czy ja obrzydzilam faceta ?

jesteśmy ze soba razem 3 lata....wczoraj przyjechał nagle nie zapowiedzianie...a ja coz ,wyglądalam koszmarnie,włosy tluste ze smalec leciał,ubranie brudne,przepocona (sprzątałam wczesniej)i mailam buzie przetłuszczona ...czerwone plamki bo wyciskalam pryszcze ano ,on wpadł,po pol godzinie pojechał ,dzis jedzie pic z kolegami...boje sie ,wręcz drze ,ze teraz nawet jak sie wyszykuje to nie bede seksowna w jego oczach ......buuuuuuuuu

nic sie nie odzywaaaaaaa zle mi :(( dzis kupilam nowe kosmetyki ,ciuch ale i tak to nic nie da jak widzil mnie w takim stanie

a jak on wyglada jak się nie odstroi jadac do Ciebie? Pewnie też nie najlepeiej. Jak Cie kocha to będzie dobrze :) Mnie nikt nie kocha i ztym gorzej :(

kiedyś musiał Cie zobaczyc :) jak wyobrażałaś sobie wspolne mieszkanie? ciagle chcialabys byc wyszykowana lala, lezec i pachniec?

No bez przesady... Jak będziecie razem mieszkać to też cały czas będziesz chodziła wyszykowana?

moja babcia zawsze mowi: jak nie pomoze na brudno to na czysto trudno hahaha pasuje to tutaj :-)

tak ale wiecie ma presje na puncie wygladu wstyd mi

Jeśli tak bardzo ważny jest dla niego wygląd to na dłuższą metę to nic dobrego nie wróży.... Jeszcze nie raz będziesz miała sytuacje w życiu, kiedy wygląd nie będzie miał żadnego znaczenia i to jest normalne... A tak w ogóle to faceci często nie zwracają uwagi na szczegóły. My je widzimy, a oni nie.