sprzetem czy ktos go nie niszczy lub nie uzywa nieprawidlowo natomiast zeby cokolwiek ci powiedziec na temat tego cwiczen mosisz im za kazdym razem DOPLACAC ;/ bez doplaty nie wysciubia nosa z kantorka nawet zeby uruchomic elektroniczna bieznie czy zmienic w maszynie ciezarek ;/ jestem wsciekly bo wychodzi na to ze bym musial za silownie placic na mies nie 50 zl a 120 !!! o czym mnie nie poimformowano przy pierwszej wplacie choc cislem na to ze potrzeba mi instruktora bo jestem zielony ;/ jestem w huj zawiedziony w sumie z tej silowni tylko raz skorzystalem a kasa posza sie jebac !

Pierdol to nie idź więcej :) Znajdź inną siłownię, tylko się zorientuj wcześniej jak tam jest.

no chyba inna znajde jakas biedniejsza osiedlowa moze ale za to z ludzmi ktorzy mi wytlumacza co i jak bo tutaj sie tak kurwa zawiodlem ze makabra

poza tym jakims mi to poloszustwem wali bo skoro pytalem o instruktorow to powinni mnie poinformowac ze sa ekstrapplatni

Masz rację, jestem z tobom :P

dziiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeki :P