Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 345678yhiuflv

Boże.......... nawet w Wigilie nie mam spokoju

Polecane posty

Gość 345678yhiuflv

ledwo wstałam odrazu łzy. ze jestem alkoholiczka, ze nie mam znajomych ze nikt mnie nie lubi ze nie interesuje mnie nic poza piciem, ze ciekawe jak skoncze , ze jestem zerem i masa masa innych gorszych...... w polowie sniadania wyrzucilam je bo odechcialo mi sie jesc.... jestem poprostu czlowiekiem nieodwracalnie zniszczonym życiem z matką. zniszczyla mi psychike. odebrała radośc zycia, jego sens. mam 19 lat, koncze szkole, nie mam ani grosza. gdyby nie kwestia finansowa, uciekłabym juz dawno. tylko wyprowadzka moze mnie uratowac..... jestem bardzo ladną dziewczyną, mam duzo znajomych (jej gadanie jest by mnie pogrązyc) ale mam zepsutą psychikę, nierowny charakter. uciekam w alkohol. z tego niekonczacego sie stresu wygladam szaro, wypadaja mi wlosy, nabawilam sie problemow z sercem.... mam dosc...........................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ptasiek nastroszony
to dobrze , że już zdajesz sobie sprawę z sytuacji własnej , ze swoich wad i walorów , zalet. masz z czym w życie zastartować. zainwestuj w przyjazn a trafisz na dobrego Człowieka. cierpienie uszlachetnia jeżeli umię się z niego wnioski wyciągnąć i przekuć w sukces czego Ci życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sadfgethryj
znajdz prace i wyprowadz sie, ale najpierw idz do psychologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bu-nia
Postaraj się pójść na rozmowę do psychologa , na pewno da się zmienić Twoje życie ,im wcześniej to zrobisz tym lepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolllaaaa
Kochanie w życiu jest tak,że mamy to co chcemy mieć i na co się godzimy. Jesteś już osobą pełnoletnią i decydujesz sama za siebie. Dobrze,że zauważyłaś problem a teraz chyba czas by pomyśleć jak temu zapobiec i jak wyrwać się z toksycznego domu. Myślałaś o tym,żeby pójść do pracy i wynająć pokoj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 345678yhiuflv
Myślałam, ale w moim małym miasteczku nie mam na co liczyc. Chciałabym wyjechac z kraju a mam do kogo. Do brata ktory przyjechal tu na święta. To do niego własnie dzis rano ona wygadywala takie rzeczy ktore juz nawet mnie nie oczerniają tylko szmacą. przedstawiła mnie w jego oczach jako ostatnie dno, jako gówno ktore raczej nie powinno zyć. Ja sie na świat nie prosiłam. I jak mam nie pić??? Jak???? gdzieś ten stres musi mieć ujście, inne wyjście to tylko samobójstwo , więc i tak wybrałam łagodniejszy sposób.... Zniszczyła mojego ojca ktory tez uciekł w alkohol, dzis juz jest z nim bardzo zle, a zaczynało sie tak jak ze mna: bicie, wyzwiska najgorsze jakie mogą byc, znecanie psychiczne, wyrzucanie z domu itd.... człowiek nie wytrzymał bił ją (ja go rozumiem bo sama gdybym mogla to bym ja uderzyła, zrobilam to tylko 1 raz a ona mi 100000000 razy ) zaliczyl wiezienie, na dolku potrafil byc codziennie, gnebiła go za picie a on pił przez nią.... mam taki sam charakter jak on. ojca kocham, ale od niego nie mam na co liczyć. Jej nienawidzę, szczerze nienawidzę odkąd tlyko pamiętam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×