Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość valiza24

Czy komus udało sie wyleczyć z lenistwa?

Polecane posty

Gość valiza24

Prosze przeczytajcie moja historie i powiedzcie co moge zrobic,zeby znalezc motywacje do aktywnosci..bo ja jej nie mam od tak dawna,ze to juz patologia..Jest dluga,ale musze opisac detale,zeby bylo wszystko jasne... Jestem koszmarnie leniwa.ostatnie dwa lata nie zrobilam nic poza zaliczeniem paru egzamow na studia i napisaniem beznadziejnego licencjatu na moim drugim kierunku,ktory zaczelam studiowac z nudy,rozrywkowo,byl latwy i przyjemny.Moglabym caly dzien przesiedziec na necie.nie chce ni sie uprawiac sportu,nie chce mi sie posprzatac..nie mam motywacji do niczego pozytecznego,jestem hedonistka..Z wiekiem mi to postepuje,bo kiedys wierzylam(chyba jakos na poczatku liceum jeszcze),ze ciezka praca zdobede dobra prace za ktora mi dobrze zaplaca i bede mogla podrozowac,realizowac marzenia.teraz patrze na rodzine i znajomych i widze,ze tak nie ma.pensje po moich studiach godne to sa dopiero po latach harowy(studiuje prawo,ale jestem w tym kiepska,nie mam talentu do zakuwania paragrafow), wymagaja odbycia meczacej i kosztownej aplikacji i lat pracowania na stazach za marne grosze i jakjuz sa godne to wymagaja harowania calymi dniami w bardzo stresujacej atmosferze.. Ponadto mam kiepskie zdrowie,z moja wada niektorzy sa juz niezdolni do pracy po 40stce.Mowie,ze niektorzy,moze z 30 procent,wiec moglabym znalezc w sobie optymizm,ale nie cche mi sie,wole nie robic nic,mam przeciez pretekst. Kwestia niepewnej przyszlsoci paralizuje moja aktywnosc,bo nie mam motywacji.Nie mam noza na gardle,moi rodzice maja dosc kasy,zeby i mnie utrzymac,wiec nigdy nie pracowalam(o zgrozo) zreszta ja juz nawet nie wiem czy przy moim braku talentu uda mi sie dobic do tej godnej pensji.Mam kiepskie zdrowie,iluz jest lepszych ode mnie,ktorzy znajda klientow..ja bede jakims odpadem prawniczym.Poza tym nie inteersuje mnie to. Nic nie robie,bo czuje ze nic mnie nie czeka dobrego w zwiazku z tym,ze cos zrobie.Nie moge juz zmienic studiow,zaczac od nowa robic czegos nowego,bo nie zarobie na to sama(fizyczna praca odpada) a rodzice chca zebym podazala sciezka prawnicza,inaczej odetna mnie od kasy jak sie nie zastosuje.Nie jestem w stanie utrzymac sie z byle pensji,duzo wydaje na lekarzy.Zreszta ja nawet nie jestem pewna co chcialabym robic.Chyba nic po prostu..Kiedys mialam pasje artystyczne,ale umarly jakies 3 lata temu... Bynajmniej nie mam depresji,chodze ochoczo na imprezy,spotykam sie z facetami,uprawiam seks,gotuje pyszne jedzonko.wtedy czuje ze zyje.. czy komus udalo sie to wyleczyc,czy to tez wada osobowosci???W sumie z wiekiem mi sie to poglebia,nigdy nie bylam pracowita,zawsze szlam po linii najmniejszego oporu.Na prawo poszlam,bo tak chciala rodzina a ja nigdy nie bylam pewna czy toc zego chce bedzie dla mnie dobre. jest jakas nadzieja dla mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a feeee
zadnej ja pracuje od omentu skonczenia 16stu lat caly czas a mam 23

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a feeee
jestes przykladem czlowieka ktory wszystko mial zawsze pod geba i nie musial o nic sam walczyc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość valiza24
dokladnie tak.chce cos zmienic,ale nie moge sie zmusic,jakbym byla uposledzona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszykiszek brontozaurus
oczywiscie,ze jest nadzieja ja tez jestesm kosmicznie leniwy juz sobie nawet nie robie postanowień ale rok temu się zawziąłem i wydałem poradnik psychologiczny, wydawnictwo było zachwycone, oczywiscie nie zarobilem na tym kokosów, ale tez i calkiem niemalo tylko ze od tamtej pory nie zrobilem nic dalej chodze to nudnej tępej pracy, i znów calymi dniami siedze na necie a wieczorami czytam ksiazki i pije piwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość valiza24
niezle,jak sie nazywam ten poradnik?"jak sie wyleczyc z lenistwa"?;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość valiza24
to spoko praca w ktorej mozna nic nie robic,wydaje sie idealna dla mnie;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj brat musial wyleczyc sie z
lenistwa po tym,jak sie wyprowadzilam i ktos musial pomoc mamie w prowadzeniu domu,bo sama nie dawala rady:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj brat musial wyleczyc sie z
do pracy tez musial pojsc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srutututututututu
Coś bym z pewnością doradził ale nie chce mi się czytać... nie,nie jestem leniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszykiszek brontozaurus
to poradnik dla kobiet (o dziwo jestem facetem) ale nie napiszę o czym bo od razu bym zostal zidentyfikowany jako autor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość valiza24
chce cos zrobic zanim zostane podstawiona pod murem,bo przeceiz marnuje sobie zycie... powiedz chcoiaz jaka tematyka poradnika;-) moglabym napisac poradnik,duzo ich czytalam,wysatrczy zmiksowac idee ktore w nich wszystkich spotkalam;-) to zawsze miałka papka dla mas,ale kazdy kolejny znajdzie meijsce na rynku...masz wyksztalcenie w tym kierunku,jakies tytuly,ktore czynia cie wiarygodnym autorem poradnika?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszykiszek brontozaurus
skonczylem prawo, poradnik dotyczył kwestii sensownosci sprowadzania na świat potomstwa przez kobiety wyzwolone, ksiazka nie byla wydana w polsce tylko zagranicą a ja dzis spedzam wigilię przy butelce wina, ciastkach, za oknem mam widok na giewont i leze sobie w lozku z laptopem na kolanach w pewnym milym pensjonacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bhdsf
myszykiszek brontozaurus----sam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość valiza24
prawo powiadasz,to tak jak ja;-) robisz cos z tym zwiazanego? to ciekawe,ze naszlo Cie na napisanie poradnika o takiej tematyce.I jakie wnioski byly w tej ksiazce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszykiszek brontozaurus
sam pracuję w branzy bylem nawet na aplikacji sędziowskiej,ale odpuscilem nudzi mnie to, stracilem wenę w ogóle prawo mnie nudzi a poradnik to tylko po to by sobie udowodnic,ze umiem pokonac lenistwo cieszylem sie,ze mi się udało ale to kompletna bzdura, bo dalej nic sensowengo nie robię w swoim zyciu w filmie chlopaki nei płacza pada tekst: zastanów sie co najabrdziej lubisz robic a potem zacnzij to robic bardzo madre ale ja najbardziej lubię pić piwo albo wino, jesc dobre rzeczy, czytać ksiazki i się wysypiać. Ale z tego nie da się życ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tratatataaaajakistamnowynick
Hej, po pobiezbym tylko przeczytaniu mysle ze moze problem nie powinien byc sformulowany w kategorii "jestem leniwa".. ..tylko ze moze nie widzisz sensu w tym co robisz. to logiczne, jesli robimy cos co chce od nas ktos inny a my sami nie widzimy w tym sensu, to ciezko wykrzesac z siebie jakis entuzjazm. jestes w zlym miejscu :) no i troche sobie przeczysz: "Nie moge juz zmienic studiow,zaczac od nowa robic czegos nowego,bo nie zarobie na to sama" - "moi rodzice maja dosc kasy,zeby i mnie utrzymac" nic nie stoi na przeszkodzie by zaczac cos nowego. moze potraktuj ten swoj brak motywacji nie jako wade ale jako znak od siebie ze powinnas zajac sie czym innym. nie wiesz czym, to szukaj. az znajdziesz ;) nie musisz od razu studiow rzucac, mowisz ze sie opierdzielasz, w tym czasie mozesz zajac sie jakims hobby, chocby artystycznym, zapisac sie na cos, itd. krok po kroku. bez zorientowania na kase, dowiedz sie najpierw co chcesz robic. wtedy chociaz zdobedziesz motywacje. no tak przynajmniej mysle.. dla mnie najgorsze by bylo wlasnie robienie przez cale zycie czegos czego nie lubie, nie cierpie. dla ciebie nie? moze dlatego ci sie tam nie spieszy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość valiza24
nie rozumiesz,oni mnie utrzymuja tylko dlatego,ze podazam sciezka,ktora akceptuja..jak przestane robic to co oni uznaja za sluszne,to przestana mnie utrzymywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość valiza24
no i to nie jest tak..ja robilam juz rzeczy,ktore lubilam,ale po pewnym czasie,gdy pojawil sie przymus(studia z tym zwiazane) juz stracilam zainteresowanie tym..z wiekszoscia rzeczy tak jest..trace zainteresowanie i dalej juz nie chce mi sie nic robic w tym kierunku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dżizeeeeeeeeeeeeeesssssss
Morda nie martw się na zapas -przyjdzie czas, przyjdą chęci.. Swoją droga myślę,ze na duzo Cię stać bo na to prawo się jednak dostałaś a to łatwe nie jest:) Co do lenistwa -tez tak mam choć nie mam kasy i moi rodzice też . Kocham tzw. nic nie robienie-muzyka, znajomi, piwko, rozmowy o kosmosach byle by tylko nie życie :szare, smutne, obowiązkowe i przymusowe czynności przynoszące tylko pieniądze.. Czasem myślę ,że jedyne czego jeszcze chcę to być potrzebną i poczuć wreszcie czym jest życie więc zastanawiam się nad wyjadem na wolontariat. I of kors -nie robię tego żeby ludziom pomagać (no to też w sumie) ale po to żeby szukać siebie i własnej drogi. Wiesz-czasem myślę,ze ludzie w skrajnych warunkach np.podczas wojny mieli lepiej niż my teraz-nie było takiego wewnętrznego "rozmemłania", ludzie wiedzieli co to miłość,cierpienie itd A teraz wszystko jet relatywne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj nie przesadzaj
ze jesteś leniwa. Leniem to jestem ja nauke skonczyłam na szkole podstwowej ,2 lata chodziłam do liceum ale nie chcaiło mi się uczyc a raczej wstawac rano. Poszłam do wieczorówki po roku sobie odpusciłam bo mi się znudziło. Do 22 roku życia byłam na utrzymaniu rodziców ( pracowałam dorywczo na swoje potrzeby) potem wyszłam za mąż i teraz od 10 lat jestem na utrzymaniu męża. Teorytycznie pracuje -mam sklep z ciuchami ale mam zatrudnione pracownice i ja tylko kilka razy w mies. po towar jadę.Tez nic mi sie nie chce nie mam motywacji.Nic co robię mnie nie cieszy- nawet łatwo zarobione pieniądze. Jestem nie samowicie leniwa sprzątam tylko jak mają goście wpaść, gotuje tylko w weekendy. A mój mąż kocha mnie nad życie czasem się zastanawiam za co:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość valiza24
dżizeeeeeeeeeeeeeesssssss-jestes jeszcze bardzo mloda jak widze,i tez niewiele wiesz..to ze dostraalm sie na prawo to bylo w etapie kiedy desperacko chcialam sie wyrwac z domu do lepszego zycia w duzym meiscie (rozrywki itp),i sie wyrwalam,ale teraz jak widze sytuacje na rynku pracy i jakie jest zycie (nie rozrywki,tylko harowka,zeby zarobic na podstawowe utrzymanie)to naprawde mi sie nie chce starac,bo nie lubie moich studiow.a studia same w sobie byle debil skonczy,uwierz mi..zakuc pare kodeksow,pokombinowac na egzaminie..latwizna. widzsz,moje lenistwo wynika z tego,ze nie widze w przyszlosci opcji dla siebie,dla zycia jakie sobie wymarzylam...wiem,ze moje lata staran moga pojsc na marne bo albo bede zarabiac smieszne pieniadze albo zachoruje a do autorki ostatniego posta:widzisz,to ze nic nie robilas,w zaden sposob ci nie zaszkodzilo,masz sie dobrze finansowo:)ludzie stdiuja,haruja,a potem za nedzne grosze wypriwaja sobie zyly,a Ty masz wszystko czego potrzeba.ale czy jestes ladna ?bo uroda bardzo poprawia pewnosc siebie i opcje znalezenia kogos kto bedzie chcial nas utrzymywac;p ja jestem przecietna,w okresowo nawet brzydka (luszczyca mi czasem na twarzy wystepuje i wygladam koszmarnie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leń pospolityyyyyyyyyyy
