ciąża

Jestem w ciąży. Z daty ostatniej miesiączki wynika, że to 6 tydzień. Byłam dzisiaj na pierwszym usg i lekarz potwierdził ciąże, ale zarodek jest bardzo malutki. Pęcherzyk ciążowy ma bowiem średnicę 9,9mm, a sam zarodem tylko 1,5mm, bicie serduszka nie było jeszcze wyczuwalne. Trochę się obawiam, bo jak na ten wiek ciąży zarodek powinien być większy, lekarz mówi, że narazie nie ma się czego obawiać, że może ciąża jest młodsza niż to wynika z daty miesiączki i kazał przyjść na kolejne usg za tydzień. Może któraś z Was miała podobne doświadczenia i może się nimi podzielić. Stresuję się tym strasznie.

mój dzidziuś w 6 tyg. i 4 dniu miał 7mm. Ale usg nigdy nie wykaże idealnie. Jest różnica +- 2 tyg. U mnie serduszko było wyczuwalne w 6 tyg.

nie wiedziałam że jestem w ciąży do 7 miesiąca choć byłam na 2 USG brzucha, gdyż myślałam że mam okropne gazy w żołądku a to kopniaki mojego Czarusia :D lekarz nie wyczuł bicia serca malucha, a jak się urodził to zdrowy i piękny ! nie przejmuj sie

Mam taką nadzieję. Może po prostu wiek ciąży został źle określony i to dopiero 4 tydzień. Wtedy wielkość zarodka by się zgadzała. Muszę jakoś wytrzymać ten tydzień, choć będzie ciężko, bo myśli wirują tylko w okół tej jednej myśli.

nie denerwuj sie. U mnie teraz kiedy ciąża już jest większa też się wszystko nie zgadza, niby 27 tydzień a waga, czy wymiary na 25. Nie ma się co denerwowac, napewno będzie dobrze.:)

Dziękuję za miłe słowa. A jak duże jest już Twoje dzieciątko? I kiedy przewidywany termin porodu?:)

w 25 tyg. byłam na usg to córcia miała 670 gram:) długości mi nie podają nie wiem dlaczego. :( Termin mam niby na 27 marca, tyle że ciągle mi się zmienia, bo miałam nieregularne cykle. A to Twoja pierwsza ciąża?

Czyli już tylko 3 miesiące i będziecie razem:)) To moja pierwsza ciąża i pewnie stąd ten stres i obawy, ale trzymam w ręku zdjęcie z usg i wierze, że wszystko bedzie dobrze !!!

nie podaja bo dzidzia jest zwinieta:) i ciezko ja zmierzyc;))

no już się nie mogę doczekac:) Moja ciąża też pierwsza. Wiem co przeżywasz bo ja ciągle też się martwie:) To chyba naturalne:) Napewno będzie dobrze i nie myśl inaczej. ;)