z lenistwa się nieda wyleczyć ja jestem len pospolity i chyba to jest dziedziczne bo moja 14 letnia córka tez jest bardzo leniwa. w szkole po minimalnej lini oporu nie uczy się do sprawdzienów, testów zdaje na dostateczny i jest zadowolona ze tak łatwo poszło :-/ Tez jestem na utrzymaniu męża, czy jestem ładna? kiedys chyba byłam, miałam powodzenie i nie miałam kompleksów z wiekiem nadal nie jest ze mną zle ale jak by mężowi zalezało tylko na wyglądzie to by juz dawno znalazł sobie inną laske.( może mniej leniwą ;-) ) Nie wszysscy muszą byc aktywni mnie nigdy nie ciągneła kariera itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też tak miałem i chyba nadal
trochę mam :D z tym iż u mnie nie ma awersji do pracy. moglem pracować byle w nienormowanych godzinach :D da się z tym żyć teraz pracuję u siebie i jest ok. dopada mnie leń to nie robię nic a jak mam ochotę popracować to mogę 16h non stop. studia rzuciłem nie tyle dlatego że mnie nie interesowały co ze nie dało się tam nic ciekawego nauczyć i były tylko stratą czasu. lepiej poświęcić czas na zarabianie i nic nie robienie niż się nudzić skoro się wie że efektu z tego nie będzie żadnego. może terapia szokowa ci pomoże czyli odcięcie kasy, pójście do pracy spowoduje albo tęsknotę za poprzednim stanem i wrócisz na prawo oraz utrzymanie rodziców szczęśliwa albo zaczniesz sobie radzić sama i przy okazji znajdziesz jakieś miejsce dla siebie. teraz to taka wegetacja do czasu terapii szokowej która kiedyś bedzie musiała nastąpić. skończysz studia to rodzice ją może sami zastosują.nawet jeśli nie to będziesz wiecznym pasożytem. zacznij coś robić póki nie jets zbyt późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja się wyleczyłam
w dużej mierze... Wystarczyła wyprowadzka na ponad rok do teściów. Tam nie musiałam dawać na utrzymanie, ale zapracować na to... Wcześniej nawet nie tknęłam naczyń z lenistwa, o gotowaniu nie wspomnę... Tylko net, telewizja, wyjścia do znajomych. Do tej pory wyrzucali mnie z pracy za lenistwo, co parę miesięcy, teraz mi przedłużyli umowę na 2 lata, to taki mój mały, osobisty sukces. Dowód na to, że pracuję nad sobą. Na studia nie od razu poszłam, parę lat zajęło mi dojrzewanie do decyzji o podjęciu nauki. I dobrze wybrałam! Aha, mam 23 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja dostalam spory spadek
i dopiero sie rozleniwiłam na dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość valiza24
"lepiej poświęcić czas na zarabianie i nic nie robienie niż się nudzić skoro się wie że efektu z tego nie będzie żadnego. " ale w jaki sposob mialabym zarabiac?na kasie w biedronce?to juz wole studiowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość honoratarrr
trudna sprawa:[

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudno znaleźć m
otywację, to fakt. Do tej pory zdarza mi się czasem ściemniać, ale rzadko. I tak jestem dumna, że w większości pokonałam swoje lenistwo. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onawi
Coś bym z pewnością doradził ale nie chce mi się czytać. hahaaaa......dobry tekst ja to jestem len do kwadratu,pracuje fizycznie to fakt ale w domu nic nie robie,o malzenstwo nie walczylam jak sie sypalo (zdrada)bo mi sie nie chcialo nawet moj ex powiedzial ze moze jak bym o niego walczyla to by do tego nie doszlo, gotuje dla siebie i dzieci tylko dwa razy w tyg zeby nie zdechnac z glodu,kurzy nawet na swieta nie starlam bo mi sie nie chcialo tylko z grubsza posprzatalam,kibel niedlugo zacznie chodzic :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×